Purigenu nie mam zamiaru używać, znalazł się tylko w zestawie z akwarium, wiec go uwzględniłem. No i czyścił jest o którym zapomniałem
Aby nie robić PPP edytuje. Poniżej zdjęcie zaraz po starcie, z uchwyconym życiem (czyli jednak 2 kawałki skały miały w sobie życie, które wyszło w nocy ;), oraz po kilku godzinach.
Co do ustawienia skały, to składa się ona obecnie z 6 kawałków (4 suchej, 2 LR), ustawionych bez klejenia. Nie wiem, czy nie za dużo jej obecnie. Chciałem ustawić tak, aby było ładnie i można była przejechać czyścikiem.
Póki co, jest dużo osadu ze skały na dnie, co pewnie wyciągnę wężykiem za kilka dni. Jest też taki lekki pył na tafli. Włożyłem trochę wełny filtracyjnej. Jutro wyrzucę i wsadzę nową na kilka dni aby wyłapywała co większe syfy.
Wybaczcie jakość, ale zrobione telefonem, bo już późna pora była. Na szczęście żona jest fotografem, więc sprzętu jest trochę, co zamierzam wykorzystać