Naprawa lampy DIY - identyfikacja elementów

[konwiasty]

Mam problem z lampą led którą kupiłem w zestawie z akwarium. Chciałbym ją naprawić/przebudować bo juz popełniłem jedną lampkę do swojego akwarium sterowaną arduino i softem magu, ale jednak swoje to swoje a zbudowaną przez kogoś innego tu już zupełnie inna bajka.

Nie świecą mi niebieskie diody wszystkie, jeden pasek niebieski jest upalony, a moje próby ogarnięcia poszczególnych elementów skończyły się fajczeniem kolejnym paskiem z kolei białych. Diody niebieskie z 3 pasków są sprawne., 4 upalony. Prosiłbym o pomoc w identyfikacji elementów, chętnie przebuduję lampę nawet pod Arduino ale musiałbym wiedzieć jak to ugryźć. A więc parę pytań:

Diody:

Pewnie paski diod cree, nie mogę znaleźć takich pasków po 6 sztuk. Wiecie gdzie można znaleźć to cholerstwo po 6 sztuk w polskim sklepie internetowym lub alledrogo?

Drugie pytanie jakie są to drivery i o jakich parametrach bo widzę tylko 2

I co to za scalaki moze ktoś wie? a może nawet znajdzie się na forum twórca tej lampy i podpowie jak to ugryźć.

Wszystko jest podłączone do zasilacza 24V 10 A. Na mój chłopski rozum każdą ścieżkę połączyłbym równolegle (6 diód no i te 4 czerwone też zagwozdka dla mnie ale je bym mógł olać) do jednego drivera - 6 driverów a tu są dwa? Zrobiłbym z tego 2/3 kanały do Arduino i święty spokój. Jak nie dam rady naprawić tej lampy to zrobię po swojemu tylko chciałbym zidentyfikować te zestawy diód i dobrać do tego odpowiednie drivery. Z góry dziękuję za pomoc

 

Edytowane 9 Września 2017 przez konwiasty (wyświetl historię edycji)

[Sygen]

drivery z mrelektronik wysterowane bardzo nisko,diody z maritex

[konwiasty]

Dzięki mam punkt zaczepienia

[konwiasty]

Grzebie sobie w mojej lampce. Faktycznie są to drivery z mr elektronik, chodzi mi póki co konkretnie o dwie sztuki MR2007V2. Jeżeli dobrze rozumiem są wysterowane na 2000mA (oznaczenie V20) i 3200mA (oznaczenie V32). Układ modułów LED jest następujący i jeżeli dobrze rozumuję każdy moduł (6xLED) powinien być połączony równolegle? Czyli w sposób uproszczony mniej więcej tak.

W tej chwili jeden pasek RB jest spalony, a jeden biały dosłownie się pali po podłączeniu , diody RB nie świecą w ogóle ale w związku z tym że moduły nie są w szeregu pozostałe 3 powinny się świecić. Zatem teoretycznie jeżeli wszystkie połączenia są ok wina jest po stronie drivera ponieważ zasilanie dochodzi. 

Przy założeniu że spaliła mi się jedna belka RB to powinienem skręcić moc świecenia kanału niebieskiego do około 70% i jeżeli driver byłby nie powinno się nic spalić, analogicznie w tej chwili skręcając moc białego do 40% powinienem bezpiecznie po odłączeniu 2 walniętych modułów odpalić bezpiecznie całą lampkę? Ewentualnie tymczasowo jeżeli skręcę moc na mogę bezpiecznie podmienić moduły CREE na zwykłe diody przy tych driverach? Druga opcja to zamienić 2 drivery mrelektronik na 6 darelteka (około 700mA) bo te akurat mam w domu, tak samo jak epiledy) i wtedy jak dobrze kombinuje niebieskie będą świecić słabiej (jakieś 70% mocy diody przy maksymalnym prądzie), a białe na pół gwizdka?

W skrócie czy dobrze kombinuję z połączeniem równoległym modułów i czy takie połączenie Darelteka, Cree, Epiledów w wyżej przedstawionych konfiguracjach?