Skocz do zawartości

Historia edycji

lukaszkrzyszczuk

lukaszkrzyszczuk

Hej,

Niebawem nabędę akwarium 60(dł)x50x50 OW, czyli 150l, kształt prawie kostka. Akwarium używane, co ważne, bez komina ani jakichkolwiek otworów. Będzie to drugie akwarium, a w zasadzie kolejne, bo jak już wystartuje, to kosztka 30l pójdzie do likwidacji.

Z uwagi, na to, że to mały zbiornik, z rybami nie poszaleje, a korale miękkie + jakieś sps (euphylia, itp.) raczej bez piasku, ale to jeszcze się waży. Nie spieszy mi się, bo kostka sprawia wiele frajdy, więc mam czas aby przemyśleć system filtracji jaki chcę użyć w nowym akwarium i zbudować szafkę. Widzę 2 opcje.

1. Z sumpem - zalety sumpa znają wszyscy, ale to co wiąże się, to trzeba doprowadzić tam wodę. I tutaj mogę:

a) wywiercić dziury pod komin wewnętrzny w dnie - jest troszkę ryzykowne, bo to już sklejony zbiornik

B) wyciąć spływ pod komin zewnętrzny - też jest ryzyko ze względu na to, że zbiornik jest w całości i ciężko znaleźć kogoś, to się podejmie na własne ryzyko

c) zastosować pudełko przelewowe - bez wiercenia, ale jak niektórzy piszą, może być problem z zapowietrzaniem, chociaż są głosy, że takie nie problemy to mit.

d) wywiercić dziury i wyprowadzić rury bezpośrednio do akwa bez grzebienia czy czegokolwiek "na krótko", jedynie zabezpieczając wpływ sitkiem, czy czymś.

Zastosowanie sumpa zwiększa akwa w środku, ale podnosi też koszt sprzętu potrzebnego na start o kilkaset złotych.

2. Bez sumpa z wykorzystaniem filtracji wewnętrznej, czyli np. Tunze reef pack, który taki litraż i niewielką obsadę powinien spokojnie udźwignąć.

Główna zaleta tego rozwiązania to system plug&play, ale zabiera dużo miejsca.

Akwarium będzie stało w salonie, więc nie będę przy nim spał, chociaż nie chciałbym słuchać przelewającej się wody. Chodzi o łatwość obsługi i nie martwienie się, czy coś się nie przytkało, etc. Chciałbym aby wykonany projekt i wystartowane akwarium nie angażowało mnie za bardzo poza karmieniem, podmiankami i czyszczeniem od czasu do czasu sprzętu, bo to ono jest dla mnie i ma cieszyć oko, a nie ja dla niego.

Ciekawostka: dzisiaj, w centrum Warszawy nie mieliśmy prądu przez całą noc - i kaskada przelała mi akwa, co pokazuje, że trzeba myśleć jak się ma dodatkową wodę poza zbiornikiem :)

Chętnie posłucham Waszego doświadczenia.

lukaszkrzyszczuk

lukaszkrzyszczuk

Hej,

Niebawem nabędę akwarium 60(dł)x50x50 OW, czyli 150l, kształt prawie kostka. Akwarium używane, co ważne, bez komina ani jakichkolwiek otworów. Będzie to drugie akwarium, a w zasadzie kolejne, bo jak już wystartuje, to kosztka 30l pójdzie do likwidacji.

Z uwagi, na to, że to mały zbiornik, z rybami nie poszaleje, a korale miękkie + jakieś sps (euphylia, itp.) raczej bez piasku, ale to jeszcze się waży. Nie spieszy mi się, bo kostka sprawia wiele frajdy, więc mam czas aby przemyśleć system filtracji jaki chcę użyć w nowym akwarium i zbudować szafkę. Widzę 2 opcje.

1. Z sumpem - zalety sumpa znają wszyscy, ale to co wiąże się, to trzeba doprowadzić tam wodę. I tutaj mogę:

a) wywiercić dziury pod komin wewnętrzny w dnie - jest troszkę ryzykowne, bo to już sklejony zbiornik

B) wyciąć spływ pod komin zewnętrzny - też jest ryzyko ze względu na to, że zbiornik jest w całości i ciężko znaleźć kogoś, to się podejmie na własne ryzyko

c) zastosować pudełko przelewowe - bez wiercenia, ale jak niektórzy piszą, może być problem z zapowietrzaniem, chociaż są głosy, że takie nie problemy to mit.

d) wywiercić dziury i wyprowadzić rury bezpośrednio do akwa bez grzebienia czy czegokolwiek "na krótko", jedynie zabezpieczając wpływ sitkiem, czy czymś.

Zastosowanie sumpa zwiększa akwa w środku, ale podnosi też koszt sprzętu potrzebnego na start o kilkaset złotych.

2. Bez sumpa z wykorzystaniem filtracji wewnętrznej, czyli np. Tunze reef pack, który taki litraż i niewielką obsadę powinien spokojnie udźwignąć.

Główna zaleta tego rozwiązania to system plug&play, ale zabiera dużo miejsca.

Akwarium będzie stało w salonie, więc nie będę przy nim spał, chociaż nie chciałbym słuchać przelewającej się wody. Chodzi o łatwość obsługi i nie martwienie się, czy coś się nie przytkało, etc. Chciałbym aby wykonany projekt i wystartowane akwarium nie angażowało mnie za bardzo poza karmieniem, podmiankami i czyszczeniem od czasu do czasu sprzętu, bo to ono jest dla mnie i ma cieszyć oko, a nie ja dla niego.

Ciekawostka: dzisiaj, w centrum Warszawy nie mieliśmy prądu przez całą noc - i kaskada przelała mi akwa, co pokazuje, że trzeba myśleć jak się ma dodatkową wodę poza zbiornikiem :)

Chętnie posłucham Waszego doświadczenia.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.