Godzinę temu, ILUZJONISTA napisał:Z początkami w morszczyźnie tak jest. Napompowany każdy koral to wielka radość a jak jeszcze rośnie to już w ogóle zęby się szczerzy. Też na początku dostałem lajtowy zestaw od paru kolegów i szwagra. Ja szczęśliwy byłem z korali a on z pozbycia się chwastów. Bo tak to już jest, że w miarę jedzenia apetyt rośnie. Po półtora roku zaczynam pozbywać się z akwarium korali które przez większość akwarystów uważana jest za przysłowiowe chwasty jak praktycznie 100% wymienionych wyżej. Dla tego z głową planuj gdzie co będzie rosło bo jak np. Xenie zaszczepisz na głównej skale lub na kilku i na szczęście (na początku) będzie cieszył jej przyrost, to potem tego nie wyplewisz i albo do wyrzucenia albo do oddania lub sprzedaży.
Osobiście znam akwarystę który posiada zbiornik około 200 litrów i jest w 40% zarośnięty Xenią a w 60% zarośnięty Ukwiałem Quadricolor. Ładnie to wygląda ale dla mnie by się znudziło dość szybko. Oczywiście o gustach się nie rozmawia i każdy lubi co innego.
A co do oświetlenia to albo nie doczytałem albo nie napisałeś. Jeśli masz dwie belki po dwie jarzeniówki to odpalaj od razu wszystko. Wstaw tylko wyłączniki czasowe.
Przyjacielu właśnie z tym mam zgryz, po krótce: akwarium na suchej skale (fiji) oraz żywym piasku i być może żywej wodzie (problem: kolega może udostępnić max 35l {trzbe mi 75} z podmianki i nie wiem czy uzupełnić świeżą solanką czy obniżyć sprzęty żeby to jakoś działało i po tygodniu dolać z następnej podmianki) no szaleństwo normalnie....