Przede wszystkim nie masz PO4=0. Test tyle pokazuje bo wszystko glony konsumują. Do zbicia NO3 potrzebujesz PO4, a nie masz bo glony wszystko zjadają i kolo się zamyka. Glony do tego zdychają i rozkladajac się dostarczają substancji które wcześniej pochłonęły.
Nikt nie da ci jednoznacznej odpowiedzi bo przyczyn moze byc kilka. I z tąd czasem rozbieżne pomysły.
Podejdź do tego w ten sposob: glony mają co jeść więc rosną. Do życia jak każdej roślinie potrzeba im światła i substancji odżywczych. Jedno i drugie albo oba naraz są przyczyną wzrostu. Stąd pomysły na ograniczenie bialego swiatla. Druga sprawa to wysokie NO3 i PO4 którym się glony żywią. Skąd takie parametry u ciebie? Przeciesz nie z RoDi. Albo coś zdechło, albo coś rypie spore ilości odchodów, albo za dużo niezjedzonego pokarmu. Ogólnie system sobie nie radzi.
Ograniczyłas już białe swiatlo w lampie. A co z oknem? Jak wygląda ustawienie zbiornika w pokoju? Może nadmiar światła nie pochodzi z lampy.
Jeśli chodzi o substancje odżywcze to sama ich dostarczasz. Ty obsługujesz zbiornik. Czy jest przerybiony? Moim zdaniem tak a największą robotę robią te dwa pokolce. Sam mam jednego 5cm i wiem jaką kupę potrafi zwalić. Tu kłania się cykl azotowy który u ciebie jest niewydolny. Nie ustabilizujesz zbiornika bez bakterii które przetwarzają azot.
Wnoski:
Ogarnij światło, może ale nie musi być przyczyną.
Ogarnij bakterie i cykl azotowy bo bez tego nic nie wskurasz. Zacznij lac vsv bo bez pożywki bakterie są na przegranej pozycji. 0,5 ml to stanowczo za mało. Lał bym co najmniej 2ml na dobę.
Ps.
Przesolenie zbiornika mogło załatwić DSB które teraz gnije. Zastanowił bym się nad likwidacją i wrzuceniem tam siporaxu dla zwiększenia powierzchni dla bakterii.