Ja bardzo dobrze rozumiem temat bo na działalności jestem już od 10 czy tam 12 lat.
Napisałeś, że firmę finansują konsumenci - a teraz jednak dołożyłeś kolejny czynnik czyli wkład własny przedsiębiorcy i nie tylko na starcie ale również w trakcie działania firmy, w końcu słabszy miesiąc czy miesiące mogą przyjść i po dwóch latach. Jak długo firma będzie mogła sobie pozwolić na straty zależy od zasobności portfela właściciela/li. Likwidacja firmy czy bankructwo to strata pieniędzy dla klienta czy dla przedsiębiorcy ? Zostaje on z długami (pomijam formę prowadzenia działalności, załóżmy ze to jednoosobowa działalność) a abolicje w US czy ZUS to trudny temat. Komornik teraz też ma większe pole do popisu. Ponadto praca przedsiębiorcy również kosztuje. Więc strata jest wymierna również dla właściciela firmy. A z Twoich słów wynikało - że za wszystko płacą konsumenci więc w teorii strata dla przedsiębiorcy jest żadna. No bo bańkę w ZUS, US czy w innych firmach napełniają klienci a nie przedsiębiorca.
Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że cena końcowa produktu jest składnikiem wszystkich kosztów i o ty pisano przecież w tym wątku. Dlatego pisałem o ZUS i o VAT i o podatkach. Pisałem wprost, że to ma przełożenie na cenę produktu i nie można tego rozrywać np. w postaci - bo firma ma więcej niż jeden produkt. Nie dokładałem więcej czynników bo nawet to nie było rozumiane.
Ale nie zgodzę się z Tobą na takie uproszczenie, że w zasadzie podatki płaca klienci - płaci przedsiębiorca z własnych, zarobionych pieniędzy lub z kapitału na starcie - a klienci płacąc za produkty owszem wpływają na to, że firma może dalej prosperować - tylko ja to nazwałbym zyskiem przedsiębiorcy. Bo jak zysku nie ma - to zus i tak jest do zapłacenia i płaci przedsiębiorca z własnej kieszeni a nie z kieszeni klientów. Niuansik słowny bo co do tego, że cena jest skalkulowana tak (no bo musi) aby na te wszystkie podatki, a mówiąc wprost koszta firmy zarobić - nie mam najmniejszej wątpliwości. I to w zasadzie Stefanie było przedmiotem tego wątku. Dlaczego 150zl na czysto w oczach Kowalskiego, nie jest 150zl na czysto w kontekście prowadzenia działalności (bo nie uwzględniono vat,podatku,zus i wielu wielu innych czynników). Dokładnie o tym dyskutowałem. I to nie było rozumiane w ogóle.
Natomiast napisanie ze firmy nie płaca podatków, vatu, zusu, wszelakich kosztów bo płaca za to klienci - jest zbyt prostym uproszczeniem - w którym całkowicie pomija się przedsiębiorce. Wygląda to tak jakby z tej machiny tego przedsiębiorce można było wyjąc bo wszystko się samo napędza niczym perpetuum mobile. A doskonale wiemy obydwaj, że tak nie jest.
Krótko podsumuję dla tych co znużeni będą czytając
1) przedsiębiorca płaci podatki, zusy, ponosi koszty z własnej kieszeni nie klienci
2) Cena produktu/usługi jest tak skalkulowana by przedsiębiorca uzyskał zysk nie stratę
3) Klienci kupując produkty/usługi wpływają na osiągniecie zysku
4) Jeśli klienci nie wypracują zysku - stratę ponosi przedsiębiorca nie klienci
5) Praca przedsiębiorcy jest również pracą więc jest również kosztem