shoovar

Nie wiem czy wszsycy czekają... Wszyscy wyszli chociaż o własnych siłach? ;]

Samiec Matronicy

Ja prawdopodobnie się zjawię. Prawdopodobnie nie sam.

Żyję! Nie doszedłem do siebie. Dopiero wstałem, mam poparzoną łapę i dużo wrażeń z klubu gay&les friendly... ale przynajmniej nie spadłem z baru, jak niektórzy.

No właśnie... mieszkam w bloku, więc grille zazwyczaj robimy na poligonie obok osiedla Chełm. Jeśli wszystkim pasuje, to mi tym bardziej. Jak ktoś ma lepszy pomysł, to propozycje proszę.

A może w ramach cyklicznych spotkań jakiegoś grilla by zorganizować?

Będę jak zawsze, w składzie jak zawsze.

Witam, Do sprzedania mam niebieskonogiego kraba pustelnika. Krab bardzo ruchliwy, regularnie zrzuca wylinki. Cena jaka mnie interesuje to 20zl. Rozważę propozycje wymiany. Odbiór osobisty w trójmieście i okolicach.

A tutaj coś bardziej analogowego, niestety nie grałem, ale recenzje są co najmniej zachęcające. Gra polega na rozwijaniu koralowca, bronieniu go za pomocą krewetek symbiotycznych i zwalczaniu innych koralowców. http://www.rebel.pl/product.php/1,302/8518/Reef-Encounter.html http://boardgamegeek.com/boardgame/12962/reef-encounter

Wstępnie się piszę, jak zwykle +1 Redlight jest dla mnie jak najbardziej spoko

Od miesiąca w zbiorniku. Wychodzi na szyby, więc pewnie za mało żarcia ma w piachu, nie chcę męczyć i głodzić zwierzaka, więc wymieniłbym na jakiegoś spokojnego kraba (nie pustelnika) albo ew. jakieś niezbyt wymagające korale. W przypadku sprzedaży cena to 40zł. Odbiór osobisty, oferty na prv. Pozdrawiam.

@TMK: dzięki. Zobaczymy co z tego będzie. Znalazłem w dziale koralowce topic, gdzie napisane było o wymianie zooskantelli przy zmianie zbiornika. Jeśli to prawda, to zostaje czekać i obserwować.

@TMK: coś mi się nie chce otworzyć link. @Ra: mam 72L + panel i uważasz, że miniflotor nie da rady? Wydawało mi się, że to w sam raz? Co miałbym wg Ciebie sobie wstawić? Co do glonów, to rzeczywiście coś z nimi trzeba będzie zrobić w końcu. Generalnie nie spiesze sie z niczym i nie potrzebuje ładnego, czystego akwarium na jutro, ani na pojutrze. Cyjano mam nadzieje zejdą same, trochę im pomagam odsysając, a na porządnego glonożerce też przyjdzie czas. Pozdrawiam.

zalane około 3 miesięcy temu.

Jakieś 2 tygodnie temu kupiłem jedną główkę Ricordei Florida bez skałki. Grzybka posadziłem na skałce w miejscu gdzie przepływ wody jest słaby do umiarkowanego, światło też umiarkowane. Niestety ciemnozielona na początku ricordea w tej chwili jest prawie całkowicie biała, przyrosła do skały, ale kolorem przypomina zielone zakreślacze. W nocy leży jak biały zdechły flak, w dzień pompuje się, ale do dużo mniejszej średnicy niż na początku i cały czas traci kolory. Parametry wody podam w razie potrzeby później, bo mam w domu zapisane, ale z tego co pamiętam NO3 pomiędzy 2 a 5, NH4, NO2 niewykrywalne, PH 8,2; KH z tego co pamiętam chyba 9,6. Wszystkie testy Salifert, NO2 - JBL. Na zdjęciu widać gdzie ricordea jest umieszczona: to ta jasno zielona plama na środkowej skale. http://4.bp.blogspot.com/_UgRVhTs_9y4/S4OKnm-UIaI/AAAAAAAAAEc/iaeqyARg48c/s1600-h/P2220103.JPG Jak można próbować uratować tą ricordeę? Przez chwilę blisko niej stała euphylia (kilka godzin) bo nie doceniłem rozmiarów do jakich ta ostatnia może sie napompować, ale utrata kolorów zaczęła się wcześniej. Próbować oderwać ją od skały i przenieść w inne miejsce? Próbować jakąś chemią? Czy obserwować i mieć nadzieję, że odżyje?

Jestem.

32934 + 96 _____ 33030

Tym razem na pewno bez samochodów.

@crab22: to na pewno amphipoda. Z mandarynem na razie poczekam. "Atakowane" miekkasy na razie się jakoś trzymają, więc może kiełże tylko po nich łażą albo obżerają coś innego co na nich rośnie. W razie czego trzeba będzie wyszkolić błazny do walki z kiełżem ;] Na razie krewety czyszczące udają, że dzielnie polują na robactwo i rzucają się w ich strone jak dzikie, ale jeszcze nie zauważyłem, żeby któraś kiedykolwiek jakiegoś dorwała. Chociaż jedna kiedyś zabiła całkiem dorodną wylinkę i próbowała coś z niej wygrzebać dobre 2 minuty, zanim wykumała, że to pusta skorupa.

Mam w akwarium mase większych i mniejszych kiełży i wydaje mi się, że podgryzają mi korale. Na pierwszy ogień poszły zielone grzybowieńce, przyczepiłem je do skały i zaboserwowałem w pewnym momencie, że pod kapeluszem łazi cała masa kiełży. Po tym jak światło przełączyło się na aktynikę jeden większy kiełż wylazł na grzyba i siedział na nim nieruchomo z "pyskiem" przy powierzchni grzyba. Grzybki przeniosłem na inną skałę, potem miałem z nimi trochę przygód, ale w koćnu przyrosły do małego kawałka skałki i nie widziałem, żeby coś je tam ruszało. Dodam, że grzybowieńce były w nienajlepszej kondycji. Czy to możliwe, że kiełże objadały obumarłą tkankę, czy obżerały żywego korala, czy jeszcze coś innego? Teraz podobną sytuację mam z ricordeą, mam tylko jednego grzybka i wolałbym, żeby nie stał się pożywieniem dla stada robactwa. Aktualna obsada akwarium to: 2x krewetka czyszcząca, 2x blazen, 1x niebieski krab pustelnik, 1x rozgwiazda piaskowa. PS. Czy to możliwe, że rozgwiazda piaskowa zeżarła kiełża? Kiedyś widziałem, jak jeden nieduży kiełż biegał po piasku, rozgwiazda na niego "najechała" i wydaje mi się, ze kiełż juz spod niej nie wyszedł.

Potwierdzam, że będę i nie będę sam. ja+1 panie

Zabieram się za update od dłuższego czasu, a jak już zgrałem zdjęcia z aparatu... padł mi komputer :/ Dzisiaj będę go reanimował, a nawet jak się nie uda to przerzuce zdjęcia na inny komputer i do jutra pojawią się nowości. W skrócie od ostatniej aktualizacji działo się dużo rzeczy, ale większość z nich to paskudne gloniska. Po wsypaniu piachu pojawiła się znowu masa glonów, które dokładnie porosły wszystko w akwarium, potem glony trochę przystopowały i zostały odessane mechanicznie. W akwarium pojawiła się ekipa sprzątająca, składająca się z 2 krewetek czyszczących, niebieskiego pustelnika i rozgwiazdy piaskowej. Pojawiły się też pierwsze korale. Jak tylko dobiore się do zdjęć, wrzucę wyczerpujące sprawozdanie z drugiego miesiąca życia zbiornika.

Ja w tym tygodniu też niestety odpadam.

Pewnie będę. Pewnie nawet nie sam.