-
Liczba zawartości
15 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
-
Ręce się załamują, nie spodziewałem się, że na tym forum będą takie bezsensowne dyskusje. I tak: komuś nie pasuje, że górnik szybciej odchodzi na emeryturę? Zjedźcie sobie chociaż raz na dół i zobaczcie jak to wygląda. Komuś nie pasuje, że górnik ma 13stkę + bodajże 3 tony węgla na głowę? A co Was to obchodzi skoro to jest za pieniądze kopalni? Pieniądze, która sama zarobiła, a nie dostała od państwa? I uważacie, że 2000zł za codzienne narażanie życia i zdrowia to dużo? Chyba nie widzieliście płuc górnika. I nie gadajcie, że skoro im tak źle to nie mają iść pracować -> za coś trzeba żyć i po prostu nie ma wyboru. A co do samej durnej polityki to chyba niektórzy zapomnieli jaka paranoja była za rządów PiSu, a z pustego i salomon nie naleje, więc nie rozumiem oburzenia o 1% podatku, który nie obejmuje m.in. żywności w dobie kryzysu gospodarczego, gdy budżety państw leżą i kwiczą, chcecie drugą Argentynę taa? Najlepiej znieśmy podatki - ciekawe na co wtedy Polacy będą narzekać, bo przecież na coś trzeba.... Pozdrawiam
-
Moim zdaniem jak zwykle słaba psychika dała znać, a co dopiero jakby to był mecz o punkty? Widać było, że chłopcy się boją piłki.
-
Ogólnie testy są najlepsze, ciężko dostać fajną ocenę, ale jeśli się jest przygotowanym porządnie to nie ma problemu. Jak się jest przygotowanym taka ocena. Przy pisemnych i ustnych trzeba mieć sporo szczęścia... Ustne to momentami już w ogóle paranoja co na nich się dzieje...
-
Dość rozpowszechniona dzięki za sprostowanie.
-
Ewaise: Co do polibudy to mówię o np. mechanice i budowie maszyn - po 5 roku każdy ma już te 2 latka doświadczenia zawodowego. I nie chodzi tutaj o pytanie o oceny: szukają pracowników to biorą szpice, bo kogo mają brać? Ludzi, którzy mają warunek z 3/4 przedmiotów? Nie mówię, że tak jest wszędzie, ale u znajomego na kierunku akurat takie szczęście mają. Pozdrawiam. Co do klucza to najbardziej mi chodzi o np. biologię. Możesz napisać co Ci się tylko podoba, ale jeśli nie napisało się tej "podstawy", o którą chodziło twórcy pytania to niestety lecą po punktach. Porównywanie klucza z polskiego, a biologii jest moim zdaniem bezsensowne, bo całkiem inny typ matury. U nas ludzie, którzy wygrali olimpiadę biologiczną mieli problem na próbnej 60% uzbierać z biologii, bo jeszcze nie nauczyli się formułować zdań łopatologicznie. Pozdrawiam.
-
Moja nauczycielka sprawdza również matury i niestety jest tak jak mówi TMK - jak nie jest zgodne z kluczem to do widzenia niestety. Za "moich czasów" był dziwny klucz i średnia krajowa to coś 52-54% była z rozszerzonej.
-
TMK - Jak ja składałem 2 lata temu to w lublinie była podstawowa fizyka. Jak ktoś pisał rozszerzoną to dostawał gratis według przelicznika tzw. giertychowskiego. Mi dodano 1% z racji tego że miałem prawie maxa - paranoja. Osoby które miały koło 50% dostawały koło 15% - sprawiedliwość pełną parą. Co do magistrów... Na polibudzie jest tak, że się interesują ludźmi od początku pracodawcy. Jest na roku paru dobrych studentów, a reszta to wszystko olewający "spacerowicze". Pracodawca uderza na uczelnie i bierze sobie tą czołówkę - z tego co wiem to pierwsza 5 na roku może przebierać w kilku-kilkunastu ofertach ZAWSZE. Pozdrawiam.
-
No i o tym mówiłem. Ja robiłem te testy i fizyka dla mnie nie sprawiała problemu. Maturę za to można z fizyki bez problemu na te 60% napisać.
-
No tak tylko, że akurat przy tych przedmiotach przesiew i tak jest zdrowy. Ode mnie z klasy dostali się wszyscy najlepsi, żadnemu "średniakowi" się nie udało.
-
AquaManiac -> teraz na podstawie matury jest nabór. Za moich czasów była rozszerzona chemia, biologia, fizyka - tak średnio po 80% z każdej trza było mieć, żeby się dostać spokojnie. Teraz są coraz częściej tylko biologia i chemia/fizyka do wyboru. Jak są 2 przedmioty to tak po 90% często trzeba je pisać (na fizyce jednak dużo osób się wykładało). Co do trudności hmm... widziałem testy stare i akurat nie były jakieś straszne, ale to też kwestia tego, że miałem dobrych nauczycieli w liceum. Teraz przy maturze trochę szczęścia z tym kluczem trzeba mieć. Problemem jest też sama ilość. Miałem pisemny i ustny polski, to samo język, do tego rozszerzone te 3 wyżej wymienione przedmioty. Więc w sumie 7.
-
No tak, zamknięte są sprawdzane przez komputer, ale to nie ma znaczenia - w pytaniach typu ABCD nie ma żadnych dyskusji, jest dobrze albo źle. Problem jest z pytaniami otwartymi, bo tutaj naprawdę np. w przypadku biologii nie liczy się czysta wiedza tylko ładne formułowanie prostych zdań, które będą pasować do klucza.
-
Ale przecież maturę sprawdzają nauczyciele.
-
Właśnie... Gimnazjum to totalna paranoja - jak sobie pomyślę, że to "coś" zabrało mi rok liceum to mnie trochę szlag trafia. Tak samo denerwują mnie statystyki - tyyyyle % z wyższym wykształceniem młodych ludzi i nie mogą znaleźć pracy. A czy ktoś popatrzył jakie to jest wykształcenie? Przecież "produkuje" się ogromną liczbę bezsensownych kierunków, które nikomu do szczęścia nie są potrzebne, a co najśmieszniejsze jest na nie parę razy więcej miejsc niż na inne "pożyteczne" kierunki. Np. taka europeistyka - na co to komu w takiej ilości? W każdej większej wsi taki kierunek jest i zawsze minimum 200 miejsc. Co oni potem będą robić? I można tak wymieniać bez końca.
-
Kłania się także klucz do matury z biologii. Można mieć napisane naprawdę bardzo rozszerzone rzeczy, ale jeśli nie ma słowa klucza to jest 0 pkt. Co do matury z polskiego... dali do analizy Szymborskiej jej własny wiersz - 45% miała? Coś koło tego
-
Ja pisałem 2 lata temu i jest także inny problem - jak jest tak prosta matura to ciężko jest się wybić spośród całego tłumu. Np. taka fizyka - ulubiony przedmiot, zawsze sporo z tego miałem jaki by nie był poziom. Zrobili prostą i przez to zyskałem mniej niż mógłbym, gdyby poziom był naprawdę wymagający.