-
Liczba zawartości
57 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez edytabv
-
Tak jak napisał Adam obejrzyj stopę ukwiała czy nie jest uszkodzona. Na zdjęciu wygląda ona dobrze. Łazi, pompuje się. Spróbuj wyłączyć pompy cyrkulacyjne i pipetą lub strzykawką rozpuść mrożonkę koło jego macek. Powinien coś chwycić. Widziałam już ukwiała po podziale za pomocą pompy i też początkowo był flakiem z dość mocno brązowawą stopą ale potem doszedł do siebie. Jestem dobrej myśli
-
ja jak kupiłam swojego to był malutki ale miał śliczne bąble. Po około 5 miesiącach zbladł, zrobił się blado różowy, prawie przeźroczysty. Stracił większość macek i miał w sumie tylko jeden rząd bardzo wyciągnięte i wątłe. Błazenki przestały w nim pływać. Na szczęście po ok kolejnych 5 miesiącach wrócił do siebie ( choć sądziłam, że już z niego nic nie będzie) i nawet się podzielił. Co zauważyłam- w czasie jego przemiany miałam dość wysokie NO3 ( salif. ok 30) i wysyp zielonych glonów nitkowych, przenosiłam go ( 2x przemeblowanie w zbiorniku), lałam wódkę. NO3 spadło, glony zniknęły- ukwiał wrócił do swojego poprzedniego wyglądu. Wódka i zmiana oświetlenia na T5 + Ledy- nie miały wpływu na jego zmianę. Możliwe, że Twój po prostu musi dojść do siebie i przywyknąć do nowych warunków. Mojemu to zajęło kilka miesięcy a w tym czasie walczyłam z doprowadzeniem zbiornika do ładu.
-
Niestety lub stety mi właśnie wczoraj wyskoczyła. Miałam ją od maleńkiej rybki ( sama głowa i ogon jak się do mnie wprowadziła) przez coś około roku może 1,5. Max jej wcześniejszych skoków kończył się w kominie. Żal mi rybki ale niestety po tym jak wyskoczył mi pół roku temu salarias to babka, która notabene była w nim zakochana z wzajemnością, zrobiła się bardzo agresywna. Potrafiła nawet żółtka zaatakować. Tak mi zestresowała dekore, że ta nawet na jedzenie nie chce wychodzić ze skały więc muszę podawać jej jedzenie zaraz przy jej kryjówce bo padła by z głodu. Wczoraj tak mi goniła wargatka, że chyba nie wyhamowała nad powierzchnią i wyskoczyła za akwarium. Dziś znalazłam sucharka
-
filmik z pływającymi razem mandarynami bajka mi niestety z parki została tylko dziewczynka planuję dokupić chłopca i mam nadzieję, że pewnego dnia i u mnie też tak będą pływać akwarium naprawdę ładne
-
ehhh bardzo mi przykro z powodu Twojego zbiornika. Mi przydarzyło się to dwa lata temu tylko u mnie padły wszystkie rybki i krewetki. Akwarium zachowywało się tak jakby porażono je prądem. Miałma te same glony. Mi pomogło lanie samej wódki. Co prawda zajęło mi to dwa miesiące ale teraz nie mam już tego paskudztwa. Życzę powodzenia, uszy do góry
-
ja dołączam się do listy niecierpliwie oczekujących:) a z tego co słyszałam to jest na co czekać
-
i jak tam rybie dzieci?
-
Domowy ocean - rafka na miękko
edytabv odpowiedział Piotrek z Pabianic → na temat → Akwaria powyżej 600 L
wiesz co myślałam, że Twój żółtek to patelnia. Myliłam się. Hepatus jest bezkonkurencyjny -
niestety lepszych za nic nie mogę zrobić. Wstawiam jeszcze raz ale przed zmniejszaniem, może tak będzie lepiej. Ironista zwiększenie cyrkulacji mi nic nie dało- ustawiłam pompę bezpośrednio na skałę i może trochę oderwało. Ja nie dam rady wyjąć skały bo musiałabym rozebrać całą konstrukcję. To co ja robię to odsysanie przy każdej podmianie. Sporo odessałam ale tylko to co już samo odchodziło ze skały. Reszty nie idzie. Największy problem to to, że nie wiadomo co to jest a co za tym idzie nie wiadomo jak zwalczać. Jak wpadniesz na jakiś skuteczny sposób to daj znać
-
staram się być cierpliwa ale profilaktycznie wolałam zapuścić witki po informację jakby moja cierpliwość się nie opłaciła spróbuję faktycznie z tym jeżowcem, na pewno nie zaszkodzi
-
Problem z osmozą był w okresie świąt a nie zabiegi. Problem jest od kilku miesięcy i w tym czasie były stosowane różne metody. Gaszenia światła czy głodzenia ryb nie da się stosować na dłuższą metę. Reszta była rozłożona w czasie- nie wszystko na raz czy jedno po drugim. Tak jak pisałam chemi clean był stosowany ze względu na pojawiające się cyjano a przy okazji jego aplikacji zauważyliśmy cofnięcie się "paskudztwa " Z czyszczącej mamy obecnie krewetkę bo ślimaki chyba upolował krab. Problem z osmozą był taki, że prawdopodobnie membrana przepuszczała i woda nie była idealnie czysta. Czy to osad czy glony nie umiem powiedzieć- dla mnie wygląda to jak " koty z kurzu".
-
Witam Was serdecznie, po wygranej walce z cyjano pojawił się u nas dziwny, niezidentyfikowany osad na skale. Nieprzerwanie utrzymuje się on od kilku miesięcy choć ostatnio znacznie go ubyło. - akwarium ma ok 9 miesięcy. - woda RO/DI - 4 x T5 ok 6 h świecone - odpieniacz Turboflotor blue 1000 - 2x JVP 102 - sól obecnie mieszanka RC/IO - węgiel Testy salifert - KH- 8,5 - PH- 8 - Ca- 430-450 - Mg- 1500 - PO4- 0 - NO3- ok 3 Jedyne co jest dodawane do wody to bufor na KH ( 10ml) i wódka ( 1ml)- osad nie pojawił się po wprowadzeniu dodatków do wody ale był długo przed nimi W okresie świąt mieliśmy spory problem z osmozą czego efektem było miejscowe pojawienie się cyjano. Nie chcąc dopuścić do powtórki z rozrywki szybko zaaplikowaliśmy chemi clean. W efekcie tego zabiegu zniknęło cyjano i jakby ubyło osadu. Zachęceni wynikiem ponownie wsypaliśmy chemię ale niestety pozostały osad niestety nie zszedł. Próbowaliśmy różnych zabiegów: - brak światła - brak karmienia - zmiany filtrów w osmozie - zwiększanie/ zmniejszanie cyrkulacji - częstsze/ rzadsze podmiany - podnoszenie/ obniżanie KH - chemii clean Nie zaobserwowaliśmy żadnych czynników, które wpływają na przyrost lub zanik osadu Niestety nie chce zejść do końca Przy każdej podmianie staramy się odessać ale nie jest to proste ponieważ syfek jest jakby przyrośnięty do skał i trzeba go kawałek po kawałku skrobać. Ponieważ nie wiemy co to jest to nie możemy zastosować skutecznej kuracji a boję się, że za niebawem zacznie być go coraz więcej. Całe szczęście, że korale mają się w dobrej kondycji i ładnie się rozrastają. Nie mam już pomysłów jak z tym walczyć. Szukaliśmy po forum ale na nic podobnego nie natrafiliśmy Może ktoś z Was już się spotkał z takim osadem Poniżej zdjęcia, pierwsze jest z czasów, kiedy osad był w pełnym rozkwicie zanim zaczął schodzić.
-
na bierząco nie, raz na jakiś czas np. raz na miesiąc. Chyba, że wkłady mam już długo i wtedy istnieje konieczność wyłapania momentu na ich wymianę.
-
to super tylko jeszcze dokupię błazenki i będzie komplet
-
to jak uda Ci się oddzielić to poproszę o zarezerwowanie jednego małego
-
V Łódzkie spotkanie morszczaków 06/10/2012 - Tawerna
edytabv odpowiedział sPRYTny → na temat → Zloty, spotkania...
Hej jak jeszcze coś zostało to ja też bym reflektowała -
Chemiclean pomaga, ja miałam naprawdę zaawansowaną plagę. Wsypałam zgodnie z instrukcją. Świeciłam normalnie ok 6 h- 4x T5. Początkowo myślałam, że nie zejdzie ale po ok 3 dniach został tylko szarawy nalot na skałach. Co mozesz usuń ( np oddessij ) a resztę zrobi sam środek. Jest naprawdę skuteczny. Ja wsypałam tydzień temu we wtorek ok 22 i w weekend miałam po problemie. Dziś to tylko niemiłe wspomnienie.
-
witam ponownie, To już prawie tydzień od rozpoczęcia walki z cyjano i na chwilę obecną 1:0 dla mnie. Paskudztwo znikło:) i mam nadzieję, że nie powróci. Na skałach został tylko szarawy osad ale jest go coraz mniej. Odpieniacz ładnie pracuje, nie mam z nim problemów- na szczęście. Pozostaje tylko odbuwowa tego co straciłam. Dziękuję jeszcze raz wszystkim za pomoc i radę Jurek dziękuję za chemi Macin 1982 dziękuję za pompy a ponizej efekty
-
V Łódzkie spotkanie morszczaków 06/10/2012 - Tawerna
edytabv odpowiedział sPRYTny → na temat → Zloty, spotkania...
my także na 95% się zjawimy także: 1. Testerek 2. Piostu ( +ona ? ) 3. Bartek Łódź 4. ejerzyk 5. kapuhy 6. Czerest 7. Adam S 8.Co-2 9. sPRYTny też Tawernę proponuję ale jak coś dopasuje się 10. michalzgierz1989 się zobaczy 11.joshua33-jak dzień wcześniej nie zapiję to będę, w końcu weekend 12. edytabv x 2 -
nie mierzyłam KH. Niestety nie mam jeszcze testów. Generalnie staramy się nie lać do zbiornika żadnej chemi. Żyjemy tylko na podmiankach:) Korale ładnie się otwierają, mają żywe kolory i dzielą się dość ładnie. W poprzednim zbiorniku ta metoda sprawdziła się więc tak samo robimy z nowym. Chyba tym razem się nie obędzie bez dodatkowych środków. A po chemiclean się uśmiechnę ale to na prv:) ps odpieniach Turboflotor Blue 1000
-
ok to się umówimy. Krzysiek pewnie będzie mógł odebrać. Dziękuję
-
Parametrów nie podawałam bo są ok przynajmniej te co mam czyli NO2 i NO3 N02 -0 No3- 0,25 mierzone Saliferem zasolenie 1,023 Tak wrzuciliśmy Serę silicate. W małym akwarium pomogło a objawy były identyczne stąd taki środek. Super dziękuję Wam bardzo za pomoc, od jutra lektura o cyjano. Zobaczymy czy uda się zwalczyć to dziadostwo. Oby pozdrawiamy Edyta i Krzysiek
-
Witam serdecznie, chciałabym prosić Was o pomoc bo sami nie dajemy radę. W kwietniu wystartowało nasze większe akwarium. Po ok miesiącu pojawił się ceglasty nalot na skałach. Zostawiłam awarium w spokoju zrzucając winę na dojrzewanie. Minęło 5 miesięcy i nic się nie zmienia o ile nie jest gorzej:( trochę szczegułów: - wielkość 200l w głównym+ ok 50l w sumpie - oświetlwenie- 2 x neibieskie+ 2 razy białe T5 - zalane w kwietniu - skała z działającego zbiornika, piasek suchy, woda z działającego zbiornika - odpieniacz - RO+ DI- wkłady wymieniane w żywicy ok 2 miesięcy temu - czas świecenia- ok 6h - sól reef crystals - silicate clear - wymiana wody ok 6-12 l tygodniowo- woda robiona na bierząco - temperatura ok 24 C - cyrkulacja 1x JVP 102+ woda powracająca do akwarium Próbowaliśmy skrobać skały, zdejmować z piasku nalot. Chwilowo pomagało ale niestety po ok 2 tygodniach powróciło z wzmorzoną mocą. Ok 2 miesięcy temu zaaplikowaliśmy do zbiornicka silicate clear mając nadzieję, że to odpanuje problem. W małym zbiorniku mieliśmy taką samą sytuację ale po zaaplikowaniu silicatu Sery szybko zwalczyliśmy plagę. Na skale powstaje nie tylko bordowy nalot ale też wtorzą się z niego " grzyby". Ściany akwarium można czyścić co dziennie. Babka kopiąca była ale zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach ( ani ryby ani szkietetu w akwarium i poza nim). Rozgwiazda piaskowa też padła. To paskudztwo wykończyło nam mase zoa. Szulakiśmy po forum ale ciężko jest dopasować objawy zważywszy na to, że raz diadnoza to okrzemi a raz cyjano lub dino. Pomóżcie proszę bo sami tej walki chyba nie wygramy. Akwarium zamiast cieszyć to tylko przytłacza. Może to wcale nie okrzemki? Załączam zdjęcia specjalnie nieczyszczonego akwarium aby przedstawić pełen obraz problemu.
-
Wavebox-jaka zależność paramertów do efektu
edytabv odpowiedział Piotrek z Pabianic → na temat → Technika
za każdym razem jak mnie będa brały nerwy to będę włączała sobie ten filmik uspokaja niesamowicie a co do chlipania to ja podniosłam trochę poziom wody w kominie i zdecydowanie jest lepiej. Tylko mam nawyk sprawdzania czy przez rewizje nie przelewa się woda. No cóż każdy ma jakieś zboczenie ;P