grzeniu

Z nowinek. Używam już od jakiegoś czasu pelletek w płynie , Dzięki Egonowi. Co do efektów, narazie wstrzymam się z opinią. Na pewno nieznacznie spadło NO3(podaje je za krótko). Podawałem je rano tak żeby nie ze wszystkim, pewnie z bakteriami wieczorem były by większe efekty. Żeby specjalnie nie drażnić korali np. LPSów chyba bezpieczniej i lepiej jest je podawać, rozbijając na kilka razy a nie tak jak ja kropelki podaje raz i tyle. Dlatego wersja w płynie do pomp może być lepsza. Wreszcie zrobiłem zakupy, malutkie ale za to takie o których już dawno marzyłem w swojej domowej bańce. Kosmita, rewelacja, mały ale za to jaki pracowity. Oraz księżniczka lub książę. Boska piękność . Uwielbiam tą rybę. Mam problem za to z chelmonem i ze względu na niego dwa korale wylądowały za kratkami. Dodatkowo małża też obrywa i ma takie plamy, chyba po ukąszeniach. Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Trafiła też do akwarium druga catalaphyllia jardinei z krótkimi polipami za to z bardzo wyraźnymi barwami. Jest na jakiś czas to znaczy na podleczenie. W akwarium zaobserwowałem że wszystkie seriatopory i pociliopory i stylopory tracą tkankę od spodu. Jest to bardzo wyraźny proces, do tego martwe części szkieletów które były martwe od dość dawna szybko czarnieją w zasadzie w kilka dni. Jest to zastanawiające . Korale o dziwo bardzo się nie parzą choć również zauważyłem ostatnio bardziej wyciągnięte macki co zwiększa zagrożenie. Na razie nie ruszam i się powoli zarasta. Mam jeszcze zdjęcia krabika takiego małego co żyje sobie już pewnie ze 3 lata u mnie albo i dłużej. Zresztą piękne zwierzaki i niedoceniane bo popularne a jeszcze ich fotek chyba nie wrzucałem. Tym razem aktualizacja porządnie z fotografowana, chyba długo takiej nie będę robił , impulsem były nowe rybki , bardzo cieszą.

Nie ma się co dziwić, jeden z nielicznych w Polsce klubów akwarystycznych jeszcze działa. Środowisko jest duże jak na tak małe miastko. Jeszcze kilka ładnych akwa tutaj jest, tylko nie na forum

Dzięki wielkie. Akwarium jak pisałem ma swoje problemy, zapomniałem jeszcze napisać że przez kilka miesięcy było zasolenie 1,029. Już zbiłem ale korale nieco ucierpiały. Winą był spławik a raczej ja że nie chciało mi się go znowu sprawdzić.