Skocz do zawartości

flimbooo

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez flimbooo

  1. Ukwiał już u nowego właściciela - nieaktualne temat do zamknięcia.
  2. Rzeczywiście popatrzyłem poczytałem i wiele wskazuje na to, że ten mój to jednak heteractis magnifica. Symbiotyczny, zdrowi i olbrzymi.
  3. Faktycznie to może być to.... dziękuję za podpowiedź
  4. Witam Sprzedam ukwiał (nie mam pojęcia jaka to odmiana), jest olbrzymi średnica po napompowaniu 30cm. Mało ruchliwy, w zasadzie w ogóle nie łazi tam gdzie go posadowiłem tam też siedzi, ładnie faluje, nie rozsiewa się, nie jest agresywny. Szaro różowy z fioletowymi fluoryzującymi końcówkami. Na tyle duży, że żyją w nim dwie pary błazenków. Mój baniak jest jednak za mały na takiego "potwora" dlatego odsprzedam lub zamienię na mniejszy quadricolor. Jeśli ktoś ma duży zbiornik (większy od mojego- 240l) będzie on z pewnością stanowił piękną ozdobę i dopełnienie całości. Cena jak mnie interesuje to 200zł lub j/w wymiana na quadricolora. W załączniku parę fotek i film poglądowy (marna jakość bo robiona telefonem)- zainteresowanym wyślę zdjęcia większej rozdzielczości. Nie wysyłam ze względu na dobro zwierzaka- jedynie odbiór osobisty. P.S. Jeśli ktoś wie co to za "rasa" proszę napisać chętnie się dowiem co posiadam http://nano-reef.pl/...40486-ukwial-1/ http://nano-reef.pl/...40487-ukwial-2/ http://nano-reef.pl/...40488-ukwial-3/ http://nano-reef.pl/...40489-ukwial-4/
  5. Dojączam się do pytania poprzednika (jestem również zainteresowany)
  6. Przesyłka dotarła, odbłyśniki bardzo dobrej jakości gruba polerowna blacha a nie żadne tam cieńkie aluminium. Polecam.
  7. No ładnie właśnie wróciłem z Żor żebym wiedział to bym wpadł. Co do ceny można ponegocjować?
  8. Oj nie spodziewałem się aż takiego zainteresowania. Wszytskich którzy do mnie napisali postaram się jakoś obdarować. Pojawiło się też mnóstwo pomysłów co do konstruowania różnych ustrojstw. Faktycznie jak tak popatrzyłem to ceny są spore a same układy nie wydają się być skomplikowane. Inna rzecz, że choć jest tego sporo to i tak nie wiem co do czego służy (muszę poznać zastosowanie i przeznaczenie tych wszytskich urządzeń a z pewnością coś da się dużo tańszym kosztem sklecić). Od poniedziałku postaram się zagłębić w temetach- jeśli toś ma jakieś podpowiedzi czy sugestie bardzo chętnie poczytam (człowiek w końcu uczy się całe życie... a i tak umiera głupi).
  9. Witam Mam do zaoferowania na wymianę (za jakieś żyjątko) lub oddać pompki perystaltyczne. Widzę że dużo sprzętu akwarystycznego opiera się na szeroko pojętej automatyce i elektronice, w ramach wdzięczność za okazaną pomoc mogę podzielić się tym co posiadam lub wiedzą (jestem automatykiem) czy coś naprawić (może być nienaprawialne) ;-) Jeżeli potrzebujecie Państwo jakiś rzeczy (czujniki temperatury, wężyki, przewężenia, zaworki, zasilacze, pompki czy jakieś inne dziwne rzeczy) to proszę pisać mam dostęp do takich przedmiotów może coś znajdę lub uda się zastąpić. Pompki zasilane 24V = (można przerobić na inne napięcie i obroty stosując bądź to inny napęd - silnik bądź regulator obrotów) http://nano-reef.pl/...mage/39766-001/
  10. flimbooo

    Pompki

  11. Niestety liczyłem się z utratą tego życia które mogło być ukryte, ale postanowiłem i tak obejść się jak najbardziej łagodnie. W sumie dostawałem rady żeby przemyć a nawet wygotować skały we wrzątku RO, aż tak zdesperowany jednak nie byłem żeby zabijać ostatecznie wszytko co mogło na skałach żyć. Skupiłem się tylko na aiptazji, resztę lekko spłukałem bez jakiegoś szczotkowania czy innego czyszczenia. W tej chwili po całej akcji minęło około miesiąca i puki co nie wygląda to źle wręcz jestem przekonany o słuszności działania, ale masz racje czas pokaże. Chelmon za to wydłubał dzielnie pozostałe i puki co spokój. Już nieśmiało wprowadzam nowe życie i przyjmuje się dobrze. Poszukam czy mam fotki tego jak to wyglądało wcześniej (powinienem gdzieś mieć) to wrzucę to co było i co jest teraz.
  12. Witam Jestem zupełnie nowym morszczakiem (dlatego proszę o wyrozumiałość i raczej napominanie a niżeli złośliwe uwagi ;-) i chciałem podzielić się swoimi doświadczeniami z aiptasją. Jakieś 2 m-ce temu kupiłem okazyjnie akwarium morskie wraz z "życiem". Jako, że zawsze mi się takowe podobały ale cena była poza moim zasięgiem skorzystałem z okazji (1500zł) i kupiłem szczęśliwy, że coś tam rośnie i pływa. Jak się później okazało to co rosło to nic innego jak "pola aiptasji", i to dosłownie całe połacie piękne sztuki główki "kwiatów" dochodziły do od 3 do 5 cm. Po prostu masakra. Jako niedoświadczony dałem się nabić w butelkę. Już na początku mojej przygody z akwarystyką morską miałem dosyć i nie widząc rady chciałem odpuścić. Poczytałem trochę tu i tam (BARDZO pomocne okazało się właśnie to forum - i tu podziękowania dla wszystkich, którzy chcą dzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą), i niestety w obliczu takiej inwazji jaką miałem u siebie nie widziałem możliwości zastosowania czegoś sensownego. Postanowiłam posunąć się do bardziej drastycznych środków, zrobiłem sobie kilka różnych (drewnianych, metalowych, plastikowych) szpikulcy czy skrobaków bardzo ostrych i każdą skałkę po kolei wyciągać i oczyszczać mechanicznie wydłubując każdą aiptasję u postaw nawet z kawałkami skały. Widziałem że przy próbie usunięcia będą wypluwały z siebie zarodniki i faktycznie pluły jak dzikie ale na otwartej przestrzeni poza akwarium na wolnym powietrzu. Usunąłem w ten sposób jakieś 90% populacji (jak pisałem miałem giganty więc nie było większego problemu z ich wydłubaniem), gorzej z mniejszymi te postanowiłem niestety zostawić i rozprawić się z nimi w naturalny sposób. Kupiłem Chelmona i choć nieśmiało to zajął się tymi mniejszymi sztukami skutecznie. Muszę jeszcze napisać ze każdą skałkę z osobna po wyczyszczeniu przemyłem (właściwie wypłukałem) wodą z osmozy żeby usunąć pozostałości i ewentualne zarodniki. Dziady psikały zarodnikami straszliwie ale starałem się zawsze kierować je w taką stronę żeby leciały gdzieś na trawę czy ziemię, żeby w jak najmniejszym stopniu padały na skałę. Po całej akcji j/w płukanka. Praca żmudna bo były ich dosłownie setki, nawet największe sztuki potrafią „skulić” się tak, że jest problem z wydłubaniem. Ale powoli -nie na raz-, skałka po skałce wyczyściłem wszystkie. To taki mój skrót proszę o opinie - może ktoś kto jest w podobnej sytuacji skorzysta z tego "ekstremalnego" sposobu ale jak się okazało w moim przypadku dość skutecznego. Napisać muszę jeszcze, że w moim przypadku nie miałem wiele do stracenia życia poza aiptasją nie było właściwie żadnego, woda też paskudna, dwie rybki żyjące w ekstremalnych warunkach, więc to był wóz albo przewóz. Teraz jak uważam jest dużo lepiej (oczywiście nie pisałem tu o innych rzeczach które zrobiłem żeby, życie było możliwe) skupiłem się tylko na wytępieniu aiptasji. Pozdrawiam
  13. Udało mi się wrzucić do galerii kilka fotek pokazujących stano obecny mojego akwarium. Większość żyjątek jakie widać ostrzymałem od "domel_gl" i "niejeden z nas" za co im serdecznie dziękuję. Jeżeli ktoś zechciał by podarować lub odsprzedać coś jeszcze to chętnie przyjmę, jak widać miejsca jest dosyć a na skałkach pusto :-) linki do galerii: http://nano-reef.pl/gallery/image/39685-img-0009/ Proszę sugestia i pytania co do dalszego prowadzenia mojego baniaka. Każdą radę przyjmę z wdzięcznością. Pozdrawiam Franek
  14. flimbooo

    Moje nowe....

    Początki są nie ciekawe. Tu obrazki tego jak jest teraz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.