Witam wszystkich serdecznie.
Po 2 letniej przerwie z akwarystyką, głównie biotop malawi, zamarzył mi się powrót do akwarystyki po kilku głębszych przemyśleniach i kalkulacji kosztów postanowiłem "szarpnąć" się na słonowodny biotop. Decyzje podjąłem pod kątem mnogości potrzeb organizmów żyjących w zbiornikach słonych i oczywiście estetyki.
Ale przejdę do szczegółów.
Nauczony doświadczeniem planuje zakupić może niewielki bo 60-70 l zbiornik ale lepszy taki niż kostka.
Do tego będę potrzebował masę techniki. A ze względu na fakt że morszczukowy sprzęt mam nieprzetestowany to w tej kwestii będę potrzebował waszej pomocy.
Na wstępie niezbędny filtr - kaskada wydaje mi się najbardziej optymalna pod kątem ceny.
Następnie falownik.
Odpieniacz chce zakupić po około 1-1,5 miesiąca od zalania skał - w tej kwestii również proszę o poprowadzenie za rękę.(spory koszt)
Filtr RO (teraz żałuje że się pozbyłem:/ ) w zasadzie wole mieć własny niż biegać po Krakowie i kupować z innych zbiorników. (znowu spory koszt)
Oświetlenie, które chce zakupić od razu z oczywistych względów. W tej kwestii również chce zakupić tanie ale w miarę wydajne. Wymiary akwarium podam po przemyśleniu stolika pod który będę kleił zbiornik.
Termostat pod kątem litrażu więc 50-75W w zupełności wystarczy.
Co do żywej masy mojego solnika to chcę się nad tym jeszcze zastanowić. Na razie priorytetem jest fakt stabilności i ogarnięcia warunków. Później powoli wpuszczę jakieś turbo i krewetkę. O rybach na razie nie myślę.
Budżet, na razie 1000-1200 (wiem, bardzo okrojony, ale na start pierwszych 2 miesięcy musi wystarczyć), apetyt rośnie więc i to pewnie się zmieni.
Jak sami widzicie muszę zakupy robić z głową.
I rzecz bardzo ważna. W okolicy czerwca czyli za pół roku czeka mnie przeprowadzka. O ile w słodkowodnym akwarium był to temat łatwy do ogarnięcia nawet przy 260 l zbiorniku o tyle w rafie wydaje się to kłopotliwe. Nie mam w tej materii doświadczenia więc proszę o wskazówki.
W kwestii przeprowadzki zawsze4 mogę zrezygnować z 60 litrów i podjąć się mniejszego np. 30 litrowego baniaczka jeżeli miało by to pomóc w przeprowadzce. (zmieniam mieszkanie około 15km do przejechania)
Rozwiązanie mniejszego zbiornika to na mój gust złe rozwiązanie bo i tak pewnie będę chciał większy w późniejszym czasie, ale kto wie , może i maleńki skrawek rafy da mi dużo satysfakcji.
Na razie priorytetem jest szafka i dopieszczenie planu zbiornika, głównie sprzętowego gdyż dzielić sam baniak pod filtr nie planuje.
Jeszcze raz poproszę o rady i wskazówki związane z doborem sprawdzonego sprzętu jak i przeprowadzki. Wolę wcześniej uzbroić się w wiedzę opartą na Waszym doświadczeniu niż mocno się rozczarować.
Z góry dzięki.