bartekt

Czytam już kolejny raz o tym reaktorze i brzmi to naprawdę na zasadzie "sprzęt d... urywa" . Jak to jest w takim razie ze za cholerę nie da rady tego ustrojstwa nabyć droga kupna w żadnym szanującym się sklepie w Polsce ? A przynajmniej ja nie widzę tego u nikogo ...... Czegoś tu nie rozumiem - gdzie jest haczyk ?

Ja mam maleństwo , 6 główek . Przyrosty niewielkie , ale jednak powoli sie rozrasta . Tyle że jestem bardzo zdziwiony że pompują się Wam nocą . Moje w dzień nadymane , ale juz pod aktyniką kapcanieją , w nocy zaś mega pokurczze ale za to mocno polipują ...... hmmmm

większość toksyn jakie znajdziemy w akwarium to toksyny rozpadające się w podwyzszonej tepmeraturze , gorąca woda w znacznym stopniu je neutralizuje .

ale z kolei dla tej samej ilości światła potrzebujesz 2x mniej prądu ( rozpatrując lumeny , bo licząc energię w paśmie fotosyntetycznym to jeszcze mniejj ) . Zaś grzałka braki temperaturowe nadrobi zadawalając się mniejszą ilością energii niż ta zaoszczędzona z lampy . W totalu zużyjesz mniej prądu bo sumarycznie ponosisz mniejsze straty z energii cieplnej rozpraszanej poza akwa .

Jaśniej nie potrafię tego opisać Zawsze musisz rozpatrywać jednocześnie światło i temperaturę bo każda lampa produkuje i jedno i drugie - dla przykładu: żarówka - 10% energii w światło 90% ciepło świetlówka -40% światło 60% ciepło LED -80% światło 20% ciepło Jedno nie istnieje bez drugiego . Jeśli w twoim przypadku rozpatrujesz wykorzystanie tego ciepła w akwa to załóż ze spokojni 50% z niego pójdzie w powietrze zamiast do akwa czyli w tym przypadku tracisz 30% łącznej energii świetlówek a tylko 10% LEDów . Grzałka zaś działa blisko 100% sprawności więc brakujące ciepło taniej dostarczysz grzałką .

moje wywody w całości odnoszą się do sprzężonego układu oświetlenia oraz układu komfortu termicznego ( grzałki + wentylatory ). Jakiej kombinacji temperatur byś nei wybrał to w większym lub mniejszym stopniu oszczędności wyjdą na ledach .

Tak , z fizyki , a wprost z zasady zachowania energii wynika że przy tej samej ilości dostarczanego światła do akwarium LEDy nigdy nie będą droższe , a w domowych warunkach w 100% przypadków muszą wyjść taniej ( tylko w laboratorium dałoby się teoretycznie uzyskać ten sam pobór energii ).

no to o czym piszę właśnie w 100% dotyczą rachunków za prąd . Skoro w gorszym dla Ledów zakresie temperatur ( konieczność dogrzewania wody ) energia pobierana przez lampę i grzałkę jest mniejsza ( w laboratoryjnych warunkach co najwyżej równa ) , w przypadku chłodzenia wody zdecydowanie mniejsza to oznacza że ten sam litraz pod ledami zwsze bedzie ekonomiczniejszy od T5.

Zrozum że decydujące znaczenie ma sprawność energetyczna sprzężonych układów oświetlenia i grzania ( lampy obu typów 99,99% energi przekształcają na światło + ciepło, tylko w innych proporcjach wzajemnych , grzałka zaś podobny procent wyłącznie na ciepło- straty na zasilaczach są podobne więc pomijalne) . Skoro więcej ciepła generują T5 w powietrze z czego zaledwie część trafia do wody , a wprzypadku led temperatura dostarczana jest niemal w 100% do wody przez grzałkę to jasny jest że wykorzystanie energii jest lepsze w układzie led + grzałka . O skuteczności dostarczenia energii świetlnej w paśmie fotosyntetycznym z litości dla T5 nawet nie wspomnę . Za T5 przemawiać może jedno - subiektywne odczucia estetyczne ( wybarwienie itd). Ekonomicznie przegrywają z kretesem .

Aż się włos jeży ...... Skoro grzałka oddaje całe ciepło do wody przy bardzo wysokiej sprawności a świetlówka rozprasza ciepło w powietrzu, a dopiero potem część z tego wnika do wody to jakim cudem grzanie T5 a nie grzałką ma być tańsze przy zasilaniu tym samym źródłem energii? W najgorszym możliwym wypadku koszt może być taki sam , a w praktyce zawsze zestw LED+grzałka wyjdzie taniej niż sama lampa T5 w warunkach temperatury wymagającej dogrzewanie wody.

i tu się mi nasuwa pytanie jak dobrać parę ?

W tak zwanym międzyczasie zanotowałem atak ospy - ofiarą Loriculus .W zeszłą środę doznałem szoku po powrocie z pracy bo wyglądał fatalnie - białe plamy na całości , łącznie z oczami - płetwy wręcz całe zawalone . Po przeczytaniu całego internetu stwierdziłem że ryby stresował nie będę żadnymi połowami i zastosowałem czosnek -spory ząbek rodrobniony wraz z kostką artemii poszedł w baniak . W czwartek powtórka . Od piątku doszła lampa UV 7W i temperatura na 26,5-27 stopni. Ryba w sobotę miała kryzys i nie jadła mimo że wysypka się zmniejszyła , cały dzień siedziała w swojej ulubionej kryjówce z częstymi pracami serwisowymi obu krewetek czyszczących. Dziś zeszły ostatnie białe kropki Ryba jak nowa. Potrzymam UV jeszcze przez kilka dni w rytmie 24h na dobę eliminując pasożyty przy całej tej zabawie zirytował mnie odpieniacz - szukam zastępstwa. Co wybrać ? Schuran ? Vertex ? Deltec? pomocy ....

u mnie skonczylo sie na zmianie na Tunze po 2 tygoniach

hmmmm, jestes pewien ?

Tego jestem pewien, bo akurat LEDami się zajmuję zawodowo. Świetlówki to technologicznie inny świat - jedyną cechą wspólną z LED jest to że świeci - nic poza tym .

Luminofor wytrzyma spokojnie i 100000h . Dioda straci okolo30% swiatla po 50000h . Przy zapasach mocy w lampach spokojnie mozemy zalozyc 10lat pracy lampy.

zoa f&i bym wzial z wysylka do wrocka jak sie ociepli. prosze pw jesli jest taka opcja

No zielono już jest , tyle że nie od glonów Po nierównej walce z hydrauliką , od około tygodnia mam ciszę - Tunze skręcona o 1 stopień i zmniejszył się impulsowy przepływ - woda powraca stabilnym strumieniem co ułatwia regulację . Durso poszło w kąt, spływ zatopiony, rewizja zakończona muflerem ( był pod ręką i nie trzeba było ścinać rury pod kątem ). W akwarium przybyło lokatorów: od ponad dwóch tygodni pływają dwie Chrysiptery - Cyanea i Hemicyanea oraz Centropyge Loriculus . Początkowo Cyanea nie miała łatwo , bo ostro gonił ją drugi garbik , natomiast jak Loriculus się zaaklimatyzował to skutecznie zaprowadził porządek i garbikowa wojna odeszła w zapomnienie . Na tą chwilę ryby pływają dość zgodnie , chyba że któraś wpłynie do ulubionej jaskini centropygi I zwykle to ten agresywniejszy i głupszy się na to łapie . Życie . Od dwóch tygodni wprowadzałem LPSy , na pierwszy ogień Euphylia oraz Caulastrea Furcata . - bezproblemowo , po dobie się pootwierały . Dorzuciłem też sporą skałkę Briareum green ultrafluo - robi wrażenie trzeba przyznać więc chwilowo zajeło centralne miejsce na głównej plaży . Jako że problemy nie wystąpiły , a miałem okazję być w Warzawie to idąc za ciosem do inwentarza dołączyły : - Acanastrea - czerwona z szarofioletowym obrysem tkanki. - Favia - fluo green/yellow z brązowawym obrysem. - Pavonia fluo green. No więc zrobiło się bardzo zielono i fluorescenwyszły cyjnie , za sprawą korali nie glonów . Glony akurat wyszły brązowe na szybach i skale , z tym że też powoli ustępują . N03 ustabilizowało się , fosforany niewykrywalne . KH spada , zacznę delikatnie dozować roztwór sody aby trzymało się w zakresie 7-8. Parę zdjęć , jedno ujęcie z góry fatalne , ale dobrze pokazuje kolor Favii

takie coś

No to zdecydowanie potrzebuje porady dotyczącej wyciszenia spływu . Jak wcześniej pisałem plan A zakładał Maggie Muffler - okazało się że to na tak małym przepływie nie funkcjonuje . Plan B to było durso w wersji - trójnik na spływie , kolanko w dół komina , na górze zatyczka z otworem 4mm i dało się to wyregulować na NewJet 2300, czyli najgłośniejszym elemencie . Po zmianie na Tunze niestety nie daję rady - regulowanie na zaworze spływu pozwala ustawić niemal idealną ciszę tyle że z pojawiającym się od czasu do czasu stuknięciem gdy dochodzi do zassania bąbelka powietrza na spływie ( stuk , nieco bąbli w sumpie po tym cisza, i tak co kilkadziesiąt sekund). Gdzie tkwi błąd ?

Dzięki za zaproszenie , jak będę w tamtej okolicy dam znać Zrobiłem serię testów i wrzuciłem do stopki . Czekam na wysyp glonów Poniżej zdjęcia bardziej doświetlone i odpieniacz .

Minął tydzień od zalania więc jak najbardziej . Kilka zmian w technikaliach - Maggie Muffler nie zadziałał ( za mały przepływ wody ) i został zastąpiony przez durso - jest cisza ! Niestety NewJet okazał się za głośny więc w poniedziałek/wtorek zmiana na Tunze . Odpieniacz Haqos pieni ładnie i stabilnie - za dnia zrobię foty jak to działa - a przy tym cicho . We wtorek w zbiorniuku wylądował cały box skały , z czego wyłonił się układ jak poniżej - chyba już docelowy. Jutro zanosi się na wsypanie żywego piachu i być może pierwszą porcję testów .

Po kilku dropbnych perypetiach, zbiornik częściowo zalany mieszanką żywej wody i świerzej solanki ( sama góra , sump zaleję dopiero we wtorek po dostawie skały i odebranu żywej wody z podmianki ) . Póki co moczę jedną półkę z żywej skały z dodanymi bakteriami Stability Seachem'a. Kilka kosmetycznych zmian w setupie - komin rozmiar 10x25cm z otworami szeregowo co dało mi więcej głębi po lewej stronie zbiornika. Także odpieniacz zmieniony na Haqos PS-600 - jak pisałem ruszy we wtorek . Zbiornik wygląda tak :

www.liveaquaria.com/general/compatibility_chart.cfm takie znam.

powiedz mi , jaki jest sens trzymania ryby rosnącej do 15cm w takiej kałuży ?