Od pewnego czasu zabieram się do założenia większego zbiornika (~160L). Niby mi się nie spieszy, jednak teraz chciałbym postawić to jak najszybciej w związku z małym remontem w pokoju w którym ma stać akwarium (chciałbym postawić już zbiornik żeby działał, a pozbyć się mniejszego który jest obecnie)
Obecnie posiadam akwarium 77L w którym znajduje się 1 p.kauderni i 1 krab c.elegans. Do tego kilka miękasów. Całość opiera się tylko na podmiankach wody i cyrkulacji, nie ma odpieniacza ani żadnej chemii.
Póki co fundusze nie pozwolą mi szaleć, zakupię akwarium z panelem i trochę żywej skały (powiedzmy na start 10kg). I tu właśnie rodzi się pytanie: czy to wystarczy? Napełnię akwarium słoną wodą, włożę te 10kg skały i to by sobie dojrzewało, dołożę cyrkulację. Po miesiacu jeśli parametry byłyby w porządku włożyłbym skałę i całe życie z obecnego akwarium. I później stoponiowo bym dokupywał sprzęt. Miałoby to sens?