r_33

Na początku tygodnia się juz zapewne pochwalę:)

Dzięki dzięki:) Nadal na AF Reef Salt - zbrylonej niebieskiej;) - ale akwarium fuka;)

W sumie coś w tym jest:) Czym mniej rąk w akwa i innej ingerencji - widzę, ze akwarium lepiej śmiga:)

Dzięki za dobre słowo:) Mam ogromną satysfakcje z tego, że udaje mi się prowadzić to akwarium właśnie w taki sposób - sposób wbrew ogólnym zasadą morszczaków:) Musze któregoś dnia przelecieć przez cały wątek i powybierać te wpisy coś w stylu - "szkoda tych spsów za chwile padną itp itp..." Oczywiście miałem swoje porażki - niektóre przez moją nieuwagę - tak jak to było z Acroporami - ale dzięki temu doświadczeniu to wiem, że przy Acrach trzeba pilnować się bardziej ale wiem, też, że i Acry - te łatwiejsze też da się trzymać z powodzeniem w kostce. Akwarium daje mi dużo satysfakcji, bo wszystko rośnie praktycznie bez mojej ingerencji. Jak widać bez mierzenia parametrów i na samych podmiankach da się akwarium prowadzić. No to na tyle - zaczynamy 5 rok:) I wychodzi na to, że chyba jestem rekordzistą - jeśli chodzi o czas prowadzenia takiej kostki:) Z okazji 4 urodzin - niebawem trafią fajne zoaski i może coś jeszcze:) Oczywiście się pochwalę nowymi nabytkami. Pozdrawiam

Sto lat sto lat;) Dzisiaj już 4 latka mija Poniżej 4 zdjęcia z każdych urodzin) I urodziny II urodziny III Urodziny No i Stan aktualny - IV rodziny

Dzieki A co do lampki smialo ja moge polecic - bardzo dobry produkt.

Łooo Jezzuu masakra Marku:(

Moc to 17 x 1 W czyli 17 Watów 6 x 20k super zimne białe, 2 x klasyczne niebieskie jak toń oceaniczna, 9 x Royal Blue na granicy UV Pozdrawiam

Spoko - z tym Avatarem to metafora taka hehe Na T5 aparatem łatwo się oddaje kolorystyke, a na ledach na samych niebieskich to jest dramat - moj leciwy eos 1000D słabo sobie z tym radzi:) Może w przyszłym roku uda się mi kupić jakiegoś nowszego eosa:) - na pewno też małego - więc pewnie padnie na eos 100D a potem ze dwa szkiełka - jakąś jasną stałkę i jakiś teleobiektyw.

A ja nie mam tak jak Wy;)

Co do Aiptasidolu to ja takich odczuc nie mam. Uzylem go tylko 2 razy. Pierwszy raz jakies 1,5 - 2 miesiace temu i jest ok. Nie widze wysypu rozyczek. Ale to nie oznacza, ze ich sie pozbylem. Zobaczymy co sie wydarzy za miesiac:) A co do zoa to poki co szczepek brak.

Nie wspominalem jeszcze o aiptasiach i aiptasidolu. Moim zdaniem srodek bardzo skuteczny. Pierwszy raz uzylem jakies 1,5 miesiaca temu i musze przyznac, ze poki co nie widze nowych malych aiptasii. Oczywiscie jest jeszcze kilka sztuk ale a takich miejscach, ze nie przeszkadzaja koralom. Jak podrosna to je usune. A co do korali jak na ten srodek reaguja to z czystym sumieniem moge go polecic. Podczas stosowanie w wielu miejscach seodek spadal na spsy lpsy zoa czy miekasy i koralom nic nie bylo. Ozywiscie te miejsca na ktorych lezal przez kilka minut aiptasidol nie polipowaly przez kilka godzin ale po takim czasie otwieraly sie i bylo ok. Zadnej utraty tkanki itp. Zoasy ktore zlapaly aiptasidol nie otwieraly sie dzien-dwa ale potem wracaly do formy. Tyle.

Dzieki Zapraszam do odwiedzin;)

Dzieki Panie Kolego.

No to zdjęcie powyżej to ze światłem dziennym te są w wieczorowym - i jak bliżej do Avatara?:) I sam pewnie wiesz, że aparaty słabo sobie radzą z ledami przede wszystkim z oświtleniem wieczornym