Skocz do zawartości

fireman82

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    Kraków
  1. Dzięki panowie za mega wyczerpujące odpowiedzi.
  2. Do Szymon68 W związku z planowanym założeniem reefmaxa mam kilka pytań odnośnie zastosowania takiego systemu cyrkulacji Hydor KJ 1300 Sterownik Smartwave + 2x Koralia 2800. Obsada docelowo 2-4 ryby (oczywiście spełniające kryteria zbiornika) 2 - 3 krewetki, ślimory, 1 - 2 kraby, jakiś jeżowiec, rozgwiazda, korale - w miarę stabilizacji zbiornika, panowania nad tematem i dopływem gotówki, od miękasów po trudniejsze. 1. Czy warto zainwestować w ten sterownik, aby dać zwierzakom choć namiastkę zmiennych prądów wody? 2. Czy cyrkulatory pracując naprzemiennie będą ok. pod względem wydajności? 3. Jaką ustawić częstotliwość zmiany przełączania pomp? 4. Jak ustawić optymalny kierunek pomp? Jedna w taflę a druga w skałę, itp.? Będą oczywiście pracować naprzemiennie. 5. Czy może dać mniejsze pompy do sterownika i dorzucić np. koralię 900 pracującą ciągle? Zakładałem osobny post odnośnie takiego rozwiązania, ale nie pojawiło się zbyt wiele odpowiedzi. Raptem dwie: - że szkoda kasy oraz zdziwienie, że taki sprzęt do reefmaxa.
  3. Co mam rozumieć przez to: "Do reefmaxa taki osprzęt?"? Zbyt wydajny? Czy w czym problem? Chciałem dać zwierzakom namiastkę zmiennych prądów wody i przepłukiwać skałę raz z jednej, raz z drugiej strony bez niepotrzebnego grzebania w akwa. Sam sterownik nie kosztuje wiele więcej niż te 2 pompy. Chyba, że to w nich jest problem. Co z tego, że to do reefmaxa? Raczej większego zbiornika nie będzie, tylko mega rozwój (daj Boże żeby się udało) właśnie refa. Jakbym miał startować do większego, to bym nie kombinował tylko od razu kupił większe. Pewnie, że kusi, ale aż tak to mnie nie stać żeby co chwilę akwa zmieniać. Większe = droższe utrzymanie, więcej miejsca na życie, które kusi pustkami, itp. A co najważniejsze rozmiary i waga, na które nie mogę sobie pozwolić ze względów innych niż finansowe.
  4. Jeszcze raz dzięki wszystkim za odpowiedzi, ale wypracowałem już rozwiązanie, bezpieczne, choć trochę mniej komfortowe. Na 2 tygodnie, to aż tej wody nie potrzebuję, bo raczej na tyle nie wyjeżdżam. Brałem pod uwagę to skraplanie na wężyku i to też poważny minus w przypadku schowania tego wężyka w czymkolwiek lub za czymkolwiek. Osmoza pod zlewem (jednak powinno się udać ją tam wcisnąć) zamontowana na stałe. 2 przenośne baniaki 15l (takie na wodę pitną do kamperów) tankowane pod zlewem, przenoszone do szafki pod akwa i do tego pompki. Jedna pompka z jednego baniaka podłączona do automatycznej dolewki, w drugim zestawie będzie się kręcić słona woda do podmiany. Wszystko schludne, szczelne, "mobilne", zmieści się w szafce i raczej nie powinno powodować nieprzyjemnych niespodzianek. Jedyny mankament, który od początku brałem pod uwagę przy tym rozwiązaniu, to możliwość niezauważonego wyczerpania się zapasu wody do dolewki i praca pompy na sucho (co raczej skończy się jej zgonem). Pomyślę o jakimś sygnalizatorze zbyt niskiego stanu.
  5. chwialek - też myślałem o tej wersji. Będzie ona trochę bardziej skomplikowana i niewiem czy będzie na tyle miejsca pod podłogą. Wszystko się okaże w trakcie remontu.
  6. Nie do końca robi. Producent powie 100 lat (może trochę poważniejszy 20 lat), żeby mnie nie zrazić do zakupu. Pewne na bank. Co do powyższych odpowiedzi, nie traktowałbym ich jako gdybanie. Celowo zapytałem o to was, bo używacie (przynajmniej tak sądzę) po kilka, kilkanaście lat zestawów RO i takie węże tam występują. No chyba, że macie zestawy skręcone na sztywno - na gwintach i nie ma w nich żadnych węży. Nawet jeśli zapytałbym w sklepie handlującym osmozą, to niewiele mi powiedzą, bo jak sprzedają, to nie kontrolują co się później z tym dzieje. Od początku wiedziałem, że ogólnie patent trochę skomplkowany i ryzykowny, ale wygodny.
  7. Otóż właśnie jak napisałem powyżej, pod zlewem się nie zmieści. Ciasna zabudowa i maksymalnie wykorzystana szafka. Wcale to nie takie parę centymetrów biorąc pod uwagę dł.x szer. x wys. Co do podciągania instalacji. Chciałem uniknąć tego dodatkowego zbiornika i ganiania z nim. Owszem sposób najbezpieczniejszy. Suma sumarów, jeśli i tak zawsze trzeba przepłukać zestaw RO i zbiornik jest nieunikniony to myślę nad innym patentem: pod akwa wsadzić drugie akwa ok. 30l. podzielone na pół. W jednej części byłaby woda na dolewkę, a w drugiej mieszałaby się solanka na podmianę. Tak chyba będzie trzeba zrobić. Zestaw RO pod akwa, bo i tak gdzieś trzeba trzymać. Akwarium z zapasem też. Tylko pozostaje kwestia tego rozwijania i zwijania węży oraz zużywania się często używanych szybkozłączek. A jak zabezpieczyć przed wysychaniem membramę podczas jej nieużywania? Podmianki planuję robić co tydzień, na tyle również przygotowywałbym wodę na dolewkę. W tym czasie zestaw byłby odpięty od instalacji wod. - kan.
  8. Witam W związku z planowanym założeniem reefmaxa mam kilka pytań odnośnie zastosowania takiego systemu cyrkulacji Hydor KJ 1300 Sterownik Smartwave + 2x Koralia 2800. Obsada docelowo 2-4 ryby (oczywiście spełniające kryteria zbiornika) 2 - 3 krewetki, ślimory, 1 - 2 kraby, jakiś jeżowiec, rozgwiazda, korale - w miarę stabilizacji zbiornika, panowania nad tematem i dopływem gotówki, od miękasów po trudniejsze. 1. Czy warto zainwestować w ten sterownik, aby dać zwierzakom choć namiastkę zmiennych prądów wody? 2. Czy cyrkulatory pracując naprzemiennie będą ok. pod względem wydajności? 3. Jaką ustawić częstotliwość zmiany przełączania pomp? 4. Jak ustawić optymalny kierunek pomp? Jedna w taflę a druga w skałę, itp.? Będą oczywiście pracować naprzemiennie. 5. Czy może dać mniejsze pompy do sterownika i dorzucić np. koralię 900 pracującą ciągle?
  9. Dzięki wszystkim za szybkie odpowiedzi. A więc tak: - TMK - właśnie takiego pecha się obawiam, a pod podłogą raczej nie do wykrycia, jak się pojawią pierwsze objawy w pomieszczeniu poniżej, to wtedy już musztarda po obiedzie, - Miklas - tak właśnie chciałem zrobić, bo byłoby estetycznie, od czasu do czasu można by zaglądnąć i w razie czego wymienić, wiem, że wąż mieści się idealnie, ale haczyk jest w tym, że po drodze jest kilka kątów do ominięcia i niestety nie znalazłem żadnego kolanka tej średnicy, które w tych listwach by się zmieściło, a ponadto w tych miejscach jest jeszcze narożnik od tych listew i miejsca jeszcze mniej, jakby to był,a linia prosta, to w ogóle nie byłoby tematu, - lufcik - to nie taka prosta sprawa, jeśli nawet jakiś remoncik, to raczej już bez zrywania podłogi , a co do większego baniaczka, to mimo szczerych chęci i marzeń raczej nie planuję, nawet nie o kasę tutaj idzie (chociaż też), bo wtedy raczej od razu bym startował z większym, ale głównie ograniczone miejsce na samo akwa i całą resztę wokół niego i co najważniejsze zwiększone obciążenie dla stropu, a budynek pierwszej młodości nie jest i w stawiany w czasach, które nakazują daleko posuniętą ostrożność, - Tornvald - wiedziałem o tym, ale myślałem, że dotyczy to ponownego odpalenia, ale po jakimś dłuższym czasie lub pierwszego odpalenia, pewnie się myliłem, ale skoro system jest cały czas zalany, automatyczna dolewka co jakiś czas puszcza przez elektrozawór ileś tam wody, to myślałem że ten problem nie istnieje. Cały problem jest właśnie w tym zbiorniku pośrednim, którego właśnie chciałem uniknąć w celu zaoszczędzenia miejsca, początkowo dolewka miała być rozwiązana właśnie w ten standardowy sposób, raz w tygodniu "produkcja" 10-15l RO do zbiorniczka, a później dolewka + pompka dolewałyby do akwa. Chciałem tego uniknąć bo po pierwsze baniak zajmuje miejsce. Po drugie rozwijać co tydzień te wężyki z kuchni do akwa i z powrotem - mało komfortowe i nie potrzebnie czasowe. Co z wysychaniem membramy? Nie mogę (brak miejsca) na stałe zamontować osmozy ani w kuchni, ani w łazience, żeby tam napełniać jakiś "zasobnik" tylko pod akwa.
  10. Witam. Mam na imię Michał i jestem tutaj nowy. W związku z poważnym planem założenia własnej małej rafki od kilku tygodni przekopuję internet, w tym głównie to forum w celu zebrania maksymalnej wiedzy na ten temat. Oczywiście w miarę czytania i oglądania wspaniałych akwa od tych najmniejszych po największe chęć jego posiadania cały czas wzrasta. Decyzja już zapadła, chociaż realizacja może się trochę przesunąć w czasie, gdyż przed startem z akwa muszę wykonać remont pokoju, w którym ono docelowo stanie, a to zajmie trochę więcej czasu niż sam start. Wybór padł na zestaw reefmax, oczywiście z jego wszystkimi zaletami i wadami. Aby w miarę możliwości jak najbardziej uprościć jego obsługę (broń Boże żeby z lenistwa, bo nie o to tutaj chodzi) planuję montaż automatycznej dolewki poprzez elektrozawór i bezpośrednio wężem do akwa. Plan jest taki: akwa stanie jak pisałem powyżej w pokoju, filtr RO+Di zamontowany w szafce pod akwa, a instalacja zasilająca i powrotna dociągnięta z kuchni, ok. 10mb z lekkimi załamaniami. Żeby to wszystko nie było widoczne (zależy mi na estetyce, a nie ma możliwości ukrycia węży za meblami) chciałem przepuścić węże (bez żadnych złączek) w konstrukcji podłogi drewnianej (czyli zamontować i zero dostępu w razie "W"). I tutaj jest zasadnicze moje pytanie do osób które od conajmniej kilku lat posiadają zestawy RO+Di połączone tymi dedykowanymi wężami (najczęściej białe, cieńkie, bodajże z PVC). Czy po kilku, kilkunastu latach użytkowania węże te nie tracą swoich właściwości? Np. nie robią się kruche, łamliwe, nie pękają czy coś w tym stylu? Wiadomo każdy materiał ulega jakiemuś zmęczeniu. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.