Skocz do zawartości

kemaz200

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    260
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kemaz200


  1. Całkowicie popieram. Taka prosta rzecz pozwoli oszczędzić czasu drugiej stronie (profil nie zawsze musi być wypełniony/ zgodny z faktycznym stanem - sam tak mam) i życie byłoby prostsze - wchodzę w kategorię "sprzedam .." i widzę po tytule co i gdzie. Bo jednak na targowisku są oferty z całej Polski.

    A przegladam oferty tylko na ekranach laptopa/stacjonarki.

    Inna inszość, że też pomógł by nakaz aktualizowania pierwszego posta (wykreślenie, usunięcie pozycji) jak coś jest wyprzedane, a nie kilkanaście postów przewijaj żeby zobaczyć co zostało sprzedane. Proste i czytelne. W końcu możliwośc edycji po coś jest.


  2. Trudno. Mam małe dzieci, a trochę jest w necie info o możliwości rozpylenia tego do powietrza/ przez odpieniacz. Nie wiem ile w tym prawdy, ale też nikt do konca nie wie, kiedy i co może zmusić korale do puszczenia toksyn. Jak dla mnie nie ma pola tu do dyskusji. Dużo rzeczy wokół na jest trujących i z tym żyjemy, ale to już jest zbyt poważna sprawa. A skoro już wiem co mam to nie chcę tego ani dłużej. Wole wywalić kasę do kosza, niż się zastanawiać czy gdzieś, kiedyś, coś....


  3. Ja nie mam innych korali. Żywa skałę przywlokłem w ramach - "na suchej nie dojrzeje" - więc kupiłem trochę żywej. Dziś się przyglądam a tam ten syf. Więc wszystek wyrzuciłem. Pokój się wietrzy, nie wiem czy po kilku wyciągnięciach skały - do obejrzenia - nie puściły toksyn. Bo w takich przypadkach zaczynam mieć zawsze opisane objawy chorobowe tzn. na zawołanie choćbym był 100% zdrowy - chwila stresu i stan zawałowy. Teraz mi mrowieją ręce, oczy lekko bolą, duszności przeszły. Jedny słowem przerąbane - jak pokolec - pompka ruszy a on już w ospie.

    Wietrze pokój i zastanawiam się czy węglem wyciagnę te toksyny - bo odpieniacza nie chce włączać - może rozpylić. Albo ryby powinny paść pierwsze :)

    A cały tydzień nic mi nie było....


  4. Hej,

    Rozpatrując ostatni przypadek zejścia kilku anthiasów w kilka dni od zakupu:

    PH 7.8 - ani drgnie przez całą dobę.

    Kh - 11 dKh - 4meg/L.

    Szukając w necie znalazłem artykuł o CO2 w wodzie - "Seb" może mieć rację z tym napowietrzaniem.

    http://reefkeeping.c...9/rhf/index.php

    Piszą tam, że dla NSW przy 8.2 Ph , ~ 2,2 meg/L (ok 6 dKH) twardości daje normalną ilość CO2. Wyższe Kh jest wskaznikiem zbyt dużej ilości CO2.

    PH 7.8 (moje) powinno mieć około 2 meg dla normalnej ilości CO2. A ma 4.

    Z tym że gdzie (kalkulator ballinga) znalazłem info że wartośc OK to między 2 - 4 meg/L dla mojego PH.

    Ca mam w okolicach 410.

    Zrobiłem testy jak w artykule sugerują:

    Napowietrzałem próbkę wody przez cały dzień przy wietrzeniu mieszkania (wszystkie okna otwarte) i braku osób w nich przez cały dzień. PH, KH bez zmian w akwa i w danej próbce.(test rano i wieczorem).

    Wychodzi że, pokój jest dobrze przewietrzany, a wymiana gazowa wody z akwarium jest optymalna.

    Czy wątek z napowietrzaniem można uznać za zamknięty? Czy coś pominąłem?


  5. Witam,

    W wrzesniu 2015 zrobilem roztwory ballinga wg. instrukcji Testera.

    Teraz chce wykorzystać uowdniony chlorek wapnia. Problem w tym, że butelka gdzie jest ten płyn ( powodzie demineralizowanej), jest jakby lekko żółtawa. Patrząc na szklankę pod światło pływają jakieś białe drobinki, roztwór bezbarwny, klarowny. Czy takie coś nadaje się do lania. Przechowywane w mieszkaniu - pokój nieogrzewany przez zimę, pod stołem w graciarni(trochę zaciemnione miejsce). Czy takie coś można lać do baniaka? Czy pozostałe roztwory (3) powinny być ok?

    Jak nie to gdzie to wyrzucić? do kanalizacji?


  6. Generalnie zalezy ile wody przelejesz. Ja we Wro(Gaj - nowe osiedle kolo Borowskiej) mialem TDS 270 w kranie. Filtry wymieniłem - żółto - brunatne - czarne po jakiś 400l czystej RODi .

    Teraz w Mysłowicach mam TDS 150, osiedle z lat 70, od wrzesnia wkłady. Przeszło już jakieś 700l czystej RoDi - raz tylko wymieniłem zywice(w lutym- było "2"). I mam TDS 0. Wklady lekko żółtawe.

    Dlatego wszystko zależy od wody jaką masz w kranie - a trzymając się terminu pół roku można wtopić - jak ja za pierwszym razem we Wro - wysyp glonów, cyjano, okrzemków. Podmiany niewiele pomagały bo filtr dawno już nie pracował prawidłowo - chociaż nie miał pół roku.


  7. Witam ponownie,

    Zaczne od tego ze nie wiem czy autor chce aby ktos mu wchodzil do watku Jak co to czekam na priv. Zrobie osobny watek.

    Proba modyfikacji odpieniacza doprowadzila do tego ze juz nie mam odpieniacza. Pozostala pompka Tunze 9420. Zabieram sie za nowy.(prostokatny, nie stozkowy). Chce zrobic nizszy i troche mniejszy do innej komory sumpa. Komora gdzie wyladuje odpieniacz ma ok 22cm H wody.

    1)Jakie wymiary beda najlepsze dla tej pompki? 15x15cm i 40cm H jest Ok? Na tym kubek?

    2)Myslalem o zrobieniu splywu bezposrednio do odpieniacz. Przed odpieniaczem rozwidlenie, czesc splywu do ospieniacza(podlaczonego) , reszta do refugium. Ilosc wody trafiajaca od odpieniacza regulowana zaworem(hydraulike cala w zasadzie mam). Pompa pod lustrem wody (dzialajaca jako recyrkulacyjna. Czy takie rozwiazanie (chyba czesciej spotykane w US) ma jakies wady w porownaniu do klasycznego podejscia?

    Takie cos gwarantuje ze odpieniacz bedzie dzialal tez jako filtr mechaniczny.Tak mi sie wydaje.

    Komora gdzie wyladuje odpieniacz ma ok 22cm H.


  8. I bedzie. Woda delikatnie przelatuje przez rewizje, dzieki temu mam wyzszy poziom wody w kominie - jest ciszej. Wiele razy widzialem na forum takie rozwiazania. Czyli zle? Wieksze srednice rur i na tym zawor w celu spietrzenia wody w kominie troche ponad splyw?

    Poza tym odpieniacz nie przerobi wiecej. Przyjmujac 500l/h powietrza napowietrzenia dla Tunze 6420. Czyli panuje przyducha dla kilku ryb - 7 dokładnie w szczycie, 3 krewetek w 400l wody obiegu?


  9. Spoko. Zadną wypowiedzią nie czuje się urażony. Poprostu już mi witki opadają. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że spora część pada tylko nikt sie nie chwali. Co dostawa to w następny dzień większość znika, a czy akwarystów aż tak z miesiąca na miesiąc przybywa? i tak jest w każdym sklepie (sląsk, dolnyśląsk). I to przyjąłem za normę, a tu po roku wychodzi że to nie do końca norma.

    Pompa obieg Aqua Nova 6500l/h npm. Cała hydraulika pod 25mm. Pokój z akwarium przez zimę wietrzone 1, 2 razy na dzien, teraz raz dziennie.(mały pokój po zamknieciu na pól dnia - robi się zaduch - takie tropiki).

    Generalnie mieszkanie mam bardzo nieszczelne, łacznie z "macro wentylacją w drzwiach" :). Przy otwartym pokoju nie czuć żadnej różnicy z innymi pomieszczeniami.

    O tej aklimatyzacji już myśle jakiś czas - spotkałem osoby kóre nie robią jej, bądź robią krótką dla ryb i korali. Wielko oczy że, mi wszystko pada.

    KH około 8. Ph 7.7

    Pseudo kwarantanne miałem 50l akwa. Grzalka, mala pompka, nic wiecej. Tylko dla tego małego hepatusa. Mial tam byc kilka dni na czas ewentualnej ospy. Woda akwariowa + miała być dzienna podmiana wody na akwariową. Wpuszczony późnym popołudniem. Rano ok. 7 wyciagałem sztywnego.

    Offtopic: Były 3 acropory(od osoby prywatnej) w październiku i powoli bielały od góry. Nic nie pomogło. Po miesiącu do wyrzucenia. To samo w styczniu. Karmione strzykawka 3x tydzień. Kombinacje z wysokością światła po pierwszych bieleniach(każda była na innej wysokości). Nawet zacząłem myśleć że im kropelka użyta do klejenia zaszkodziła. Albo wódka? Czytając o tym wychodzie że nie realne, 1ml na 400l.

    Wtedy postanowiłem wszystko wywalić.


  10. Lecicie szybciej z odp niz nadazam pisac:)

    Skala zabita, wymoczona w ro i suszona na sloncu w lato 2015. Zero oddawania - mierzone.

    Nie ma opcji zeby amoniak, no2 zabilo - zbyt czesto sprawdzam. Zaczalem podejrzewac inne, nie mierzalne parametry. Tak jak pisze, przez ostatni rok mierze te 3 parametry min. raz na tydzien. Kupuje ryby po kilka(tzn nie po jednej na dzien). I z kazdej takiej partii kilka pada od razu - myslalem ze wpadam na felerne dostawy.

    W Marcu wywalilem wszystko. Start na kilku mrozonkach(ponad miesiac).

    Kulki - nieporozumienie - chodzi mi o te do wodki (siporax), do zwiekszenia powierzchni dla bakterii.

    Co ciekawe teraz mam (od kilku dni wczesniej dojrzewanie na mrozonkach) 1x hepatus, 2 x balzen , 1xgarbik , 3x chromis, 2x Pseudanthias squamipinnis (z asd

    Ok. Moge zrozumiec ze ryby po 2/3 miesiacach padly - specjalisci - z nimi dalem sobie spokoj w tamtym roku.

    A co z tymi co padaja przy/ po aklimatyzacji?

    Jeszcze jedna rzecz. Podejrzewam tez aklimatyzacje gdzie wczesniej wyrownywanie temp. 15min + 1-1.5 h to bylo min.

    Czyli 2,5h w worku (pomimo natleniania).

    Nanokaczor:

    "W dodatku jeśli do akwarium nie wsadziłeś nawet kawałka skały na której jest życie to nie wprowadziłeś żadnych organizmów do akwarium a więc skała nie będzie spełniała swojej funkcji nawet po 5 latach. Woda przez żywą skałę przepływa dzięki temu że zyją w niej różne drobne organizmy które tą wodę "pompują"... "

    Ja rozumiem ze skala jest siedliskiem bakteri nitrifikacyjnych - a te pojawia sie prawie zawsze.

    To co piszesz by znaczylo, ze wszyscy startujacy na suchej nigdy nie beda mieli filtracji biologicznej w akwarium.

    Seb:

    Czy sam odpieniacz i obieg nie wystarcza do natlenienia? Odpieniacz diy na pompie Tunza 9420. 20x20x60cm.


  11. Jeszcze raz:

    Te ryby co padły, wprowadzane po dojrzewaniu(cyklu azotowym). Jadly pokarmy zastepcze(zywe , mrozone).

    Czesc ryb pada tego samego/ nastepne 2 dni po aklimatyzacji. Czesc ryb padla po miesiacu,z dwoch.

    Ok, moze pokarm nie pasowal - to jak w takim razie ludzie trzymaja wargatki, chelmony(wiem sa problemy, ale to z przestawieniem) skoro zooplankton i mrozonki nie sa dla nich.?

    Amoniak mierze caly czas razem z no2 i no3, jako ze zawsze mi zostaja testy po dojrzewaniu.


  12. Daty moge lekko mylić.

    Grudzień 2014 - start

    Styczeń 2015 - pierwsze ryby Amoniak 0, No2 0

    Sierpień 2014 - start Amoniak 0, No2 5 (ze starymi rybami - 2x błazny, 2 garbik) - czeste podmiany

    Wrzesień/Pazdziernik 2015 - Amoniak 0, No2 0 pierwsze nowe ryby

    Acropory 3x - w miesiac zbielaly od gory.

    Marzec 2016 Restart (oddalem blazny i garbiki), cala nowa sucha skala, od poczatku kulki.

    Maj 2016 - pierwsze ryby Amoniak 0, No2 0

    Amoniak zawsze zero przy wprowadzeniu ryb. Wszystkie nowe ryby wpuszczane po okresie dojrzewania. Parametry stabilne.

    Filtracja - odpieniacz, kilka miesiecy algea scrubber, odpieniacz pomocniczo. Od sierpnia odpieniacz, kulki, wodka. Skala bylo ok 40kg. Litraz 330l glowny, sump 100l

    Pokarm od 2015 preferowany mrozony, fitoplankton, zooplankton(hodowlawlasna).

    Chelmony poza jednym jadly wszystko. Mandaryny - 1 wcinal mrozone, zywe, skale.

    Ryby padajace po miesiacu dwoch - zmiana z dnia na dzien, a 2 dni pozniej wylawiane trupy.

    Zawsze mialem krewetki czyszace(wiec parametry niemierzalne chyba ok)


  13. Witam,

    Akwarium już mam 1,5 roku wystartowaelm grudzien 2014. No3 do z reguly 5 - 20. Od początku problemy z utrzymaniem ryb.

    W sierpniu 2015 restart na suchej skale + zywy piach.

    W marcu znowu na suchej skale(cala nowa) + suchy piach.

    2x Błazny i 2x garbiki zyja od poczatku.

    Zawsze:

    Podróz z rybą - max 1h.

    Aklimatyzacja - wyrównanie temp. w akwa + 1-2 godzinne wyrównywanie parametrów( dolewanie co 10/15min wody z akwa w coraz większych ilościach).

    Ryby które padły do sierpnia 2015 :

    Hepatus - nieprzeżył nocy w zbiorniku kwarantannowym.

    Chelmon 2szt. - 1 x 2,5 miesiąca (zawsze tylko 1 osobnik w danym czasie)

    Wargatki 3szt. - 1x na drugi dzień (szarpało nim na wszystkie strony minute - jakby padaczka) , 2x po 2 miesiącach. (zawsze tylko 1 osobnik w danym czasie)

    Mandaryn 2szt. - 1 nie jadl mrozonek(po 2 tyg), drugi jadl po miesiacu przestal i padl.

    Forcipiger - po kilku dniach(choroba - ospa/ moze velvet marine).

    Cheatodon auriga - kilka h po procesie aklimatyzacji.

    Kilka slimakow po kilku dniach i kilku tyg.

    1 Chelmon, 1 wargatek i Forcipiger na dolnym śląsku, reszta w sklepach na slasku.

    Ryby ktore padly miedzy wrzesien 2015- marzec 2016:

    Chelmon 1szt. - po miesiacu., 1 nie jadł (padł po tygodniu),

    Wargatek 2szt byly razem, 1 po tyg. , drugi po miesiacu.

    Ryby kupowane na śląsku.

    Od kwietnia 2016:

    Blazen 1szt. - na drugi dzien

    Pseudanthias squamipinnis 4szt - wszystkie razem wpuszczone, pierwszy po wyjeciu z worka, kolejna w nastepnych dniach.

    Pseudochromis fridmani 1szt - kilka dni

    Ryby na śląsku kupowane w :

    Aquario, e-rybka, skrzydlica - w pierwszych dwoch czesto po tyg. od dostawy, w Skrzydlicy zawsze po tyg.kwarantanna. Ale to bez znaczenia, bo nie wierze że gdzie indziej będzie inaczej(może miesięczna aklimatyzacja coś by zmieniła).

    Jak dla mnie ryby, które kupujemy to ryby potrute (te dłużej żyjące cyjankiem, te krócej nie wiem czym).

    Niestety reklamacji na ryby w prawie nie ma. Ciężko reklamować ryby po kilku dniach. Ale to już jest przegięcie. Jakie wy macie doświadczenia? Bo ja już ryby więcej nie kupie. Zostają korale albo akwarystyka słodka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.