Skocz do zawartości

Nieporadny

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Nieporadny

  1. Witam, Chwilę mnie nie było, więc najwyższy czas na aktualizację. Do walki z glonami przyjąłem sposób na cierpliwe przeczekanie. Nie robiłem podmian wody, zmniejszyłem świecenie, dołożyłem kilku glonożerców. Zabiegi przyniosły zamierzony efekt. Obecnie po zielonych dywanach nie ma prawie śladu. No ale po kolei. W pierwszej kolejności do akwarium trafili: - kolejny ślimak turbo - porcelanka (Cypraea annulus) - świetny pogromca glonów. Widok wsysania długiego glona jak spagetti bezcenny. - krab czerwony (Paguristes cadenati) - malutki i ruchliwy zwłaszcza nocą stąd ciężko go złapać aparatem. - niebieski elegancik (Calcinus elegans) - ten znowu bawił się w drwala i ścinał glony przy samym korzeniu. Co pare dni miałem mycie cyrkulatorów bo wszystko lądowało na nich. - rozgwiazda piaskowa - jeżowiec (Echinomerta mathaei albo parasalenia gratiosa - nie jestem w stanie rozpoznać, a ze sklepu dostałem różne informacje) Glony zaczęły znikać, powoli bo powoli, ale widać było z każdym tygodniem, że jest ich mniej, a ich miejsce zajmują glony wapienne. Zaczęły pojawiać się gąbki, rurówki rosnąć coraz większe Dlatego do akwarium zawitał pierwszy koral, póki co miękas. Popularna łączka czyli Briareum spp. Korala wziąłem w stacjonarnym sklepie i okazał się być wylęgarnią wieloszczetów. W ciągu pierwszych dwóch dni wyłapałem ich prawie 10. Zostało jeszcze kilka w zbiorniku, ale stwierdziłem, że póki co przestane na nie polować. Jak zaczną rosnąć za duże to wtedy się nimi zajmę. Akwarium na dzień dzisiejszy prezentuję się tak: Wybaczcie glony na tylnej szybie, ale od początku ich nie usuwam. Pojawiają się już tam powoli glony wapienne i generalnie taki właśnie plan mam na tylną ściankę, żeby sobie ja glony porosły. Jeszcze zdjęcie żarłoka który wygląda jakby był w ciąży, no ale nie mógł narzekać na brak jedzenia. No i na koniec powrócę do pytania. Chodzi o identyfikację tego stwora którego opisywałem ostatnio. Udało mi się zrobić całkiem wyraźne zdjęcie tych języków wychodzących z rurek. Może ktoś rozpozna i pomoże stwierdzić co to jest i czy może sobie spokojnie żyć, czy trzeba jakoś eksmitować? Pozdrawiam, Nieporadny
  2. Taką mieli w stacjonarny sklepie, który mam niedaleko. Skoro jest zbyt bogata, sugerujesz zakup innej, czy po prostu wymaga więcej cierpliwości i czasu zanim dywany ustąpią. Skałę ze zlikwidowanego zbiornika wymoczyłem w RO i wyszorowałem. To co odpadło to głównie jakieś luźne kawałki skał. Woda była czysta, wiec nic więcej nie robiłem. Zakupioną żywą skałe też wymoczyłem w RO i oczyściłem. Taki fuks początkującego. To było pierwsze ustawienie i faktycznie nam się też bardzo podoba. Ha wiedziałem ze Weterani zwrócą uwagę na rzeczy o których początkujący nie pomyśli. Faktycznie nic dodawałem bakterii. Stwierdziłem, że skoro 60 litrów jest z działającego zbiornika + żywy piasek i część skały to nie trzeba. W takim razie pytanie czy na tym etapie dalej mogę te bakterie dodać czy to już za późno? Jeżeli mogę i powinienem to może jakieś polecicie. Dzięki za wszystkie dotychczasowe sugestie. I jak najbardziej czekam na kolejne, najlepiej połączone z jakimiś sposobami na ich wprowadzenie. Ja natomiast zastanawiałem się nad faktem czy nie pomogłem tym glonom przez za duże świecenie. Od startu ustawiłem aktynikę na 10h i dzienne na 8h. Co jak nawet teraz sam myślę było przesadą. Obecnie świece samą aktyniką 8h. Powoli zamierzam świecić dziennym 3h. Pozdrawiam, Nieporadny
  3. Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy wpis na forum, mimo iż czytam was już od jakiegoś czasu. Marzenie założenia solniczki pojawiły się w mojej głowie już jakiś czas temu. Jak to bywa z marzeniami, fajnie jak są, ale gorzej z realizacją. Ostatnimi czasy jednak zdarzyło się tak, że podzieliłem się z nimi w gronie znajomych i okazało się, że mogę, za tak zwany 'bezcen', stać się posiadaczem zlikwidowanego ponad rok wcześniej zbiornika.Tak wszedłem w posiadanie mojego 'poligonu doświadczalnego'. Z natury jestem jednak pokojowo nastawiony, a już tym bardziej nie chciałbym krzywdzić stworów, które już wpuściłem i zamierzam jeszcze wpuścić na tenże poligon. Stąd ten temat, żeby mieć czerwoną lampkę w postaci was, Weteranów. No ale wszystko po kolei. Wszedłem w posiadanie: - akwarium 128 litrów 80x40x40cm - odpieniacza resun sk-300 - cykrulacja jvp 101b x2 - grzałka 150W - oświetlenie 4xT5 39W 3x aktynika 1x 15000K białe (jak coś mieszam pytajcie/poprawiajcie) - sucha skała (ponad 10kg, przez sucha mam na myśli suszona przez słońce i całkowicie martwa, wcześniej żyła w akwarium i miała się dobrze) Zakupiłem filtr RO i rozpocząłem zalewanie zbiornika. Następnie, sól Red Sea Coral Pro, żywy piasek 9kg, trochę żywej skały (3kg) i 60 litrów wody z działającego zbiornika... ... i zaczęło się dojrzewanie. Przyszły glony brunatne, następnie zielone i tak zielone rosną sobie do teraz i mają się dobrze. Po około 2 tyg. glony przestały się rozwijać, a ja mimo, iż obiecywałem sobie cierpliwość i cały czas oczekiwałem na zakupione testy do wody JBL testlab marine (cała skrzynia), postanowiłem wpuścić do akwarium jednego ślimaka turbo, żona powiedziała, że sam nie bedzie siedział wiec musiały być dwa (od razu uspokajam, żyją do dzisiaj). Po dotarciu testów wyszło: NH4 - 0, NO2 - 0,2, NO3 - 50, PO4 <1 na tyle udało mi się ocenić po kolorach. Mam nadzieję, że z czasem dojdę do wprawy.Zielone nie rosły większe, chociaż z żoną twierdzimy, że mamy glonarium, ale wylądował w nim jeszcze trzeci ślimak, 2 krewetki czyszczące i salarias fasciatus (polecony jako pogromca glonów). Wszystkie żyjątka, sobie żyją. Glony jak to żyjątka także. Mam jednak nadzieję, że w końcu ustąpią miejsca koralowcom (tego zamierzam się trzymać, nie wpuszczę korali póki mamy glonarium). Co do testów na dzień dzisiejszy: KH - 7.5, pH - 8.0, NO3 - 25, PO4 - 0.4, Ca 380, Mg - 1300 Z żywej skały dostałem też sporo życia. Wyciągnąłem wieloszczeta, asteriny, mam rurówki i wężowidło się znalazło. Mam też coś czego nie jestem w stanie zidentyfikować, a fotki nijak nie wychodzą. Wygląda jak długi jęzor, cienki wychodzący z tunelu jak rurówki (tak wiem nijak tego opisać nie mogę wiec pewnie dlatego nie moge zidentyfikować). Na fotce wężowidło. W planach oczywiście sporo rzeczy do zrobienia. Zakup lepszego odpieniacza (póki co hydor slimskim nano jest na szczycie listy), lepsza cyrkulacja (tunze), automatyczna dolewka i jakies mniejsze akwarium na RO. Oczywiście liczę na waszą nieoceniona pomoc i wszelkie uwagi. Z góry dzięki. Nieporadny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.