Skocz do zawartości

Moninija

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Moninija

  1. Razem ze skałą dostałam wczoraj przeróżne "bonusy": sporo małych rozgwiazdek - jasnych, ciemnych, drobnych ślimaczków, cuś co wygląda jak płaska fioletowa clavularia sp., jakieś małe "maczugi Łamignata", pulsujące rzęski na jednej nóżce a wszystko maciupeńkie - stosuję swoje nazewnictwo bo zionie ze mnie niewiedza;) Póki co obserwuję, a skała leży byle jak, bo nie chcę czegoś małego i niezidentyfikowanego przydusić... Jest fluorescencyjny zielony grzybek - raczej żywy bo jamochłonem swoim rusza, jeden niebiesko-fioletowy nie wiem czy przetrwa, jakieś ruchliwe wężowidła, fragmenty ognisto bordowej narośli na skale - ogółem masa kolorów dla odmiany... Nie mam pojęcia co jest co, pan telefonicznie opowiadał co tam mogę znaleźć, ale zebranie miałam akurat i słabo słyszałam:( Poczekam i zobaczę co wyrośnie. Pytanie 1: w tym pierwszym okresie świecić non stop czy można na noc wyłączyć? Pytanie 2: karmić to wszystko jakoś czy dalej tylko bakterie do wody dolewać..? I ostatnie: jeśli coś ewidentnie nie daje oznak życia usunąć czy dać mu szansę? Ja już po cichu kombinuję... ale sza!
  2. Czekam na refraktometr zamówiony przez lokalny sklep akwa. Coś długo idzie. Z tym brakiem podmian to nie wiem - mam błazenka, nie zaszkodzi mu..? Odpieniacz jakoś znowu dziwnie działa - bąbelki bulgocą ale nic przez "lejek" nie uchodzi... Czytam i czytam - w pracy kontrola, wszyscy tyłkami trzęsą a ja na nano-rafie siedzę
  3. Ooo, sąsiad! Dobrze wiedzieć A macie tam, panie, jakieś ślimaki i krabiki w okolicy? U nas żadnego sklepu, a kurierem o tej porze roku nie chcą wysyłać. Zarastamy okrzemkami ledwo rybkę widać... Korale planuję jak się akwarium kiedykolwiek ustabilizuje - póki co skutecznie mu w tym przeszkadzam;) Ale na pewno się zgłoszę! Z odpieniaczem pokombinowałam i chyba zadziałało bez łamania... zapieniło się jak ta lala wręcz się martwię, że w nocy trzeba będzie odlewać Również pozdrawiam
  4. Nabyłam odpieniacz Resun sk-300 - wszyscy piszą że wchodzi do kaskady - owszem ale wystaje na tyle, że do minimalnego poziomu wody jest ze 4 cm i po uruchomieniu piana do górnego pojemnika nie uchodzi wcale. I co teraz, i co, i co..? Aaa, dodam, że woda na dole górnego zbiornika się zbiera, ale z małą warstwą pianki/bąbli, które tylko pękają i nic z tego nie ma;) Akwarium zarośnięte okrzemkami, jedna rybka - coś się chyba powinno zapienić...
  5. Jest z działającego, ale w likwidacji. Większość koralowców już poszło, zostało parę plus dużo skały z różnymi filtrującymi "naroślami" jako gratisy. Idę w to;)
  6. Chyba znalazłam skałę - na targowisku;) Jak dobrze pójdzie na początku tygodnia powinnam mieć. I takie pytanie: wapień wywalić całkowicie, czy mniejszy kawałek można zostawić? On chyba też coś potrzebnego do tej wody oddaje, czy nie? Aaa, ile i jak często wkrapiać prodibio? Na ampułce piszą że do 600 l - nijak nie mogę przeliczyć...
  7. No właśnie. Nie napisali na pakowaniu, a obczytałam tam i z powrotem. Trudno, poszło. Teraz już chyba po ptokach - rybka w formie, woda klarowniejsza niż wczoraj i wszystko póki co furczy. Idąc za poradą poszukuję teraz żywej skały z istniejącego zbiornika. Ktoś posiada i chętnie odsprzeda??
  8. I jeszcze taka sytuacja: węgla aktywnego do kaskady to ile właściwie można włożyć? Na opakowaniu norm nie podali, w sieci nie znalazłam... Można przedawkować? On raczej nie wyemituje nic do wody, ale na powierzchni jest ciemny film który osadza się np. na pasku testowym. Normalne czy wręcz przeciwnie?
  9. Gnom: dziękuję za konkrety. Po święcie zaczynam działać. Tylko ze skałą mogę się nagimnastykować... Jednak jestem zadaniowcem - dam radę
  10. omo323: Zgorzelec, dolnośląskie Bodzio71: dziękuję, mimo, że przepowiednia rychłej śmierci brzmi złowieszczo (w sumie adekwatnie do dzisiejszego kontrowersyjnego święta) to jednak trochę powalczę... a nuż się uda i potem latami będę podawana jako przykład cudu na tym forum.. Nadzieja umiera ostatnia;) Jarek35: teraz to już wiem. Tylko na gwałt staram się uratować to co mam i odkręcić co spieprzyłam. Za karę całą rodzina chodzi teraz koło rybki na wdechu. Rano boimy się lampki zapalić, żeby nie odkryć trupka... A on to najprędzej na nerwicę odejdzie, bo ciągle się na niego gapimy i obserwujemy, a potem po necie szukamy np. co to znaczy, że rybka płynie w górę albo w dół... Jak to czytam to sama nie wierzę. Tydzień temu byliśmy w miarę normalni.
  11. Nie mam gdzie oddać. Jak wyżej. Ktoś z okolicy chętny?? Fajna, ciekawska rybka, póki co w pełnej formie...
  12. Sklep morszczyzny na miejscu nie prowadzi... Akwarium sprowadzili, testy i preparaty sprzedali, a rybkę ściągnęli skądś tam od zaprzyjaźnionego kogoś, kto w takich warunkach je właśnie hoduje: piasek kwarcowy+wapień. Woda też była z tego baniaka. Sprawdziłam kranówę - No3 brak. A w akwarium na starcie prawie 100mg/l. Czyli, że rybka chyba przywykła. Oddanie raczej nie wchodzi w grę. Zastanawiam się teraz, czy dojrzewanie mogę jakoś kontrolować? Czy zajdą procesy które bezpośrednio rybce zaszkodzą.. ? Pojętna jestem, powie kto mądry jak czynić to posłucham - tym razem. Nie wiem, coś dolać, coś mierzyć, gdzieś czyścić - coś chyba można zrobić??
  13. Witam Mam mega problem, ale jak przyznam się do wszystkiego pewnie nikt nie będzie mi chciał poradzić. Raz kozie śmierć. Zakupiłam Aquael 30 l. Z myślą o prezencie urodzinowy, wiem, idiotka. Jednak w pełni świadoma, że to ja będę dookoła rafy skakać. Pierwszą opcją było zrobić to po bożemu - piasek, skała, woda z działającego zbiornika, dojrzewanie, obserwowanie rozwijającego się życia - masa fanu dla dzieciaka. Jednak "Pan Ze Sklepu" (PZS) podjudził mnie, że jak chcę dziecku błazenka sprezentować, to wystarczy piasek kwarcowy, skała wapienna a wodę z działającego zbiornika on dołoży gratis... I ja głupia poszłam na to. Noc spędziłam na aklimatyzowaniu rybki - nasz egzemplarz miał chyba najłagodniejsze przejście w historii akwarystyki. Zaczęłam mierzyć parametry wody jedynym testem jaki mi dał PZS EasyTest JBL (No3, No2, GH, KH, pH i Cl2 - wcześniej nie miałam nawet pojęcia co oznaczają te literki. Parametry różnie, No 3 pomiędzy 50 - 100 mg/l a rybka w super formie. PZS radzi, żeby 5 litrów podmienić - to jazda. Zgodnie z instrukcją leję kranówę, uzdatniam bio topolem, zasalam Tetra Marinem i dolewam. Jescze bio nitrivecem od Sery bakterie wkrapiam. Rybka ciągle w zdrowiu pływa, wcina, podpływa do szybki i centralnie się na nas lampi - taki miły mały gostek. Po paru dniach z rana akwarium brązowe, ledwo rybkę widać. PZS (jesteśmy w kontakcie mailowym) pisze, że to zdrowy objaw i radzi dokupić krewetkę. Dzwonię do eRybki po poradę - Pan z Erybki (PzER) mówi, że krewetka nie wsiorbie glonów, trzeba krabika. Ale najpierw piach na żywy wymienić, wlać Prodibio i za parę dni krabika dokupić. Ok. Właśnie wymieniłam piach na wariata, wodę odlałam, akwarium przepłukałam, piach włożyłam, wapień z powrotem, zalałam poprzednia wodą, dodatkowo do filtra dołożyłam Phosguard i węgiel zamiast jednej gąbki. I znowu aklimatyzacja rybki. K....ica mnie bierze, bo wszystko jak w temacie od d...y strony idzie, nie po mojemu, w brodę sobie pluję, ale to nie ważne. Jak to wszystko utrzymać w formie i co zrobić żeby rybka przeżyła mimo moich usilnych starań, żeby ją wykończyć..? Rozumiem, że proces dojrzewania, którego ponoć miałam jakoś obejść, jednak zachodzi. Co robić, ludzie, bo spać nie mogę. Czytam i czytam, ale takiej drugiej idiotki to nigdzie nie znalazłam... Zatem HELP
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.