Chomiś

minęły 4 tygodnie. W tym czasie 2 tygodnie stał na dole. Później dałam go troszkę wyżej bliżej światła. Tydzień tam stał i nic. Obróciłam go o 180 stopni. I tylko się obrócił znowu w stronę tylnej ściany. I nic. Ale dzisiaj zauważyłam w dwóch miejscach dziurki jakby coś go podgryzało. Zrobiłam mu fotkę byle jaką chociaż, tych moim zdaniem nadgryzień Siedzę z zoomek w aparacie i szukam czegokolwiek w jego pobliżu... Z takich pasożytów, które wiem, że mam w akwa to aiptazje i asteriny. Wężowidła są w skale na drugim końcu akwa. Aiptazje są daleko od niego PS. Obsypany piaskiem przez ryby. Od wczoraj jest zawirowanie. Jedna chrysiptera cyanea Kopie rów pod skałą, tapla się w piasku jak oszalała, ociera się i goni wszystko co jest w pobliżu. Kosmos. Wieczorem wszystko było obsypane piaskiem a woda jak po burzy piaskowej. Mam dwie takie i ewidentnie się różnią więc myślę że parka. Dołki kopie ciemniejsza, z wyraźnie większym brzuchem, i prawie ciągle nastroszonym grzbietem

Oświetlenie z t5 ma 80w... Plus ledy których jest około 96w. pH idzie do góry powoli. Jest 7.6 na ten moment także lepiej niż tydzień temu gdzie było 7.2. KH o dziwo stoi w miejscu i się nie rusza. Pokój już drugi dzień z otwartym oknem. Dobrze że mam na 15 do pracy to od 9 do 14 będzie otwarte okno. Ale jest tak zimno że pod kołdrą leżę Po4 też mnie denerwuje i wczoraj wylądował siporax i phosguard. Do tego wyczyściłam odpieniacz (ile w środku było syfu...bleee). I coś ruszyło bo jeszcze poniżej 0.1 wyniku nigdy nie było, a dzisiaj 0.08 więc sporo lepiej. Ciągle były glony zielone na skałach, a od paru dni nie widzę przyrostów i robią się jaśniejsze. Więc chyba idzie w dobrym kierunku. Ale lobo jak przekręcony leżał tak leży. Tyle tylko że odrobinę kapelusz postawił do góry :/ Foto zrobię jak będę miała czym telefon w naprawie i korzystam z jakiegoś złoma

Cyrkulacje dodałam drugą w zeszłym tygodniu. O wietrzeniu mieszkania też wiem. Okno jest 1m od akwarium i jest non stop na rozszczelnieniu, wietrze sporo, a przynajmniej tak mi się wydaje. Dzisiaj ciepło i 3h miałam uchylone okno obok akwa. Na noc też włączam dodatkowe napowietrzanie od kilku dni. Ale to ledwo ledwo idzie. KH miałam od początku wysokie. Najniżej było 10. Samo bryka do góry. teraz hmmm... Lobo położył się znowu. W stronę ściany. Zawsze się tam obraca. Tylko dzisiaj pierwszy raz go obróciłam z podstawką i powstał. Ale znowu leży tylko że na drugim boku. Nie ogarniam tego. Może jednak ma za jasno i ucieka. Jednak troszkę słońca przez okno też wpada do akwa. Lampy mam tak ustawione że 10 cm od tylnej ściany akwa świecą słabiej. Mocniej na przód. Jest możliwość że ma za jasno i woli ciemniejsze miejsce?

Niestety podnosząc pH do góry idzie mi też KH. Będę szukać jak podnieść pH i obniżyć KH jednocześnie... Jest niżej niż w połowie wysokości zbiornika. Docelowo ma stać na dole, ale tam był sflaczały totalnie. Więc szukałam mu miejsca gdzie będzie mu lepiej. Tydzień tam stoi i nie był już takim flakiej ale mimo wszystko leżał. Jest naturalny, żaden różowy czy żółty. W sklepie był jasny, chyba beżowy.

Szukałam wzdłuż i wszerz.. Wiem, że kilka dni się zdarza. Nie robi się innego koloru, nic z niego nie wychodzi, nie zrzuca skóry. Odkąd go włożyłam do siebie ani drgnął. Jeden raz stanął dęba więc widziałam jakich jest wielkości chociaż. Ale tak to się podnosi tylko odrobinę tak pod kątem 45 stopni max. Ale to też rzadko,bo większość czasu leży. Polipów nigdy nie wystawił. Tylko parę takich 1mm cycków. I cały czas leży w stronę tylnej ściany. Dzisiaj go obróciłam tak żeby leżał w stronę przedniej to chociaż będzie widać co na nim się dzieje. Miałam sarco rzez moment i widziałam jak zmieniał skórę. Ale ten nie pokazuje takich bjawów i żaden glut z niego nie schodzi. za 2 dni minie w sumie miesiąc jak tak leży... PS. 2 godziny temu go obróciłam. Stoi dęba. Ale... Mam niskie ph i powoli podnoszę. Było 7.0 miesiąc temu, tostatnio 7.4 - a dzisiaj nawet 7.6. Nastroszył się pięknie, ale polipów nadal brak

Obserwuję i oglądam go dokładnie. Nie ma wokół niego nic co by mogło go drażnić, żadnego ślimaka nie widać, nic z podstawki nie wystaje, stoi, a raczej leży biedny na środku z daleka od wszystkiego.. No chyba, że od środka coś go drażni. Ale odcięcie od podstawki i sprawdzenie to będzie chyba ostateczność.

Witam. Akwarium 200L, bez sumpa. Odpieniacz tunze, cyrkulacja 2 falowniki, lampa 2x39w chyba ati special blue oraz blue, plus ledy. Parametry w miarę stabilne, jedynie większy problem z po4. Założone w lipcu 2017 czyli ma troszkę ponad 6 miesięcy. Xenia briareum zoa discosoma rosną i pięknie polipują. Pavona oraz pocillopora mają się dobrze, nawet chyba troszkę urosły a są ze mną miesiąc. Problem mam z lobo. Od 3 tygodni ani razu nie wypuścił polipów. W sumie nie wypuścił ani razu odkąd go mam czylie te 3 tygodnie. Jest twardy, czasem się unosi, ale głównie to się przechyla na jeden bok. Czasem troszkę się podniesie, wypuści takie polipki na 1 mm. I nic więcej. Stał na dole, na środku, na górze, z boku, w różnej cyrkulacji i oświetleniu. Nic mu nie pasuje. Już mi sił brakuje na niego. Co może być powodem tego, że lobo nie polipuje i nie sterczy za dnia. Z góry ziękuję za pomoc