-
Liczba zawartości
353 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd:
Wrocław
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Cześć, Posiadam dość łakomego borsuka i podczas czyszczenia szyb, kiedy czyścikiem odkleiłem Asterinę, podpłynął borsuk i ją chwycił. Jak teraz zauważyłem ofiara nie została pożarta tylko przykleiła się do "podniebienia" przy początku jego pyszczka. Poczekałem kilka dni, borsuk wciąga normalnie mrożonki jednak alg nori nie chwyta, ponieważ ciężko mu ugryźć. Czy macie jakiś pomysł co można w takiej sytuacji zrobić żeby mu pomóc?
-
@Arek77 Dzisiaj rano zmierzyłem pH i wyszło nawet 8,15 więc już kompletnie nie potrafię stwierdzić o co chodzi, żadnych plag nie ma, wygląda to jak jakiś cichy zabójca
-
Nie suplementuję, zawsze właśnie na ICP wychodziło 7,5mg/l więc nie chciałem dodatkowo podawać mikro. Od jakiegoś czasu też nie mam zbyt dużo koralowców więc podaż też jest niewielka. Nie mierzyłem, jutro rano zrobię aż z ciekawości
-
Też nad tym myślałem i specjalnie kupiłem test Saliferta na pH - wyszło solidne 8
-
Tak to prawda. Ograniczyłem podawanie mrożonek z 3 do 1,5 kostki dziennie, mrożonki też są płukane. Dodatkowo stosuję VSV, zacząłem od 1ml/100L, aktualnie podaję 2ml/100L. Jednak jeśli chodzi o VSV to zacząłem lać od niedawna - 1,5 tygodnia kiedy już LPSy traciły główki. Jak tylko będę miał możliwość to wrzucę foto.
-
Cześć od kilu tygodni mam dość spory problem z LPSami, ponieważ co jakiś czas odpada jedna po drugiej główce. Ten przypadek najpierw zaobserwowałem w Euphyllii glabrescens kiedy nagle po powrocie z pracy brakowało jednej główki. Pozostały po niej szkielet był biały, koral się normalnie pompował więc obstawiłem, że krewetki, które są jedynymi potencjalnymi zjadaczami LPS posmakowały koralowca. Krewetki zacząłem dokarmiać a Euphyllia leciała dalej aż straciła wszystkie 4 główki. W międzyczasie odłowiłem wszystkie krewetki z baniaka, ale po kilku tygodniach identyczna sytuacja pojawiła się z Blastomussa i Welsopyllia, które zawsze u mnie były cukiereczkami, żadnych problemów, polipują i się pompują na maksa. I wtedy zauważyłem że główki Blastomusy po prostu pływały po baniaku czyli nikt ich nie podgryzał. Welsophyllia całkiem dzień po dniu mimo polipowania zaczęła odchodzić od szkieletu. Żadnego z tych LPS nic nie drażniło, podgryzało itp Jeśli chodzi o moje parametry to nie są idealne ale od jakiegoś roku stabilne NO3 40, PO4 0,05, zasolenie 1.025, KH 7,8. Resztę poznam dokładnie po otrzymaniu wyników ICP. Czy na tą chwilę macie jakieś sugestie co może być przyczyną takiej sytuacji? Z góry dzięki za pomoc.
-
Dobra rada, dzisiaj na szybko póki nie zaszło słońce zrobiłem test NO3 dolewki, wyszło 2,5ppm. Ta woda też chwilę stała, ponieważ zawsze robię zapas dolewki na jakieś 2 tygodnie. Pamiętam, że przy ostatniej produkcji wody TDS za żywicą pokazywał 3. Zbadam głębiej temat jak to wygląda od razu po produkcji. Mam hankę na NO3 więc powinny być w miarę dokładne wyniki. Przyznam się, że są okresy kiedy nie zawsze wszystko idealnie dopinam chociaż nawet w tych okresach te parametry się nie zmieniają Hmm właśnie pokarmu nie płuczę, od razu po roztopieniu w kubku wrzucam 3 kostki... Nie zdawałem sobie sprawy, że to tutaj może mieć aż taki wpływ ale te 3 kostki wrzucam od zawsze więc to też by tłumaczyło, że te parametry też się tak długo utrzymują. To już na starcie ograniczę do jednej kostki i będę ją przemywać. Borsuka dodatkowo karmię doustnie algami nori co kilka dni. Wydaje mi się, że piasek ubogi nie jest, robactwo śmiga a spaghetti wormy to już się wspinają na skały. Bakterii też najwyraźniej nie brakuje, poniważ tydzień temu dosypałem kilka kg nowego piasku i żadnych oznak nowych plag. Jak tylko znajdę wolną chwilę to chętnie wpadnę! Jeśli chodzi o VSV to na pewno się rozczytam w temacie, ale takie pytanie do Was na szybko - z waszego doświadczenia lepiej się sprawdza ta tradycyjna własnej roboty czy skuteczniejsze są właśnie podobne preparaty jak RedSea NoPoX czy AF Nitraphos?
-
Cześć, od dłuższego czasu (prawie rok) szukam źródła wysokiego poziomu azotanów 60ppm i fosforanów 0,25ppm, reszta parametrów prawie we wzorowej normie. Mimo, że parametry wydają się tragiczne to utrzymują się stale cały ostatni okres przez co wydaje się, że zbiornik się do nich "przyzwyczaił", zwierzęta mają się dobrze, nic nie pada, brak żadnych plag typu dino/cyjano. Jednak wzrost koralowców został zahamowany i to chciałbym zmienić, tym bardziej że obsada zbiornika nie jest na tyle duża aby bezpośrednio generowała takie wysokie parametry, oto ona: Borsuk M, Macropharyngodon ornatus, Salarias, babka Valenncienea puellaris, błazenek, Mitrax S, masa małych Nassariusów i innych ślimaków Natomiast aktualne metody filtracji to: wata wymieniana co 2-3 dni, odpieniacz RedStarfish RS-N130 Plus, filtr przepływowy 1L z AF Phosphate minus + AF Life bio fil, dodatkowa siatka z AF Life bio fil, siatka z kulkami Maxspect 1kg, DSB 1/2 powierzchni sumpa. Podmiana 10% raz na 2 tygodnie. Raz w tygodniu dodaję 1 ampułkę bakterii BioDigest raz AF BioS raz na 2 dni. Karmię 3 kostkami dziennie. Zmieniałem położenia cyrkulatorów, mając nadzieję, że może między skałami się coś zbiera chociaż ułożenie skały w moim zbiorniku nie daje zbytnio możliwości odkładania się pokarmu, parametry wciąż były bez zmian. Przez jakiś okres stosowałem RedSea NoPoX i tutaj azotany spadły do ok 40ppm, Po4 do ok 0,1ppm jednak to tylko maskowało źródło, które te parametry generowało. Zwróciłem uwagę na dość dużą ilość małych nassariusów, po zgaszeniu światła jest ich taka masa, że robią po szybach maraton. Mam kilka Capnelli, które rozrastają się dość szybko i co chwila wypuszczają swoje "bąble", które lądują w cyrkulatorach. Myślałem, że ich rozkładanie w cyrkulatorach może być przyczyną lecz regularnie je wybieram a parametry dalej stoją nieugięte. Mam w planach przebudowę sumpa jednak chciałbym najpierw znaleźć źródło problemu. Czy na podstawie swoich doświadczeń moglibyście powiedzieć co w sposób nieoczywisty może generować tak wysokie azotany?
-
W sumpie również namierzyłem kilka mniejszych sztuk. W takim razie zostawiam, dzięki wszystkim za rady
-
@Krzysiek K. Dobrze trafiłeś, wygląda na to, że się zgadza "Nie ma zooksanteli" to by wyjaśniało, że dlaczego siedzi w ciemnym miejscu. No i na pewno się przemieszcza, ponieważ wcześniej tego nie widziałem. Dodatkowo na żywo widać te zielone części, znalazłem już drugi o wiele mniejszy obiekt. Miał z Was ktoś już z tym do czynienia w praktyce? Jak szybko się to rozrasta? I czy chodzi tu o samą wielkość czy o rozmnażanie szybkością asterin? Walczyć czy na tą chwilę podziwiać?
-
Cześć, przeglądając ostatnio zbiornik zauważyłem takiego decydenta. Mordkę ma jak Discosoma (chociaż żadnego z grzybów u siebie nie mam), dookoła niej takie czułki z kulkami na końcu jak polipujace LPSy, np. Lobophylia. Jednak tak do końca nie wygląda jak LPS dlatego pytanie do was co to może być? Ma jednolity kolor, pompuje się i wydaje mi się, że lubi ciemne miejsca. Prośba o pomoc w identyfikacji
-
Na 90% to jakieś włosowate gloniska, nie widać choinek aby zaklasyfikować to jako bryopsis
-
Jakby się uparł zawsze można zamontować mini lodówkę, widziałem już kilka takich rozwiązań jednak nie widziałem na polskim rynku wcześniej produktów takich jak mrożonki w postaci innej niż kamień Ciekawi mnie natomiast data "spożycia" po otwarciu...
-
Na to pytanie odpowie Ci zrobienie małego eksperymentu: Pozwól się zamknąć w toalecie na 2 miesiące i zastanów się czy będzie ci miło To że fizycznie małego hepatusa czy żółtka zmiescisz w 130L nie znaczy że będzie mu dobrze bo to nie są dla niego warunki. Po drugie to, że inni tak robią nie znaczy że to poprawnie bo to zwykle znęcanie się nad zwierzętami. A argumentacja "jak podrosnie to się odsprzeda" w 90% przypadków się nie sprawdza bo zanim ryba podrosnie to pada ze stresu bądź złych warunków. Każdy ma swój olej w głowie, tematów podobnych jest cała masa... ale zawsze ktoś zapyta, żeby później jak ryba padnie było usprawiedliwienie "przecież na forum ktoś napisał że małego to można", mimo że wszyscy dookoła trąbia że to niepoprawne
-
Gdyby to było cyjano to o wiele więcej miałbyś takich okazów. Pamiętaj, że gąbka obumiera po wyjęciu jej z wody więc nie wiem czy warto jej wkładać ponownie