linnenn

Ja sobie rozwaliłam pół akwarium przez odłupywanie skał z aiptasią i tydzień temu wylazła kolejna... machnęłam ręką bo szkoda nerwów ;). To górne wygląda bardziej jak rurówka (ma pióra w paski), ale u mnie były też podobne aiptasie. Jak się przyjrzysz to aiptasia ma gładkie macki a rurówka takie jakby pióra. Widać to nawet u najmniejszych okazów.

Współczuję! Ja drżę, kiedy pół 2,5 latek upatrzy sobie akwarium. Ale na szczęście na razie stoi wysoko (tylko mi niewygodnie ze wszystkim)

11 maja. Zrobiłam dzisiaj testy. zasolenie 1024 ph 8 kh 8 Ca 310 NH4 0.25 N03 >25 5 dni temu dodatkowo N02 0 P04 0.03 Pierwszy raz robiłam test wapnia i jest dość niski poziom. Będzie trzeba jakoś to podnieść. Wsadziłam też woreczek węgla i Purigen do kaskady. Phosguarda jeszcze nie dodałam, bo stwierdziłam że dodam, jak będzie problem z P04.

Przejrzałam całego reeflexa, to jest na bank Labyrinthulaceae (cokolwiek to jest :D) https://pl.reeflex.net/tiere/4790_Labyrinthulaceae.htm

Spaghetti worm to to nie jest, wyglądało nawet jak jakiś koralowiec, kiedy ramiona były blisko siebie (charakterystyczne drzewko) i nie były takie cienkie jak u worma. Turbo jeden w akwarium się kręci, chciałam dokupić jeszcze dwa ale akurat w sklepie nie mieli, u mnie w okolicy tez nie ma. Na razie zżera ten nalot z szyb. O Strombusie muszę pomyśleć, ale znowu wydawać 40zł na przesyłkę po jednego ślimaka to jest słabo. No i jest dość duży jak na moje malutkie akwarium :/. Wczoraj ograniczyłam trochę świecenie i miałam wrażenie, że rano nalotu było mniej. Jednak w ciągu dnia dociera do akwarium światło słoneczne, bo akwarium stoi co prawda przy oknie, ale zasłonięte ciemną zasłoną. Spróbuje dalej ograniczać światło, dzięki!

Z tą skałą jeszcze poczekaj, może cię zaskoczy :). Aiptasie u mnie stosunkowo późno wylazły ;P... mój dwulatek tez przestał się interesować akwarium (ale w tym wypadku to dobrze :P), mąż tylko chodzi i mówi jakie to brzydkie i czemu mój zbiornik nie wygląda jak te co ogądam w internecie! Życzę łatwego dojrzewania! Jak ten spławik sprawdzisz dokładnie z ustawionym refraktometrem, to będziesz w stanie nim później mierzyć, robiąc poprawkę na wskazania. Ja się wkurzyłam, ale miałam taki plastik z pływającą łezką i nie dość, że mocno przekręcony to czasami jeszcze pokazywał co chciał :P. Teraz mam spokój chociaż z tym.

8 tydzień. Poza jedną skałą wszystkie zielone glony z szyb zgniły, resztka makroglonów została zaklejona ceresitem bo znalazła się akurat na łączeniu dwóch skał. NO2 zeszło w końcu do zera, po mocnym skoku. Postanowiłam dodać skałę Marco Rock, żeby uniknąć kolejnych niespodzianek ze skały żywej. Dodatkowo czytałam kilka relacji, że nie zrobiła większego problemu w momencie dodania do akwarium. Przyjechała też ze mną malutka szczepka Briareum. Kika dni temu mocno wywaliło w całym akwarium brązowy nalot. Myślałam, że to okrzemki bo szyby czyściłam nawet dwa razy dziennie. Piaskowi oberwało się najbardziej, czerwone algi wapienne zniknęły, zmieniając się w białe (albo zeżarł ślimak w nocy?). Wczoraj na nowej skale było mnóstwo pęcherzyków powietrza, dzisiaj brązowy nalot powiewał "na wietrze" nitkami, więc po przeczytaniu kilku tematów, wydaje mi się że zawitała do mnie plaga cyjano? Duże skupisko jest przy szczepce Briarerum, jakby wypływało z pod niej. Na początku myślałam, że coś się dzieje i gnije tkanka, ale koral pompuje się normalnie i nie widzę nic niepokojącego. Nie wiem teraz czy dalej spokojnie czekać, odsysać czy dolać Chemiclean. Na pewno do jutra dojdzie do mnie purigen, phosguard i bakterie Microbe Special Blend (ugięłam się, chociaż nie planowałam ich w ogóle dodawać), jak i testy Ca, KH i PH. Do tej pory jeszcze nie zrobiłam ani jednej podmianki, a widzę, że nie zaleca się ruszać wody w takiej sytuacji. Znalazłam też na szybie takie coś, zmienia kształt i łazi po akwarium. Ktoś wie co to?

Dziwnie czytać, że lejesz coś z bardziej zaawansowanych specyfików :D. No ale jak trzeba, to trzeba. Czekam na zdjęcia bo jestem ciekawa co tam dalej się dzieje

Będę obserwować litrowo taką samą kostkę jak moja :). Z cyjano/dinio/okrzemkami nie pomogę, też właśnie walczę i wyrywam włosy z głowy, bo nie umiem tego dziadostwa zidentyfikować :). Polecam też kupić refraktometr, będziesz mieć pewność co do zasolenia, bo te inne sprzęty to o kant... obić

Wczoraj doklejałam półtrora kilo suchej skały do żywej przy pomocy Ceresitu CX5 (kupisz w paczce w OBI itp). Żywa skała była na zewnątrz jakąś godzinę, bo musiałam dwa razy kleić i po włożeniu do wody wszystko jest ok (poza walorem estetycznym tam gdzie widać masę, a musiałam jej dużo nawalić :P). Polecam rozrabiać ceresit w mniejszych porcjach np 50ml wody +4 czubate łyżki stołowe proszku. A tak w ogóle to jest to chyba najbardziej ekonomiczne rozwiązanie

6 tydzień życia akwarium. Przeniesiony na inną skałę grzybowieniec padł zupełnie i się rozpuścił. Co gorsza, spod łączenia skały ceresitem w jednym miejscu zaczęły wyłazić makroglony, więc rozwalenie skały wcale mi nie pomogło :(. Wygląda na to, że cykl azotowy dopiero się u mnie zaczyna, bo N02 skoczyło do poziomu 0,10. Glony na szybach chyba padają, bo robią się brzydkie i odpadają. Zamierzam dołożyć jedną skałkę, tym razem suchą. Na Astralium zauważyłam pasażera w jednym z "rogów" na jego skorupie. Najpierw myślałam, że to ślimak osiadły, ale ma tylko dwa długie czułki i nie wypuszcza pajęczyny. Prawdopodobnie Pseudopolydora pulchra. Drugi grzybowieniec, który został wygląda coraz ładniej. Cały fluoryzuje, pojawiają się na nim bąble i chyba jednak trochę rośnie. Na jednej skale od jakiegoś czasu jest taki dziwny, papkowaty nalot. Poszerzył się, ale widzę że są w nim jakieś wyraźne struktury. Najpierw myślałam, że to kokon czegoś (wygląało torchę jak gniazdo pająków, ale bez tej części z workiem z jajami), potem że gąbka, ale wydaje się być za bardzo przeźroczyste i glutowate. Mam też coś na kształt sand wormów, tylko w skale. Jeden jest w czarno-białe pasy i zjada wszystko dookoła, bez wyjmowania tyłka z nory ;). Reszta jest przeźroczysta. Także czekam dalej na rozwój sytuacji ;), a za kilka dni wsadzę Phosguard i Purigen do kaskady.

Dzięki! Jestem nieprzytomna, szukałam w opisie przez szukajkę słowa "żywica" ale "żywicy" to już mi nie pokazało :P. Przynajmniej jedna sprawa na liście do kupienia odhaczona

Z mojego półtoramiesięcznego doświadczenia powiem, żebyś pomyślał o tym filtrze ;). Mam 30L, też myślałam - spoko, woda demineralizowana z obi ujdzie, szczególnie przy tym litrażu. Minęło kilka tygodni i już mam dość, mimo że nawet nie zaczęłam jeszcze robić podmianek a wody dolewam około 5L tygodniowo, bo tak paruje. Teraz byłam dwa tygodnie masakrycznie chora i co? I musiałam lecieć do marketu po wodę bo oczywiście skończyła się w najgorszym momencie. Też nie mam gdzie podłączyć (a raczej nie ma mi kto podłączyć, bo mąż jest mega anty-akwariowy), więc będę inwestować w taki podpinany na chwilę do węża od prysznica :). Ale w nim nie ma tego wkładu z żywicą, tak? Bo jestem zielona w temacie

Ciężko określić co to jest z tego zdjęcia. Ślimak osiadły ma 2 dłuższe czułki, wypuszcza "pajęczynę" w którą łapie jedzenie i wciąga. Rurówka ma kilka ramion z takimi jakby piórkami. Zobacz, bo widać je u nawet małych osobników.

No i o to własnie mi chodziło, że może być różnie w zależności od zbiornika, warunków, zwierząt itp :). Tym razem wolałam mechanicznie pozbyć się glonów, jeśli ewentualnie wrócą to będę już inaczej z nimi walczyć. Dzisiaj zrobiłam testy i nic sensownego się nie dowiedziałam. Tylko oczy rozbolały od prób wymyślenia, jaki jest kolor wody (poza N03 i NH4 bo tam problemów nie było). N02 - 0,03 N03 - 50 PO4 - 0,03 NH4 - 0,25 Muszę ponownie poczytać o cyklu azotowym, bo już sama nie wiem w jakim momencie jestem. Brązowy nalot był (okrzemki?), glony rosły. Żadnego super skoku N02 nie było, ani plag, chociaz przez chwilę myślałam, że pojawiło się dino bo było trochę pęcherzyków powietrza przy glonach i gdzieniegdzie na skałach, ale nie wyglądało to jak na poglądowych zdjęciach z tym paskudztwem. NH4 utrzymuje się na takim samym poziomie od początku, zaobserwowałam wzrost N02 z 0,01 na 0,03. N03 skoczyło z 25 na 50. A P04 z 0.10 na 0,03. Więc skoro pojawiło się większe N03 to w teorii bakterie nitryfikacyjne powinny się w baniaku znajdować. Czy zatem jest to już czas na pierwszą podmiankę, aby zmniejszyc N03? Problem mam też z grzałką Aquela Easyheater 25W bo miała się mieścić w kaskadzie, a przy zostawieniu jednego koszyka (ułożyłam w nim Siporax i watę), nie mieści się w całości. Mam ją pod kontem, ale połowa jednej diody wystaje nad wodę i to chyba nie jest dobre. Więc albo wyjmę drugi koszyk i wrzucę siporax w jakimś worku luzem, albo grzałka będzie brzydko wyglądać na tylnej szybie w akwa. Ewentualnie schowam za skałę, ale będzie wiadomo że tam jest bo się świeci. Chyba nadszedł czas zaopatrzyć się w test na KH i Purigen na zbicie N03.

U mnie była różnica między RO a płynem kalibracyjnym. Oby z tym drugim było prawidłowo

Zawsze jest szansa, że krab by nie ruszył glonów :P. I planowałam dołożyć krewetki a przy takim litrażu mogłoby się to źle skończyć. Nie wiem ile skały tu jeszcze wlezie bo to co jest ma szeroką podstawę. I chyba zdecyduję się na kawałek suchej ;). Grzyba już prawie nie ma. Gumka nie była ściśnięta za mocno, miałam nawet wrażenie że za słabo. Może to była kwestia ułożenia, bo po oddzieleniu od skały złożył się do środka i miał białe bebechy pod kapeluszem jak spojrzałam od dołu. Nie wiem czy tak być powinno czy nie, no ale trudno. Przypomniało mi się, że pod tym grzybkiem bezpośrednio siedziało wężowidło i cały czas go drażniło. Jest szansa, że go podżerało od dołu?

Może zakręcili, źle zrozumiałeś i dlatego tak wyszło? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktokolwiek poradziłby zalewanie skały wodą RO. No ale stało się, teraz dolej tej wody, wrzuć piach i czekaj aż się wszystko samo ustabilizuje. A co do mierzenia zasolenia... ja po jednym dniu z hydrometrem poleciłam i kupiłam refraktometr bo mi urządzenie przekłamywało o 5 jednostek czyli pokazywało, że mam 1023 a miałam 1028 ;). Dokupiłam tez płyn kalibracyjny i chociaż z tym mam spokój ;).

Grzybek chyba jednak sobie nie dał rady. Rano jeszcze jako tako wyglądał, lekko się napompował a teraz mam glut rozwiewany na wietrze. Rozumiem, że wyrzucić z akwarium? Plus taki, że Nessarius (a raczej jego trąba się znalazł)

Tak jak kolega wyżej napisał - nie śpiesz się. Dojrzewanie akwa wcale nie musi zacząć się pierwszego dnia, więc trzeba obserwować kiedy to nastąpi. Z koralami na pewno poczekaj, po co je męczyć. Obserwuj skałę, za dwa-trzy tygodnie daj ślimaki. I reszta jak wyżej Czy dobrze zrozumiałam, że trzymałeś skałę w wodzie bez soli do dzisiaj?

Masz rację, w sklepie sprzedali mi go jako Tectus Pyramis... żeby było śmieszniej, chciałam Astralium , ale go nie było to padło na Tectusa... Nie będzie za dużo tych ślimaków w 30L? Już widzę, jak to Astralium wymiękło po całym dniu żarcia a glonów jeszcze sporo, więc bez dokarmiania pewnie jeszcze 1-2 by się utrzymały. Nessariusy dokupię. Szczególnie, że w planach był krab pustelnik, ale naczytałam się jaki to bandyta, to się boję przy takim litrażu ;).

No i wywaliłam... problem powstał w momencie, kiedy oddzielałam część skały z glonami od głównej. Jak uderzyłam w śrubokręt, to posypała się cała skała :P. Była mocno chropowata z duża ilością przestrzeni, więc miała prawo. Potem na szybko robiłam układankę z ceresitem, mój dwulatek stwierdził że to idealny moment na histerię i wszystko szło nie tak ;). Koniec końców nie wiem, czy Nessarius nie jest pod skałą, bo nie mogłam dziada w piasku znaleźć. Może na noc uklepię piach i zobaczę rano, czy nie jest ruszony. Większego grzyba oddzieliłam od skały (nie chciałam zostawiać z fragmentem skały bo obok niego dużo glonów było) i przymocowałam na krzyż przez paszczę do podstawki. Zobaczymy, czy to przeżyje bo się mega mocno skurczył. A w akwarium krajobraz jak po wojnie :]. Przy odrobinie szczęścia pozbyłam się tych widocznych aipitasi i ślimaków osiadłych.

Przekonaliście mnie, wywalam to ;P. A z drugiej strony, da się tego glona usunąć przez gotowanie? Przynajmniej zostałaby skałka na później.

Wpuściłam 3 ślimaki. Nessariusa widziałam jakies 15 sekund, bo się zakopał. Tectus kosi chyba bez przerwy, zielone glony na szybach znikają aż miło :). Turbo jakiś niezadowolony, pojadł wieczorem a od rana siedzi przyklejony pod wylotem z kaskady. Może jeszcze wyjdzie ;). U mnie atak "nowości" w czwartym tygodniu życia akwarium. Pesymistyczna wizja :/. Małą skałę mogę wyrzucić ale glony tez się pojawiły na części, którą przykleiłam jako podstawę tej dużej. Spróbuję odłupac, ale jak puści ceresit (bo łączenie jest blisko) to bęzie katastrofa . Eh, chyba się dzisiaj za to zabiorę. Gorzej, jak "pożeracz" nie będzie zainteresowany :D, dzisiaj odkryłam kolejną aipitasię innego gatunku, więc będzie tego więcej. Grzałka pójdzie do kaskady, tylko czekam aż będę w niej grzebać bo mam kiepski dostęp (akwarium stoi na szafce 120c). A z węglem i absorberami czekam na jakieś załamanie parametrów, chociaż może dać już teraz? Będzie łagodniej? Termometry są dwa, bo kupiłam jeden ostatnio, drugi znalazłam w szufladzie i pokazują inne wskazania z różnicą 0,2 stopnia. Termometr bezdotykowy natomiast pokazuje coś pomiędzy :P. Więc tez zostanie jeden przy ostatecznych porządkach w akwarium.

Dzięki :). Owszem, nie nudzę się podczas oglądania tego, co tam się dzieje tak, wywnioskowałam wcześniej że to mogą być Caulerpa prolifer, muszę sprawdzic te brachypus. Spać przez nie nie mogę Ręce mi opadły, jak próbowałam skumać czy to discosomy czy rhodactisy :). Przejrzałam internet, łącznie z zagranicznymi filmami na youtubie i zawsze znalazł sie gagtunek, który nie był jednoznaczny bo podobny do tych dwóch grup. Może jak podrosną, to będzie łatwiej. Ten mniejszy jest mocno fluorescencyjny, ten większy raz jest brązowy, później zielony, jak ma dobry dzień to te jego bruzdy też świecą w ultrafiolecie. Na tą większą aiptasię na razie spróbuję zapolować wrzątkiem i wciągnąć ją od razu strzykawka, tylko musze kupić większą. Na razie obserwujemy się nawzajem z niepokojem ;). O krewetkach tez myślałam, ale poczekam jak to się wszystko rozwinie.