Acropora wypuszcza gamety najczęściej przy pełni księżyca (tuż przed i do około 10 dni po). Dla naszej szerokości geograficznej dobrym odniesieniem (patrząc na cykl swietlny) są rafy japońskie (północny skraj występowania koralowców). Tam większość Acropor rozradza się w czasie majowej i czerwcowej pełni, część (jak A. florida) aż do końca lipca. Są także gatunki sierpniowe i wrześniowe. Gamety są uwalniane nocą od około 19 do 24, najczęściej w granicach 21:30-22:30. Towarzyszy temu specyficzny zapach (raczej smród). Ja do tej pory, rozradzałem je tylko w akwariach z wodą morską (w Japonii właśnie), gdzie nie ma problemu z naturalnym rozrodem. Kluczem myślę są tutaj 2 czynniki: wzrost temperatury (do około 26-30C) oraz odpowiednia faza księżyca (pełnia, ale są też gatunki wybierające nów, żeby nie było za łatwo). Myślę, że aby je zastymulować do rozrodu w akwariach, potrzeba by najpierw zimą nieco obniżyć temperaturę (do 20C) po czym od lutego ogrzewać aż do osiągnięcia w okolicach 1-2 tyg przed pełnią czerwcową (lub majową jeżeli wypada pod koniec maja) temp 28C. Potem już obserwować wieczorami czy pojawiają się charakterystyczne, różowawe/ceglaste kuleczki (bandles) - konglomerat kilkunastu oocytów skrywających wewnątrz małą torebeczkę nasienia. Niestety, do rozrodu potrzeba co najmniej 2 kolonii bo nie dochodzi u nich do samozapłodnienia (znaczy może dochodzić, ale nie jest to proces efektywny).
Robienie krzyżówek oczywiście i dla mnie brzmi niebezpiecznie, dlatego wolę to robić w akwariach. Wolę robić cokolwiek, niż nic, bo to co dzieje się na rafach, nie napawa optymizmem ;-(
Do wypuszczenia gamet można też korale zmusić. Jest to niestety proces dla nich śmiertelny. Poddane stresowi oksydacyjnemu (H2O2), przed śmiercią, uwalniają cały potencjał gamet. Nie są to jednak gamety dobrej jakości a sukces rozrodczy z takiego tarła jest poniżej 50%.