
esc
Klubowicz-
Liczba zawartości
5 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd:
Kraków
-
-
Dokładnie, można tylko pozazdrościć, że udało Ci się wygospodarować miejsce i zasoby na takie duze akwarium, w koncu to pol tony samej wody, oraz zarazem, że masz teraz tyle miejsca w samym akwarium
-
Nie sądziłem, że to aż taki temat rzeka. Faktycznie poczytałem wczoraj na ten temat w internecie i zdania są od lat mocno podzielone. Ja o ile nie znam się na tych filtrach o tyle nieraz widziałem ile one zajmują co mnie przerażało ale z kolei nie znam osoby która korzystała by z takiego filtra i nie była by zadowolona albo przez to schorowana. Co prawda większość z tych osób właśnie korzystała z tych dużych zestawów jak pokazywał @Ant. Wydaje mi się zatem, że przy moich potrzebach zakup "akwariowego" małego zestawu RODI z żywicą i jak wspomniałem podłączenie go na działce (prócz pory zimowej) da mi w pierwszej kolejności potrzebną wodę do akwarium a w drugiej ewentualnie wodę jak radzicie z przed żywicy albo zamiast żywicy z dodatkowego filtra mineralizującego. Przy ilościach tej wody pitnej którą tam potrzebuję parę kaw czy herbat to mi nie ubędzie na zdrowiu. Hehe z jednej strony chodzi mi o pozbycie się kłopotu wożenia 2 litrów wody na działkę, a z drugiej pakuje się w przywożenie 10 czy 15 litrów do domu - też wielce mądre. Żeby było śmieszniej to pojawia się kolejny problem - w czym przechowywać i jak długo wodę RODI ? Poczytałem już od razu na ten temat i wydaje się on powodujący równie zawiłe dyskusje co temat samych filtrów. Jedni leją pod korek aby nie było powietrza, drudzy w ciemne nieprzezroczyste baniaki, trzeci unikają słońca czy wręcz chłodzą inni z kolei odwrotnie napowietrzają a la brzęczykiem czy potrząsając karnistrem mieszając wodę - jeśli chodzi o wytrzymałość średnio podają od 1 tygodnia do 1 miesiąca. Tymczasem natknąłem się na dość ciekawy wpis Zakład Gospodarki Komunalnej (nie wiem czy link będę mógł zamieścić) https://www.zgk-konstancin.pl/index.php/ogloszenia/jak-przechowywac-pobrana-wode-z-ujecia w którym piszą 2 fajne punkty jak przechowywać wodę w domu lub mieszkaniu: - Najlepszym rozwiązaniem jest przechowywanie wody w lodówce – w temperaturze chłodni 2-8oC oraz bez dostępu promieniowania słonecznego. W takich warunkach oraz w szklanym opakowaniu woda może być przechowywana maksymalnie do 4 dni. - Przy przechowywaniu wody w mieszkaniu w temperaturze pokojowej warto zadbać, aby nie znajdowała się ona w bezpośredniej bliskości źródła ciepła (kuchenka, grzejnik, zasobnik ciepłej wody) oraz była chroniona przed dostępem promieniowania słonecznego. W takich warunkach z uwagi na rozwój mikroorganizmów w wodzie czas jej przechowywania nie powinien przekraczać 1 dnia, szczególnie, gdy woda znajduje się w pojemniku z tworzywa sztucznego, w tym PET.
-
Chodziło mi o rade czy do przykładowego gotowego zestawu RODI do którego podałem link (i nie wiedziałem ze forum lub moderator je usunął) da się dołożyć trójnik, zawór i ewentualnie jakiś moduł (jaki?) uzdatniający wodę aby była zdatna do picia i produkować naprzemiennie taką lub taką w zależności od potrzeby. Poniżej zamieszczam słabą fotkę na której jest - przykładowy filtr - wg informacji : 1 - WPL2 Liniowy wkład wykonany z pianki polipropylenowej 2 - WWL2 Wkłady liniowe węglowe 3 - HP 75 GPD - membrana osmotyczna 4 - OWCL-DI - Wkład z żywicą i ponawiając pytanie czy na takim filtrze da się jakimś nieskomplikowanym sposobem uzyskać prócz jak rozumiem co zapewnia sprzedawca wodę RODI - uzdatnić wodę dla człowieka i jak to zrobić jak najmniejszym kosztem miejsca. Jak wspomniałem nie potrzebuje pięknego kranu czy zbiornika przetrzymującego zgromadzoną wodę.
-
No może i fajny ten zestaw, ale to raczej za wiele aby się zmieściło już nawet bez tego zbiornika. Nie wiem tez czy to nie jest przerost formy nad treścią - ja potrzebuje około 10-15 litrów + może 1 litr na 2 kawy na tydzień, a w zimie i tak bym musiał to z działki zdemontować (bo woda jest wyłączana). Zdecydowanie nie mam miejsca na tak dużą bimbrownie.
-
Jak zwykle człowiek pomimo tego, że czyta, że niby trochę ma pojęcia - popełnia proste błędy. Nie tak dawno zalewałem swoje pierwsze słone małe akwarium i kombinowałem skąd wziąć wodę - czy na RO czy na RODI czy na Demineralizowanej - a potrzebuje tylko parę litrów pomyślałem. No ale tez w głowie miałem, że filtry odwróconej osmozy kosztują majątek i zajmują wiele miejsca. I o ile miejsca jak pamiętałem trochę zajmują to cena w jakiś podstawowych wersjach jest w miarę do przyjęcia - i gdybym o tym pomyślał - to połowę filtru już by mi się zwróciła ale do rzeczy. Ze względu na wielkość filtra pomyślałem, że idealnie by mi było wstawić taki na działkę gdzie wodę mam niby zdatna do picia ale ze względu na zapach czy osady wole wozić z domu na kawę czy herbatę. Tylko czy woda po przefiltrowaniu wkładem WPL2 następnie WWL2 , membrana osmotyczna HP 75 GPD i na koniec wkładem żywicy OWCL-DI jak z tego przykładu nie jest praktycznie wodą demineralizowaną czyli dla człowieka raczej niezdatną do picia ? jak dobrze rozumiem. Ewentualnie czy dało by się taki filtr jakoś rozszerzyć/rozbudować aby można było połączyć przyjemne z pożytecznym ?