Co do skały: i tak teraz nie kupię, bo trochę brak kasy na odpowiednie oświetlenie,
co do pochodzenia to sam nie wiem, ale: przeglądnąłem ofertę sklepów internetowych i wiem jedno, ceny za skały z Indonezji i Fidżi wahają się od 42 do 55 złotych, to różnica aż 31%, więc dlaczego nie można obniżać kosztów i sprzedawać czegoś taniej? chodzi po prostu o koszty prowizji sprzedawcy, bo chyba fracht i cła oraz VAT są dla wszystkich takie same?
rozwielitka-co do kogoś z doświadczeniem to prosiłem tutaj o rady nt folii naklejanej na akwa i kontakt od kogos z Gda i niestety brak odzewu, gdyby ktoś pomógł......
Przemek-widzę, że jesteś z Wejherowa, zatem proszę, podaj mi adres Twojego sklepu lub adres internetowy (bo z postu wynika iż taki prowadzisz), może byśmy się spotkali? pogadali? chętnie wpadłbym do Twojego sklepu, co do CITES zapytam, może da się coś wyjaśnić, no i jeszcze jedno, może sam byś wpadł do sklepu o jakim piszę, jest przecież blisko Ciebie w Gdańsku, na Zaspie, koło NOMI, moglibyśmy skoczyć tam razem, pozdrawiam i czekam na odzew...pozdro
PS nie wiem jak jest z frachtem żywej skały, ale mam rodzinę w Stanach i stamtąd sprowadzałem trochę rzeczy-płaciłem 1000$ za kontener i nikt nie pytał o wagę (a już na pewno nie liczono mi 10$ za kg), moja Siostra wysyłaa meble do Japonii i także kosztowało Ją to 1000$ za kontener, a meble były dębowe więc ciężkie-i też brak pytań o wagę)
PS dzięki za Wasze uwagi, są dla mnie naprawdę ważne i dzięki nim wiem już o co pytać :-) raz jeszcze dzięki, pozdro