-
Liczba zawartości
307 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Waldek
-
tomasz napisał: To co napisał. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Dodam jeszcze, że Galaxea potrafi wypuścić swoje parzące macki w toń akwarium wyczuwając intruza. Z twoich postów wnioskuję, że mam do czynienia z akwarystą z twardzielami. Ten post jak przeczytałem, to tak jakbym ja go napisał. Jeszcze jedno poparcie dla mojej tezy, iż w wielu książkach piszą nieprecyzyjnie. U mnie trachyphylli'e są też spokojne.
-
Do martinnew Tak to prawda. Każy z nas ma różne możliwości lokalowe. Jest nas dwoje (ja z żoną w domku jednorodzinnym). Dopóki mieszkałem w bloku miałem słodkowodne i to tylko 300 litrów. Jeśli chodzi o palenie papierosów (uwaga palę) w pokoju z rafą to sobie nie wyobrażam. Dla mnie to tak jakby ktoś poszedł na mszę do kościoła i popijał publicznie sobie wódę z gwinta. Dla mnie profanacja. Odpieniacz pobiera dużą ilość powietrza i dalej nie muszę w tym gronie tłumaczyć Ważna sprawa, mam całkowite wsparcie ze strony małżonki. Tak prawda, w tym pokoju się nie żyje, tam się bywa. PS Wszystkim morszczakom życzę takich możliwości lokalowych jakie mam ja.
-
Tak Zbyszku nie jest to jedyne moje przegięcie odnośnie podejścia do mojego akwarium. W sumie pokój 10 metrów na 4 metry jest traktowany jako ekspozycyjny, a nie mieszkalny. Niewiele osób ma tam wstęp. Nikomu nawet nie pozwolę tam posprzątać. To jest wypaczenie.:) O innych nie wspomnę. A teraz poważnie ( to co powyżej prawda), moim zdaniem o sukcesie w utrzymaniu dobrego biotopu decydują szczegóły. Te szczegóły składają się na całość.
-
No tak tomasz Zapomniałem o jeszcze trzech zbiornikach, po czterech latach. Ja robię bokami chcąc utrzymać jeden zbiornik.(teraz szykuje mi się wydatek 3tys. zł na sonde, żarniki, osmozę, 40kg. soli, świetlówki.....) RESURS SIĘ KOŃCZY. Handlowiec sprzeda, ja nigdy nic nie dałem ruszyć ze zbiornika. Żona mówi, że pies na sianie. Nawet zaszczepki nie dam ruszyć. Z resztą się całkowicie zgadzam. Nie pamiętam kiedy ostatni raz włożyłem ręce do zbiornika. Po prostu nie ingeruję. Jak kiedyś obsunęła mi się jedna skałka to ze dwa tygodnie czekała aż sprowadzę rękawice (takie po pachy). Chodzi o to, że nie chcę jakiegoś świństwa wprowadzić do zbiornika, swoimi łapami:)
-
Oj Zbyszku nie o to chodzi:) Miałem zamiar usunąć mechanicznie część anthelli (było ich już naprawdę za dużo). Próbowałem zrobić to w zbiorniku głównym, wówczas one pokazały co potrafią. W pobliżu była cladiella u której w następstwie ataku śluzem anthelli musiałem amputować dwie odnogi. Proces degeneracji następował dosłownie w oczach. Smród który do tej chwili pamiętam pochodził od anthelli. Nie drażnić LWA
-
xenia, anthellia, sinularia dura, clavuaria. Grzybowieńce puścić samopas, (jak najwięcej odmian) niech zwycięży lepszy. Z reguły tworzą osobne kolonie. Uwaga na anthellie, chcą opanować zbiornik, ale jako pierwsze sygnalizują, że coś z biotopem nie tak (zwijają się), zanim testy lub pomiary biotopu wykażą anomalia. Mam jeszcze ze trzy inne ale nie zwracam na nie uwagi. Innych miekkich nie mam więc się nie wypowiadam. Natomiast informacje książkowe traktuję z przymrużeniem oka (nie raz się zawiodłem). UWAGA na pozór niegroźne, ale tak jak pisałem na swojej www przy próbie naszej ingerencji (niepokojenie) potrafią zatruć cały zbiornik. Smród w całym pokoju:(
-
Jaki ja tam stary wilk:( Ciągle mnie moja rafa uczy pokory. Od około dwóch lat zwierzaki puściłem samopas. Dbam jedynie o parametry biotopu i konsekwentnie wykonuję czynności pielęgnacyjne. Przestałem zwracaś uwagę na takie szczegóły jak jeden koralowiec (acropora) zżera drugiego koralowca (też acropora) i na jej trupie buduje własną kolonie. 40 cm dalej ta sama acropora zabijana jest przez jeszcze inną acroporę itd....... Małżonka mówi zrób coś. Ja na to, nie wtrącaj się w prawa przyrody.Drodzy grupowicze, zbiornik na chwilę obecną (w/g mnie) wygląda naturalnie, a jego tzw. dziki charakter dodaje mu uroku. Koralowce nie wyglądają jak kwiatki w doniczkach poustawiane na parapecie.
-
Cześć Zbyszku:) Zbyszek napisał: cyt mam pytanie , czy wogole takie same gatunki korali od jednej i tej samej matki ze tak powiem , czy moga konkurowac ze soba , czy moga sie wzajemnie powybijac (parzyc) majac ta sama bron ? Nie zauważyłem, aby koralowce w tym samym gatunku (od tej samej matki) się nawzajem atakowały. Jednak wystarczy, że zasiedlisz ten sam gatunek o nieco innym kolorze lub wyłowiony z innego rejonu i przykro patrzyć PS Dla mnie schody zaczynają się w akwarystyce morskiej po około czterech latach życia akwarium rafowego:)
-
Jeszcze jedno. Przeczytałem uważnie i rzeczywiście zbiornik ma 10 miesięcy. Jest to bardzo młody biotop (OSESEK). Po dziesięciu miesiącach ja zaczynałem zasiedlać zbiornik. Po czterech latach zaczynają się PIERWSZE koty za płoty. Przed tą rafą jeszcze wiek przedszkolny. Mój kolega (ten z mojej strony www) do zbiornika obecnego przeniósł organizmy z dwóch zbiorników 300 litrów każdy. Zbiorniki te miał od pięciu lat. Obecny zbiornik zaczął traktować jako nowo założony i tu tkwi tajemnica jego sukcesu.
-
Tak naprawdę nie interesuje mnie czy to akwarium jest w USA czy gdziekolwiek indziej. Narodowość tego zbiornika jest mi obojętna. Wiem, że w takiej obsadzie zbiornik ten nie ma szans egzystencji w dłuższym okresie czasu. Zawsze w początkowym okresie po zasiedleniu jest czas ciszy, tzn. organizmy się aklimatyzują i nabierają siły. Po tym czasie następuję bezpardonowa walka, począwszy od prostych grzybowieńców (nawet walczą o odmiennych kolorach), a skończywszy na koralowcach madreporowych z tego samego gatunku (nawet acropory potrafią ze sobą walczyć). OSZUSTWO? hmmmm, fotka wyszła ładna i o to chodziło.
-
Może i tak:) Proszę jedynie zwrócić uwagę na prawdziwą rafę, na której się wzorujemy bo musimy:) Widziełem i wiem, że jest tam ścisła rejonizacja jeśli chodzi o gatunki. Dane gatunki opanowują dany teren i nic innego w owym terenie nie ma szans przeżycia. Żeby nie wiem jak je nakarmił to i tak będą walczyć o terytorium. Dla kolegów polecam artykuł, pod którym podpisuję się obiema rękami:) Tak już trochę przesadzając, proponuję niektórych fragmentów tego artykułu nauczyć się na PAMIĘĆ http://reefkeeping.com/translations/polish/2002-07/mvd/index.htm
-
Witam:) Wyżej wymienione akwarium nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Upchano koralowców miękkich ile się da, i zrobiono fotkę. W warunkach rzeczywistych po niedługim czasie z tych koralowców zostałaby połowa. (terytorialność!) Jest to nagminnie prezentowane w czasopiśmie KORALLE, gdzie fotki są bardzo świeżo założonych akwariów lub robione pod publiczkę. Nieco doświadczony akwarysta od razu rozpozna kamuflaż.
-
Waldemar napisał: "Pytam bo to pierwszy krab w moim życiu akwarysty morskiego" Waldek odpowiada Masz ich znacznie więcej, tylko o tym jeszcze nie wiesz-) PS Ja to wiem na pewno, że wczoraj zasadziłem pierwszego mangrowca, zobaczę co będzie.
-
Ano tak, żeby np. nie było widać ściany za akwarium:) PS. Jutro mam przesyłkę dużej pojedynczej skały, którą umieszczę tak aby wystawała z wody, oraz przysyłają mi namorzyna, który mam nadzieją będzie rósł na tej skale. ZOBACZYMY. Jestem bardzo ciekaw.
-
Dlaczego ma być goła szyba? Ja stosuję tłucz koralowy w ilościach tak, aby przykryć dno. Inaczej pisząc traktuję podłoże jak tło w akwarium słodkowodnym. Miałem przez około 1.5 roku gołą szybę i naprawdę wygląda to nieciekawie. Idealnym i bardzo ładnym rozwiązaniem są płaskie skałki na dnie. Widziałem, ale wówczas trzeba mieszkać blisko dystrybutora i być na każdej dostawie, żeby po jakimś czasie uzupełnić sobie całość dna w sumie ze grosze:) Pozdrawiam http://www.waldemar1.neostrada.pl
-
Witam:) Dlaczego te listwy elektryczne są na zewnątrz. Może ja źle widzę Pozdrawiam Waldek:)
-
Miałem, przypadkowo żywe. Niestety mimo starań żadnych szans utrzymania. W nocy przepiękną pajęczynę wysuwał, jakby sieć. Przywędrowały ze skałką. Pozdrawiam Waldek http://www.waldemar1.neostrada.pl
-
Zgodnie z życzeniem, nieco opisałem zdjęcia z mojego akwarium, umieszczając jednocześnie nowe DZIENNE o poprawionej jakości (opisy po powiększeniu). Umieściłem wczoraj nowe zdjęcia z rafy koralowej. Jest to już trzecia edycja. Zdjęcia, które zamieszczam nie były nigdy i nigdzie publikowane. Zresztą w dziale PROBLEMY prawie codziennie jest coś nowego przerzucane na serwer. http://www.waldemar1.neostrada.pl Pozdrawiam mimo poniedziałku WALDEK
-
Witam:) Tak się przejąłem tą filtracją glonową, że wstałem rano i dopisałem na swojej podstronie FILTRACJA całkowite zestawienie, jak powinna wyglądać w/w filtracja według Leng Sy dla różnych pojemności akwariów. Polecam:) http://www.waldemar1.neostrada.pl Pozdrawiam Waldek
-
Zajrzałem i okazuje się, że jest tam 10 000 K. Hmmmm skąd się tam wzięło, nie pamiętam. Czas świecenia u mnie naprzemienny. Nad głównym zbiornikiem światło gaśnie, a nad sumpem zapala i odwrotnie. Pozdrawiam Waldek
-
Rzeczywiście, nie dość precyzyjnie się wyraziłem. Do oświetlenia filtracji biologicznej z początku kupowałem różnego rodzaju świetlówki. Z chwilą, gdy zauważyłem, że algi moje zabiegi mają gdzieś, powędrowałem do sklepu i kupiłem świetlówki w obudowie, ponieważ podobała mi się owa obudowa. Jakie tam świetlówki w ogóle się nie przejmowałem. Przypuszczalnie 5600 lub 6500 kalwinów. Jutro chyba zajrzę. Algi rosną jak wściekłe. Pozdrawiam Waldek
-
Witam:) Barwa światła nie jest istotna. Algi przystosują się do każdej. Moc oświetlenia jest zależna od powierzchni „Eco” Zresztą ten problem opisałem na swojej stronie w dziale „PROBLEMY” --> „BIOTOP” http://www.waldemar1.neostrada.pl Pozdrawiam Waldek
-
Witam:) Jest to normalne. Ważne jest aby owych śmieci nie było widać za dnia gołym okiem. W strumieniu latarki będą zawsze. Pozdrawiam Waldek. http://www.waldemar1.neostrada.pl
-
Zrobię to wkrótce. Jest to bardzo pracochłonne, ale obiecuję, że po powiększeniu każdej miniatury będzie opis. Dajcie mi tydzień czasu. W sumie nadal uważam to jako szkielet strony www. Prawie codziennie będę ją uzupełniał. Pozdrawiam Waldek http://www.waldemar1.neostrada.pl
-
Do kolegi Gawła Nie wiem skąd jesteś, ale mogę dać namiar gdzie można wybrać sobie ukwiała (i nie tylko) w kolorze jakim sobie wymarzysz. Musiałbyś sam po niego jechać. Albo jak powołasz się na mnie to może dostawa w inny sposób. Napisz do mnie maila to podam Ci telefon do dystrybutora. Jest to w Łodzi. Przypuszczam, że tego dostawcy nie znasz. waldemar1@neostrada.pl Pozdrawiam Waldek.