-
Liczba zawartości
381 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ewa
-
"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę" (znane też w wersji: "Wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka") Paracelsus
-
...logiczne myślenie według blondynki na temat picia mleka: Wszystkie młode ssaki piją mleko-człowiek też jest ssakiem, żadne dorosłe zwierzę będące ssakiem nie pije mleka-więc jakim cudem ludziom dorosłym upieprzyło się, że mleko jest im niezbędne?! Młode ssaki jak i dzieci posiadają enzymy trawiące mleko, dorosłe zwierzęta i dorośli ludzie ich nie posiadają więc A) nie trawimy tego co powinniśmy i co jest korzystne w mleku i trujemy się tym, czego nie potrafimy strawić; Zastanawiam się tylko na ile alternatywą jest już strawione mleko, mam na myśli kefiry, jogurty i mleko skwaśniałe...może macie jakieś dane na ten temat? A jeśli chodzi o picie mleka na zgagę to słyszałam, że właśnie mleko może być przyczyną nadkwasoty, choć przez długi czas zalecano właśnie mleko na zgagę...Taki ten świat pochrzaniony....
-
http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=6015&d=30 ...tylko mieli mi pierw kurde oczy komputerowo otworzyć, a widzę, że wklejone jak leciało...
-
...no właśnie ,a poza tym zamieszczaliśmy zdjęcia na forum z ostatniego spotkania to możesz się nam przyjrzeć, no i nie trudno będzie namierzyć ludzi gadających o słonej wodzie i aptasi, a nie o naleśnikach i gupikach...
-
@Szymon no jak to nie wiesz, przecież większość z nas ma zdjęcie w avatarze, ja Ciebie od razu poznam :haha
-
@teq no właśnie o ten dowcip mi chodziło ...tylko nie musiałes wspominać "z kiedy" pochodzi, bo skoro pamiętam jeszcze komunistyczne dowcipy o milicjantach to się wyda, że nie należę już do młodzieży...
-
...ach chłopaki, Wy to wiecie jak uszczęśliwić babeczkę...-podsyłając jej zdjecia gejów...?!?! Co z Wami nie tak?!...:haha . A tak swoją drogą, to krążył kiedyś taki dowcip w formie dialogu...z tym, że go nie pamiętam , ale motto jego było: A: masz akwarium?, B: Nie, A: Toś pedał...Może ktoś kojarzy o co tam szło, bo to był dłuższy wywód???
-
...a ja w trzeciej-zdecydowanie bez gołych bab
-
...uważam, że jeśli ktoś pije wodę RO do kawy, bo mu tak smakuje to OK, ale jeśli jest to jedyna woda jaką się spożywa, to już coś innego.... Ludzie mają w naturze popadanie w skrajności, ale chyba najlepsze w tym jak i we wszystkim jest pewne optimum. Owszem kranówka nie jest smaczna, ale nie we wszystkim czuć jej smak, owszem kranówka zawiera oprócz niezbędnych pierwiastków, których RO nam nie dostarcza, wiele innych substancji mniej lub bardziej nieporządanych, ale prawda jest też taka, że organizm lepiej sobie poradzi z usuwaniem tego co szkodliwe, niż z brakiem mikroelementów, których sobie sam nie wyprodukuje...Dlatego po prostu zachowajmy we wszystkim umiar!
-
@smk, no owszem na lato się przygotowuję i wiatraczki z termostatem i system uzupełniania wody już są opracowywane w laboratoriach NASA , ale póki temp. wody nie będzie przekraczała 30st. nie będę wpadała w panikę, bo moje zwierzaki przechodzą to już teraz, lubię ciepło i w zimie miałam też warunki trochę cieplarniane w mieszkaniu i woda w akwa dochodziła już do 29,5 st.C Mają przykaz trzymać się i nie poddawać bez walki
-
...to po prostu trzeba tak umieścić termometr żeby koralowce nie widziały jaka jest temperatura i nie będą się tym stresować . U mnie temp. skacze między dniem a nocą o 4-5st.C, na początku też wpadałam w panikę, ale nic się złego nie dzieje...fakt nie mam twardych i nie wiem jak by to było z nimi, no i rzeczywiście póki co temp. zatrzymuje się na 29 st. i nie przekroczyła jeszcze 30, zobaczę jak to będzie latem bo okna mam od południa...ale nie wydaje mi się żeby była rzeźnia, w słodkowodnym ok. 70l. stojącym bliżej okna temp. latem nie przekraczała 32st. więc z morskim też nie powinno być problemów...w końcu w naturze też są skoki temp. dzień-noc i lato-"zima"...
-
...w sensie, że co - sama krewetką jestem?
-
...ja jestem za Kapitanem Cookiem- mają tam w menu pół akwarium morskiego - mniam... a impreza się szykuje pełną gębą, więcej nas będzie niż w sekcji naleśników i gupików razem wziętych
-
Niestety szkarłupni u nas nie uświadczysz...nie to zasolenie- więc na rozgwiazdy bym nie liczyła Jeśli chodzi o zwierzaki to pół litra pewnego płynu i jakiś rybak i można się postarać o małe fląderki, omułki(których coraz mniej) inne małże, a czasem nawet i krabik amerykański się trafi...no i pozostaje własny odłów...w sklepach nigdy się nie spotkałam z rodzimą fauną, no może poza naszą nową krewetką....palaemon elegance, która przywędrowała parę lat temu...
-
...no ja jestem bardzo ciekawa tego konkursu, pod warunkiem, że będą zdjęcia... :haha
-
...coś w tych rybach jest takiego, że niby już kiedyś, kiedyś jedna wyszła na ląd i ewolucja potoczyła się dalej...i one chyba w dalszym ciągu mają w genach to wyskakiwanie z wody... Moje błazny co jakiś czas znajduję w panelu, a znależć się tam mogą tylko drogą lotniczą. Podobnie w słodkowodnym zbrojnik nie raz już odbił się od pokrywy 5cm nad taflą wody, dlatego idea otwartych zbiorników jest dość ryzykowna nawet przy rybach wydawałoby się przydennych...
-
no ja będę... z moim połową i zestawem biologicznych pytań
-
...no to wszystko jasne, bo żeby nie było, że ferajna Ci pryśnie jak w pewnej bajce...
-
...hm i to akwarium zostanie takie otwarte? Niepokoi mnie tylko jedno, że ryby poza pływaniem czasem lubią skakać... i nie zawsze trafiają z powrotem...
-
...ja dorwałam w zoologicznym mrożonki dla paletek-bo o morskich mało kto z producentów myśli- są to skorupiaki + witaminy + czosnek i moje ryby wciągają to jak głupie i nie mam już problemów z ospą, mam nadzieję, że nie staną się...jak to mówią "naleśnikami"
-
...uważam, że wszystko zalezy od osoby, jeśli ktoś jest niecierpliwy i ma niewielkie doświadczenie-zdecydowanie odleżała, jeśli ktoś już ma sporą wieżę i wie jak postępować ze skałą z frachtu- to może zaryzykować. Plusy i minusy są w obu przypadkach, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o ilość życia to na początek i ta odleżana cieszy, nawet "głupie" ruróweczki i kiełżyki cieszą na początku póki się do nich nie przywyknie
-
...a ja nie potrafię siebie zaklasyfikować... , choć może to i dobrze...
-
a ja juz widziałam...w kinie byłam w dzień wagarowicza czyli w multikinie w Gdańsku już jakiś czas leci. Film taki sobie - w kinie oczywiście robi wrażenie zdjęciami, ale ogólnie trochę chaotyczny...chyba chcieli za dużo pokazać na raz. W każdym razie zobaczyć można...zwłaszcza zdjęcia z głębin są fajne...
-
... w przyrodzie zasadniczo chodzi o to żeby się rozmnażać... więc nie rozumiem skąd to zdziwienie?!