-
Liczba zawartości
1 058 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Darekn12
-
baz moja wychodzila jak poczula jedzenie a wieczorem po zgaszeniu swiatla spacerowala i plywala po calym akwarium.
-
Peniek ja tez mialem kiedys jedna i aiptasie zniknely na amen.teraz nie mam ani krewetki ani tego dziadostwa.raz na jakis czas sie pojawi to zalatwiam kalkwasser.
-
zebrosoma w jakiej cenie i jaka duza?
-
http://youtube.com/watch?v=Ls8pzbHITNU http://youtube.com/watch?v=aSD83jZvZLw
-
Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka ) Wasza córka Marysia
-
a nie ma jakiegos morszczaka w poblizu twojego miejsca zamieszkania? ja pisze tez o wezyku od powietrza.tylko ze mnie pompka wtlacza go do domu a u ciebie byloby zasysane.
-
nika nie wiemna ile sa to opory powietrza ale ja mam wezyk z balkonu do akwa spokojnie z 5 m dl i jak dam nowa kostke do miniflotora to nie mialem roznicy czy pompka byla 1 md akwa czy 5 m od niego.
-
ja bym dal ja tak zeby nie wlecialo w nia nic-woda,snieg itp itd.ja mam pompke w kartoniei przykryte woreczkiem foliowym.a o temp sie nie martw.po drodze to powietrze pewnie wezykiem bedzie szlo troszke w wodzie wiec nic sie nie stanie-ogrzeje sie do wlasciwiej temp.jesli w moim akwa nic sie nie stalo w twoim tym bardziej.
-
ja mam pompke powietrzna na dworzeod prawie roku i nic sie z nia ani z akwarium nie dzieje.a wiercilem obok ramy.nie maco niszczyc okien i ram.jak kiedys zmienisz koncepcje to poprostu zaszpachlujesz dziure i juz a okna -ramy raczej nie naprawisz w ten sposob.
-
ale koralei tak ladne.mnie sie bardzo podobaja no i upragniony zoltek z hipciem.piekne:D
-
o w morde:O_o
-
wiesz takie pseudo dla niepoznaki.
-
a moze to jego "podopieczna"
-
cholercia raczej nie bo to dwa pokolenia tam sa:D chyba ze lubia jakies kazirodcze akcje odstawiac,nie wiem:D
-
kurna pierwszy raz widze u siebie w akwa ze slimaki robia jakies zebranie.doslownie siedza obok siebie i to 6 sztuk blisko siebie.pewnie robia jakas narade co dalej z tym akwa bedzie bo wody z powodu kolana zbytnio nie mam jak wymienic.robie tylko dolewki odparowanej.oby nie uzgodnily ze sie wyprowadzaja:D
-
sprecyzujcieo jakakamere chodzi czy internetowa czy moze taka do nagrywania rodzinki:D
-
:szok
-
calkiem rozsadne rozwiazanie.mom zdaniem.jezeli duzy sump to od czasu do czasu kazdy chcialby go wyczyscic i w ten sposob wyjezdza nim sobie przed szafke.niemusi sie probowac zmiescic pod blatem szafki.ja mam sump 54 l wiec mi to nie potrzebne.ale wiem ze ci co maja sumpy po 100 i wiecej litrow to juz jest problem z wyciagnieciem.fakt wtedy poprostu niewyciagaja.
-
chetnie wezme pompke mistral 300
-
fakt ja rowniez mam pompke powietrza cala za oknem:D.cisza spokoj poprostu pelen wypas.w tym przypadku miniflotor jest bezglosny prawie ze.
-
a co to za odpieniacz zetak ci przeszkadza jego praca?
-
nika nie no co ty.jak juz to tylko zazartowalem z pekajacych uchwytow i to wszystko.