ducze
Klubowicz-
Liczba zawartości
5 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez ducze
-
Bez przesady, staram się codziennie, jak mam wenę to częściej, czasem kobieta przy okazji je spryska. Ale ogólnie to kilka razy w tygodniu je zraszam. Jak kilka dni nie spryskasz to nic im nie będzie, jak w ogóle by ich nie pryskać to raczej też by dały radę, tylko wolniej by rosły, bo by im sól na liściach utrudniła pobieranie CO2.
-
nie piewrwsze słysze, możesz rozwinąć temat No liście obowiązkowo w słonej wodzie trzeba pryskać wodą, najlepiej RO i najlepiej jak najczęściej. Czy w niewyrośniętych nasionach też trzeba to nie wiem, ale na pewno nie zaszkodzi. Ja u siebie nasiona też pryskam.
-
Skoro przyrost masy jest, to i z czegoś się musi brać, więc coś tam z wody wyżerają Chociaż nie ukrywam, że trochę musi potrwać aż wykształcą jakiś porządny system korzeniowy i puszczą liście. W panelu spokojnie, ale trochę światła by im się przydało (wiele im nie potrzeba, ale im więcej tym szybciej rosną - w sumie jak każde zielsko
-
Te, których nie byłem pewien, wypuszczają eleganckie różowe korzenie więc znowu mam kilka na sprzedaż tym razem wielkość 21-30cm po 10pln, a mniejsze 15-20cm po 8pln. Obu mam po mniej więcej 20kilka, może 30 sztuk. Wygląda na to, że uszkodzony stożek w niczym nie przeszkadza i te, które miały go nawet całkowicie obłamany puszczają korzenie i w niektórych już się "wykluwa" nowa łodyżka Zapraszam
-
To ja się podepnę, nie ma ktoś nadmiaru tych zwierzaków we Wrocławiu? bo chętnie bym dołożył do swojego słonawego zbiornika trochę Palaemonów. Mogę się odwdzięczyć w namorzynach
-
Aktualnie nieaktualne.
-
Ilość z allegro miałem odłożoną
-
Jak najbardziej
-
Ostały mi się ostatnie ładne sztuki. Reszta jest dość kiepska i muszę je u siebie doprowadzić do porządku i będą na sprzedaż ewentualnie dopiero wtedy jak będzie pewne, że doszły do siebie. Ale teraz zapraszam po ostatnie sztuki tych porządnych
-
Ja mam większość w styropianowe pływaki powtykane, ale w głównym baniaku wielce dekoracyjne to to nie jest Można w przyssawki akwariowe wtykać, albo w jakieś dziury w skale. Albo gumkami do plastikowych patyczków (np jak do podpierania storczyków) i wetknąć w dno. Gdzieś po 4 miesiącach moje dotarły korzeniami do dna w 60cm
-
Końcówka musi wystawać. Później część liści może być pod wodą, ale przynajmniej jedna para tez powinna być na dłuższą metę nad.
-
Może, ale im mniejsze naczynie tym szybciej woda się "psuje" i trzeba uważać, żeby jakieś korzonki np nie zaczęły pleśnieć. Ja wole jednak je trzymać w w czymś większym, w stylu wiadra
-
Przez tydzień albo dwa trzeba im dolewać w jakimś pojemniku wody o docelowym zasoleniu. Start od około 1/4 zasolenia rafowego (u mnie są aktualnie w 1,006-1007 - co tydzień dosalam słonawowodny zbiornik do planowanego 1,010). Ogólnie nie wymaga to jakiejś aptekarskiej precyzji, po prostu niewskazane jest fundowanie im nagłych zmian zasolenia.
-
Zostało mi z kilkanaście ładnych większych i ewentualnie sporo małych albo kaprawych (w sumie wypuszczają korzenie, ale często nie mają tych dzyndzli na drugim końcu (stożek wzrostu). Te kiepskie to raczej odbiór osobisty, bo na własną odpowiedzialność ich nikomu nie wyślę, można przyjść, zobaczyć i coś wybrać za odpowiednią cenę aczkolwiek gość, od którego je kupowałem daje głowę, że nawet złamane w połowie nasiono ma taką samą szansę że wyrośnie, jak ładne i kształtne. Na niektórych nawet jakieś pąkle są i inne życie, prawie jak żywa skała
-
Jakby ktoś chciał mniejsze sztuki to mam też takie nawet mniejsze niż 10cm. Takie cienkie i krótkie kikuty, ale zielone, żywe i puszczające korzenie cena powiedzmy 7pln. Nie wiem jak się przekłada wielkość nasiona na późniejszą wielkość korzeni i części nadwodnej, będę dopiero badał tę sprawę Większe też jeszcze mam.
-
Bo załapałeś się już na kartony wcześniejsze pakowałem bardziej chałupniczymi sposobami ale i tak poczta nie dała rady im zrobić krzywdy
-
W niedzielę nie dam rady ale poniedziałek na bank
-
Ciągle są dostępne. Odbiór osobisty Wrocław albo wysyłka.
-
Na maila odpisałem, dzięki za zainteresowanie Drzewka ze stolicy chwilowo wszystkie sprzedane.
-
Widzę, że pierwsze nasiona docierają do właścicieli jakby co, to 3 sztuki są wolne do odbioru osobistego w Warszawie (myślę, że w weekend, a jak nie to w tygodniu).
-
Są. Skoro jest popyt, to wysprzedaję swoją planowaną hydroponikę PS. Tutaj jest artykuł, który mi się przydarzyło spłodzić na temat namorzynów może komuś się przyda. http://www.akwarium.net.pl/wiki/Rhizophora_mangle
-
Pierwsza partia poszła. Ale oczywiście jak człowiek sam nie dopilnuje to to się musi sp.... i przesyłki moja Kobita wysłała zwykłym poleconym a nie priorytetem, więc mogą dojść minimalnie później. Ogólnie nie ma szansy żeby im jakiś dodatkowy dzień w paczce zaszkodził, ale przepraszam za nieporozumienie. W razie czegoś piszcie, "niezgodność towaru z umową" jak najbardziej obowiązuje Ale i tak myślę, że dojdą do wszystkich całe i zdrowe! Lekkie przecenienie kosztów wysyłki (priorytet by wyszedł 5,70 a nie 8,70, a normalny jeszcze tańszy) myślę, że zrekompensują gratisowe sztuki
-
Wysłałem na PRIVy informacje. Jak kogoś pominąłem to przepraszam i proszę się upomnieć Ciągle aktualne i ciągle sporo zostało. PS. Jakby ktoś z Warszawy był zainteresowany, to jest możliwość odebrać na miejscu, bo będę bratu (MateuszD)wysyłał, więc mogę wysłać więcej i tam by były do odbioru bez zbędnych kosztów za wysyłkę. Tylko trzeba by się szybko zdecydować, bo jutro wysyłam.
-
Zaraz wysyłam wszystkim dane na priv. Artur160, jak najbardziej rosną też w słodkiej. Nawet szybciej niż w słonej, bo nie tracą "energii" na usuwanie soli z siebie.
-
Witam, Mój nr 608 017 811 Tak wyglądają nasiona, które sprzedaję, wielkość mniej więcej od 15 do prawie 30cm, ale większość ma raczej 20kilka cm. Wielkość korzeni na początku po mojemu nie gra roli, i tak potem rosną każdy jak chce w swoim tempie A tak wyglądały moje po 3 miechach od posadzenia, ogólnie na początku trzeba być cierpliwym aż puszczą pierwsze korzenie, na liście też czekałem sporo (korzenie miały już po ponad 5cm jak pierwsze liście zaczęły wyłazić). Ale jak już zaczną rosnąć to idzie całkiem sprawnie. Startowały całkowicie bez korzeni, znaczy się miały jakieś takie brązowe zasuszone, które odpadły i wyrosły całkiem nowe. PS. Co do zastępowania biobali drzewkami, to chyba raczej nie polecam, bądź co bądź rosną raczej wolno... jako uzupełnienie jak najbardziej. Zresztą mogą w biobalach rosnąć Pozdr, Michał