-
Liczba zawartości
2 964 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kapuhy
-
Dorek, spróbuj popodglądać baniak przy nocnym świetle, wtedy najwięcej życia wyłazi. Bo za dnia to wieloszczety, kiełże i inne krabiszcza zwykle pochowane po dziurach. Dzisiaj spróbuję zastawić jakąś pułapkę DIY na robala.
-
Spory skok z ilością życia, mam nadzieję że nie przedobrzyłeś Mandaryna wcina coś poza żyjątkami ze skały? Daje się karmić?
-
Na obecnym etapie wyciąganie skałki odpada, musiałbym zrobić demolkę totalną, na co nie mam już siły Czy ktoś zna zwierzaczka z pierwszej foty?
-
To na 100% nie jest modlicha, jest tchórzliwe, nie ma nóg (raczej), ma wygląd robaka, ciągnie się w tym tunelu bardzo długi i przestraszony cofa się. Może na zdjęciu tego nie widać, ale to na pewno nie modliszka. Nika, też zastanawiałem się nad tym stworem, być może to ten sam tylko ciut inaczej ubarwiony (np. czułki ma w prążki). Nie ma zdjęcia "od frontu", więc pewny nie jestem A ten wcześniejszy zwierzak?
-
Na bank nie, mała modliszka grzecznie siedzi w innej skałce, to przypomina kształtem wieloszczeta-tylko "ryj" się nie zgadza.
-
Po upewnieniu się, że wysokie KH wykańcza bryopsis, który pojawił mi się w wielu miejscach, postanowiłem docelowo (chyba ) ułożyć skały i wsypać piasek. Dwa duże kawałki okazały się bardzo mało ustawne, wybranie docelowego układu zmarnowało mi masę czasu i nerwów. Koniec końców skała ułożona jest może bez wielkiego polotu , ale za to w miarę stabilnie, ze sporą przestrzenią do pływania i dla korali. Tak wyglądał baniak zaraz po wsypaniu piachu: Ale po godzince było już lepiej: Ustawienie pomp i czujnika temp. nie jest docelowe, na razie mam cyrkulację w postaci Koralii 1 (za skałami) i 2, którą przyjdzie mi wymienić na coś mniejszego, bo wieje solidnie. W nowym ułożeniu skał nareszcie byłem w stanie zrobić zdjęcie zwierzaka, którego nazwy niestety nie znam. Fotka kiepskawa (mam bardzo duże problemy w zrobieniu zdjęcia pod kątem - szyba strasznie zniekształca obraz), ale może ktoś rozpozna - czy to jakaś gąbka, osłonica? Ma wlot i wylot, czasami się zamyka: Drugi stwór jest dużo bardziej paskudny. Wygląda na jakąś mutację wieloszczeta, ma sztywne czułki wokół "łba" i paskudne czarne kły, które odsłania jak próbuje coś ugryźć. Stwór jak z horroru. Foty kiepskie i lepsze raczej nie będą, bo kolega wyłazi tylko przy nocnym. Wiecie, co to za potwór i jak się go pozbyć?
-
Zobacz tutaj: http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=23856
-
To, czy zbiornik da radę czy nie to IMHO bardziej zasługa człowieka niż sprzętu. Podstawa to znać swoje oczekiwania i możliwości zestawu, o resztę trzeba zadbać samemu.
-
Z opisu wygląda na to, że podnoszenie magnezu jest dość bezpiecznym sposobem, z minusów opisywano bielenie części korali (głównie miękkich) i czasem padanie/uciekanie ślimaków. Ja na razie od paru dni trzymam KH 15-16 i gloniskom się to wyraźnie nie podoba
-
Może i tak, ale z tego przydługiego wątku o walce z glonem wynika, że podnoszenie magnezu nawet do dużych wartości poprzez lanie chlorku magnezu nie przynosiło żadnych efektów, pomagało tylko lanie Kenta lub (w tańszej wersji) dodawanie siarczanu magnezu. Nie wnikam tutaj czy jest tak faktycznie, podaję tylko co wyczytałem w linku.
-
Regulacja odpieniacza jest toporna, to fakt. Na pewno nie można go rozkręcić na maksa, bo non stop kubeł będzie pełen wody. Ja zostawiłem oryginalne patyki w ostatniej komorze i powietrze do głównego zbiornika nie dociera. Możesz spróbować pod samą pokrywę tej komory dać gęstą watę, tylko będzie trzeba ją wymieniać/płukać dość często.
-
Kent Tech.M albo (w tańszej wersji dla dużych zbiorników) równie skuteczny siarczan magnezu.
-
Podniósł magnez do 1600 ppm, zwiększał od 1100 ppm o ok. 80-100 pppm dziennie (Kent Tech M), w ciągu kilku dni wykończył glony.
-
A ja sobie rozwinąłem jako "czystość do akceptacji"
-
Dziękuję za info, zacznę w takim razie powoli podnosić KH i jednocześnie nękać glony brakiem światła i usuwaniem. Pozdrawiam PS. To "cz." i "cz.d.a" kompletnie nic mi nie mówi
-
Myślałem o rozwiązaniu, które zastosował Stani (jeden z pierwszych postów), czyli podniesienie KH do ok. 15. Korali jeszcze nie mam, inna obsada to drobnica z przypadku, więc strat większych nie będzie. Czy do podnoszenia KH bezpieczna jest soda oczyszczona? Czytałem na forum, że gotowe preparaty do podnoszenia KH to w zasadzie to samo (tylko x razy drożej).
-
No fajnie, ale niewiele się dowiedziałem Baniak dojrzewa, korali nie ma, odpieniacz raczej słaby i innego nie będzie. To, że wysokie Mg i KH pomaga już wyczytałem, tylko interesuje mnie jak można w miarę prosty, niespecjalnie kosztowny sposób podnieść te parametry w startującym zbiorniku (coś o sodzie oczyszczonej mi w oko wpadło). Czy wystarczy tylko podnieść tylko jeden z nich, czy są jakoś powiązane, czy trzeba koniecznie podnosić również inne parametr?
-
Ale chyba nie wszystkie śmieci w wodzie można wrzucić do szufladki "zasolenie"? Bo mnie to słowo kojarzy się jednoznacznie
-
W moim dojrzewającym zbiorniku również pojawiło się to dziadostwo, na razie w niewielkich ilościach, ale bardzo rozsiane - na większości skał i szybach po kilka krzaczków. Jak najlepiej z tym walczyć w świeżym zbiorniku - ograniczyć światło, zdrapywać, zwiększyć magnez czy KH? I jeśli poprzez zmianę parametrów, to jak najprościej i niedrogo zwiększyć Mg lob KH? Nie planuję później żadnej suplementacji, więc nie chcę kupować zbędnych preparatów. Za wszelkie info z góry dzięki
-
Znalazłem jedno z miejsc, gdzie beztrosko miesza się czystość wody z zasoleniem: http://sklep.osmoza.pl/miernik-tds-ez-p-539.html
-
Życia było dużo nie tyle w skale z frachtu, co na dnie boksu w którym ta skała przyjechała w większej ilości. A z wcześniejszej odgazowanej skały dużo drobnego zwierza pojawiło się po ok. 10-14 dniach, więc cierpliwości A moje krabiszcza pochowały się tak, że czasem tylko w nocy któryś mi mignie - i tyle z tego życia
-
Zwierzaki zostały ostatecznie rozdzielone pomiędzy panel filtracyjny i główną część zbiornika. Na duże lokum z marszu załapała się krewetka pistoletowa. Dorzuciłem do niej modliszkę - uznałem, że jest bardzo podobna do 2 gatunków, które dorastają do marnych 2 cm - czyli już większa nie urośnie. Dodatkowo przez 2 dni siedziała sama w pojemniku z dużo mniejszym od niej krabem i włos mu z pancerza nie spadł. Jakby doszło do zamieszek to wiem w której skałce modliszka przesiaduje Do baniaka dołączyły też dwa kraby porcelanowe (te z 3 parami nóg i długimi wąsami), grzecznie zbierają różne syfy swoimi wachlarzowymi czułkami, oraz kilka innych krabów robiących najbardziej niewinne miny, a przy okazji niepodobnych do zbójów opisanych na reeflexie. Czy był to dobry wybór? Czas pokaże
-
Sprawdź sobie temp. bez grzałki nad ranem, przed włączeniem lamp.
-
Pierwszy prefiltr 20 lub 5 mikronów, po węglu 1 mikron. Nie ma co gdybać o prawdopodobieństwei, pożycz od znajomego TDSa i sprawdź
-
Czy modliszka to może być ten gatunek? http://pl.reeflex.net/tiere/1719_Gonodactylellus_annularis.htm Na forum ktoś pisał, że nie ma co sugerować się kolorem, bo potrafi się bardzo zmienić po wylince, a raczej ogonem - a ten tutaj i paski są podobne. Jeżeli ta modlicha dorasta do 2 cm, to szkód zbyt wielkich nie zrobi i trafi do głównego