Witam,
W kilku zdaniach dałem ciała, pomysł nie klejenia skał okazał się być błędem po całości. Ponieważ moje skały zostały już ożywione, nie są natomiast sklejone zaczęło mnie lekko denerwować podczas podstawowych czynności porządkowych w akwarium - zaczynaja się ruszać i spadać. Nie chce nawet myśleć co będzie gdy zacznę kleić fragi...
dlatego zrodził się genialny pomysł poklejenia ich. Milliput odpada, odkleja się. Pomyślałem o cemencie portlandzkim, który mam w ilościach wręcz hurtowych.
czy wyjmując dojrzewająca jeszcze skalę na około 5-6 godzin na powietrze, żeby cement stwardniał utłukę całe dotychczasowe życie w skale ? Jak to będzie z parametrami po włożeniu skały z powrotem ? Na skale nie ma korali, chodzi głównie o bakterie.