Cześć,
Od pewnego czasu chodzi mi po głowie zrobienie własnych podstawek pod koralowce, w określonym rozmiarze, w którym większość dostępnych komercyjne nie występuje. Zastanawia mnie, jaki materiał zastosować, żeby były bezpieczne dla zbiornika i nie wpływały na parametry wody. Większość amatorskich podstawek wykonuje się z mieszanki cementu portlandzkiego i piasku aragonitowego, ale te podobno oddają coś do wody i rośnie KH oraz pH, przy czym klej of Aquaforest na bazie cementu niby jest "reef safe". Ostatnio pisałem do kilku firm, które wytwarzają tak zwane "podstawki ceramiczne", czyli z wypalanej/spiekanej gliny. Praktycznie każda glina zwiera materiały ilaste, glinokrzemiany lub kwarc (SiO2). I teraz pytanie do ludzi, którzy mają jakieś doświadczenie w tej branży: czy taka "wypalana w wysokiej temperaturze glina ceramiczna" będzie coś oddawała do wody? Wyobrażam sobie, że wrzucenie do wody kubka, zawierającego pewną ilość kwarcu, nie skończy się tragedią w zbiorniku. Szkło też zawiera SiO2 i nie oddaje nic do wody. Co więc z dostępnymi na rynku masami typu Masa lejna Goerg&Schneider nr 245, która zawiera ok. 75% kwarcu, 22% tlenku glinu i kilka innych związków typu tlenki, węglany magnezu, wapnia, sodu i potasu? Czy po spieczeniu podstawek z tego typu masy lejnej w temperaturze rzędu 1000-1200 stopni Celsjusza nadal będą oddawać coś do wody?