Mam mojego Globulusa dobre 8 miesięcy. Super jeżowiec, nie robi bałaganu, choć czasem mu się zdarza strącić mniejsze szczepki. Wędruje sobie po zbiorniku nosząc te kawałki muszli które zbiera po drodze :), kto ma ten wie o czym mówię. Od jakiegoś czasu dźwiga szczepkę Xseni i kilka główek Zoa :). Ale do rzeczy...
Wracam sobie dwa tygodnie temu z pracy, rzut oka na zbiornik czy coś się nie dzieje i siadam na kanapie do kawy. Po pewnym czasie zerkam na akwarium i widzę że z globulusa się dymi... Pierwsze co mi przyszło do głowy, szczepka Xseni się rozpuszcza (głupi ja...). Podchodzę szybko do zbiornika, a tam taka sytuacja:
Globulus wszedł na prawie najwyższą skałę, zrzucił wszystko co na sobie dźwigał i zaczął "kurzyć".
Po wszystkim pozbierał graty i poszedł dalej. Niestety nie zdążyłem uchwycić najintensywniejszego momentu.
Porównując z filmami ze spermieniem które można znaleźć na youtube to mnie to wygląda na jajeczka niż mleczko.
I tu moje pytanie. Czy mam racje? Mam samice? czy jak to jest z ich rozmnażaniem?