Cześć,
aktualnie mam w 30l akwarium rybkę Gobiodona okinawae i krewetkę Thor amboinensis. Generalnie nigdy nie było problemu z wyjazdem na 1-2 tygodnie. Mam wrażenie, że świetnie sobie radziły pod moją nieobecność. Krewetka chyba żywi się wszystkim co znajdzie w akwarium, a rybka poluje na drobne organizmy. Jak jestem w domu zawsze jednak dokarmiam je co najmniej raz dziennie, zazwyczaj solowcem. Czasem też dam spirulinę lun mrożoną krewetkę dla urozmaicenia.
Niedługo będę musiał jednak wyjechać na dłużej. Będę wracał do domu co jakieś 1,5 tygodnia na 2 dni, żeby dojrzeć akwarium. Mam jednak obawy czy w ten sposób nie zagłodzę zwierzaków. Czytałem na forach, że krewetek nie trzeba dokarmiać, ale o rybkach już nikt tak się nie wypowiadał. Dajcie znać jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie.
Na koniec dodam, że mój zbiornik jest dojrzały (ok. 3 lata), mam w nim trochę koralowców miękkich i kilka ślimaków. Jest też sporo kiełży, wieloszczetów i trochę małych wirków. Dziękuję z góry za porady.