Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'magnifica' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Cześć. W akwarium 160L z dużą ilością skały mam między innymi dobraną młodą parę Pterapogonów. Od czasu do czasu samiec inkubuje, ale na razie krótko... 10 dni temu dołożyłem do obsady po 1 szt. Nemateleotris magnifica i Nemateleotris decora (miały być 2x magnifica). Decora jest jeszcze młoda i dobrze się zaaklimatyzowała. Z magnificą było by też ok gdyby nie agresja ze strony Pterapogonów (albo tylko jeden z nich - nie zwróciłem uwagi). Polega to na tym że magnifica gdy opuści kryjówkę jest przeganiana przez Pterapogona gdy ten ją zauważy. Ta się momentalnie płoszy się chowa w skałę, a Pterapogon nie podejmuje pościgu. Decorę akceptują. Trwa to już 10 dni, w tym czasie samiec nie inkubuje... Ktoś coś dobrą radą?
- 5 odpowiedzi
-
- pterapogon
- kauderni
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zapraszamy do zapoznania się z odświeżoną ofertą "gotowych" zestawów akwariowych firmy AquaMedic Zestawy od 80l do ponad 500l ! https://reefshop.pl/.../f_producer_9/1
-
Któregoś dnia uświadomiłem sobie że właściwie nie widuję moich zwierzaków podczas wydalania gdzie w akwarium słodkowodnym zawsze coś im 'wisiało' i zacząłem się przyglądać pod tym kątem. Okazało się że niektóre rybki(wydaje mi się że te starsze) pływają w jedno miejsce za potrzebą..Hepatus gdy był malutki walił gdzie po padło, później celował w falownik a teraz to już nie wiem. Większe kawałki skały są poukładane w większą konstrukcję w głębi, z mniejszych ułożyłem jak gdyby kolumnę w rogu - opartą o przednią szybę. Pod tą kolumną był do niedawna kibelek dlatego miałem okazję widzieć..rybki płynąc w ustronne miejsce były zasłonięte od strony akwarium. Ostatnio kupiłem trzy decory, trzy krewetki - te które miały jeść aiptasię(no wolą mrożonki) i dwie magnifiki. One wszystkie zajęły kibelek. Fakt, jest to najbezpieczniejsze miejsce w zbiorniku, nie licząc sumpa czy komina gdyż w dużych skałkach żyje krewetka boksująca a pod pistoletowa. Co ciekawe, gdy wpuściłem boksującą od razu zaczęła ją gnębić rogatnica. Poodgryzała jej te wielkie szczypce i gdyby się nie zaszyła między skały pewnie na tym by się nie skończyło. Z czasem szczypce odrosły ale i tak zawsze gdy się wychyliła rogatnica ją atakowała. W końcu nie wyszło jej to na dobre..pewnej nocy muszla w której sypiała przewróciała się w taki sposób że nie miała jak się tam dostać i najprawdopodobniej chciała się przekimać na terytorium krewetki..tyle ją widziałem. Po kilku tygodniach widziałem jak pistoletowa wyrzucała z norki pozostałościi - kawałek kręgosłupa i tę specyficzną skórę.. Piszę o tym bo agresor się w końcu dochrapał a pozostałe śpią spokojnie więc to wcale nie wygląda na naturę zabójcy a raczej zemstę czy po prostu uwolnienie zbiornika od tyrana:) Tak czy owak od kiedy są te maluchy kibelek został przeniesiony i już nie widać co z 'tym' robią. Kolejny ciekawy wątek tyczy się decor.. Przez bardzo długo się nie pokazywały wogóle. Tylko podczas karmienia wychylały się aby coś złapać i spowrotem do dziury. W końcu gdy się ośmieliły i zaczęły przywać dwie z nich wyraźnie miały się ku sobie i co?...Najpierw ta nieparzysta odsunęła się od nich i pływała po drugiej stronie akwarium, wróżyłem jej krótki żywot bo to akurat w zasięgu obu krewetek, no po prostu w najniebezpieczniejszym miejscu a tu nic..mało tego że jej się nic nie stało to zniknęły tamte dwie8/. Zwątpiłem. Po kilku dniach okazało się że wszystkie rybki - włącznie z BŁAZENKIEM - ścigają tamte zakochane gdy tylko się wychylą ze skały a tamta trzecia spokojnie pływa między nimi. Ja nie wiem, może przesadzam, wyolbrzymiam ich inteligencję, ale takie zachowania naprawde dają do myślenia i coraz częściej bym chciał aby ludzie którzy mnie otaczają byli choćby na ich poziomie..
-
Jadąc do Wrocławia na debatę polityczną w sprawie legalizacji marysi zdążyłem jeszcze przystanąć w sklepie z rybkami:) Tylko się drzwi otworzyły i wpadliśmy krzycząc o tym jak strasznie się spieszymy na pociąg i że"dawać rybki!ale już"). <grzecznie było> tak więc(podobno tak się nie zaczyna zdania:) mam dwa błazenka które już ze trzy może cztery dni nie jadły.Wzięliśmy "bycze serca w szpinaku" czy coś podobnego:)mam nadzieje że jeszcze 2 wytrzymają bo naprawdę nie mam jak jechać do wałbrzycha a w drodzę już jest inkubator do hodowania artemii.. Ułożyliśmy wreszcie skałę tak że jest i cyrkulacja dobra i dyrba zadowolony tyle że w trakcie lub pod koniec manewrów zaginęła Magnifica(myślałem że jest w swojej muszli przestraszona i może nawet trochę przysypana więc odwróciliśmy muszlę tak aby już nie dało się zasypać wejścia i do tego żeby był z niej widok na rafę a łybki ni ma..teraz czekam na list z rządaniem okupu:) albo jakieś zwłoki..najbardziej męczy mnie myśl że ona może jeszcze konać zaklinowana gdzieś pod skałą. A tak przy okazji po rozmowie z politykami(nie żebyśmy się świetnie dogadywali.<według mojej definicji politycy są ludźmi[miejmy nadzieję] którzy szastają słowami skąpiąc treści:) Zapisałem się-albo tak mi się wydaje do tej portyjki "Twój ruch".. jakoś nie wierzę że można się zapisać na stronie mając dużo konkretnych pomysłów i liczyć na to że kiedyś, gdzieś, z kimś kto ma jakieś znaczenie uda się o nich porozmawiać ale cóż,może a nóż. A plan B w trakcie realizacji:)..
- 1 komentarz
-
- delkarowany brak myśli(s)
- marichuana
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: