Z racji, że na forum było kilka już zapytań o to jak " odpalić" reaktor, jak go wyregulować, co jest potrzebne itp postanowiłem założyć osobny temat, jak to zainstalowanie i użytkowanie reaktora przebiega na moim przykładzie. Oczywiście wszelkie rady/wskazówki/pytania mile widziane. Uprzedzam, to mój pierwszy raz więc zdaję sobie sprawę, że może zaboleć.
Dlaczego reaktor:
-zapotrzebowanie na suplementację sięga 240ml/dobę
-taka ilość w zbiorniku 500L powoduje dosyć znaczne zmiany zasolenia
-jak dla mnie upierdliwe jest mieszanie proszków co miesiąc (ciężko z moim trybem pracy "ustrzelić" kiedy się skończą)
-lubię bajery, a wydaje mi się, że reaktor właśnie taki jest
-zawsze to coś nowego
Sprzęt:
Twistman calc+ z kolumną szlifującą
2xbutla 2L CO2 z reduktorem, zaworem precyzyjnym, elektrozaworem odcinającym w przypadku zaniku zasilania
pompa podająca która w oryginale miała zasilać filtr przepływowy a teraz zasila reaktor z bypassa, ograniczona na wejściu zaworkiem z RO
zasyp ARM ten średni (tutaj mała uwaga dwie puszki około 5kg wystarczają do zasypania reaktora i kolumny prawie do pełna)
Założenia:
Reaktor jako podstawa suplementacji, proszki pozostaną tylko, że w znacznie ograniczonej ilości.
Problemy których nie da się aż tak łatwo uniknąć:
butla z gazem jest z drugiej strony, więc regulując gaz nie widzę o ile szybciej leci.
Aktualne problemy:
podawanie gazu i wylot wody nie są stałe ale działają "falami". W czasie minuty jest około 4serii po 6-7 bąbli gazu a woda w trakcie serii gazu leci szybciej, a później pomiędzy seriami zwalnia (da się coś z tym zrobić???)
A tak to wygląda teraz: