Drodzy forumowicze
Śledząc to forum widzę, że temat prowadzenia akwarium na wodzie prosto z kranu powraca jak bumerang. I wcale się temu nie dziwie, gdyż koszt wody RO jest dość wysoki. Sam od niedawna posiadam akwa - kostkę 40x40 zalaną i prowadzoną na wodzie z filtra RO i dodatkowo przepuszczoną przez żywicę demi.
Wkrótce (po wakacjach) planuję uruchomienie akwarium 300 l plus sump - w sumie ma być ok 450 l. netto. Na chwilę obecną mam filtr RO o wydajności 75 galonów na dobę.
Czytałem Wasze opinie na temat kranòwki (w tym art. Testera) i uważam, że prowadzenie akwa morskiego wyłącznie w oparciu o taką wodę (tzn. dolewka z wody kranowej) jest błędem, bo doprowadzamy do kumulacji składników znajdujących się w tej wodzie.
Aby uzyskać ok 100 l wody RODI muszę zająć jeden kran na co najmniej dobę, co w mieszkaniu z trzema kobietami jest mocno ryzykowne.
Moje plany są takie :
- zalewam akwarium wodą kranową, przepuszczoną przez filtr liniowy 1mikro plus węgiel aktywowany. ( sprawdzałem aktualne badania fizyko-chemiczne wody i nie są złe).
- dolewka wody - wyłącznie RODI o TDS max 0001
- podmiany wody - głównie na RODI do pierwszego testu ICP.
- jeśli testy będą ok to rozważę podmiany na kranówce.
Czy uważacie, że takie postępowanie będzie kardynalnym błędem, czy mimo wszystko powinno się udać?
Bardzo zależało by mi na opini forumowiczów, którzy stosują lub stosowali od czasu do czasu kranówkę z dobrym lub złym skutkiem.
Wiem, że osobom, które przez kranówkę zaliczyły porażkę w prowadzeniu akwa, trudno będzie przyznać się do tego, ale jeśli są tacy co uważają, że to właśnie przez użycie takiej wody mieli duże problemy to proszę napiszcie o tym.