Problem z spaghetti

[felek]

Cześć

Wydawało by się że trudno jest coś spaprać przy tak mało wymagającym gatunku alg, a jednak mi się to udało...

Otóż zaczęło się jakieś 3 tygodnie temu kiedy to postanowiłem trochę wypłukać glon z całego syfu , który w nim zalegał . Zrobiłem to oczywiście w wodzie z podmianki . Po tej operacji miałem skok parametrów (NO3 - 10, PO4 - <0,1 ). Było to spowodowane pewnie tym że podczas wyciągania zielska siłą rzeczy część syfu spłynęła do wody. Co kolejny tydzień parametry się pogarszały aż wczoraj dobiły do NO3 - >25 , PO4 - sporo ponad 0,1 ) .

W zeszłym tygodniu odsysałem detrytus z refugium i trochę przesunąłem spaghetti (dotknąłem je tylko kilka razy i to bardzo słabo) , wtedy okazało się zamiast długich nitek glon podzielił się na króciutkie odcinki po 3-4 cm ! Wszytko zbiło się w jedną ,,kupę'' i osiadło na dnie(i do tej pory tam leży, normalnie pływało po powierzchni ) . Kolor pozostał ten sam - ciemny zielony.

Na dodatek tego jestem w trakcie walki z dino metodą H2O2 . Może to miało jakiś wpływ ? Poradźcie czy przestać lać wodę utlenioną i robić podmiankę( co równało by się z powrotem dino bo po 8 dniu kuracji jeszcze odrobinę go zostało - jutro odessę ) czy może doprowadzić do końca czyli 15 dni i dopiero wtedy robić większą podmiankę (koło 15 % może więcej, normalnie robię 10% ) . Dodam że mrożonki zacząłem płukać jakieś 1,5 tygodnia temu, wcześniej parametry były za niskie , dobijały do 0 !

Korale w tym głównie lps i kilka sps czują się wyśmienicie, polipują a konsumpcja Ca i kH rośnie co widać nie tylko po testach ale i po przyrostach.

Na tę chwilę muszę zlokalizować źródło moich problemów i je wyeliminować (myślę o vodka method )

Proszę poradźcie co robić bo zaczynam się już trochę bać o mój baniaczek.

[MixEEr]

robiłem z spagetti to samo,i to samo mi się stało, ale nie wpłynęło to na parametry, po jakimś czasie-ok 2 tygodnie) spagetti wróciło do normalnych rozmiarów, po prostu musiałeś je połamać jak je płukałeś.

przeglądałem twój dziennik, i zbiornik ma 100dni, to normalne że masz plagi itd, zbiornik jeszcze dojrzewa. . . nic bym nie robił na twoim miejscu tylko spokojnie czekał. poza tym skoro korale mają się dobrze, widać przyrosty i kolory, to czego więcej chcieć ?

pozdrawiam

[Miklas]

Nie wiem po co płukałeś spaghetti. U mnie na początku też było na nim trochę syfu, ale przy regularnym wyciąganiu części przy odmianach wody samo się oczyściło. Ta woda utleniona tez na pewno glonowi nie pomogła. Twoim źródłem azotanów są rozpuszczające się glony.

Pozdrawiam, Marek (z telefonu)

[felek]

Glon w żadnym stopniu nie wygląda jakby się rozpuszczał, cały czas ma swój kolor.

[Miklas]

Niedawno wyrzucałem do kibla litrowe pudełko/wiaderko glonów zalanych wodą z akwarium. Opakowanie stało ze 2 tygodnie u mnie w biurze, bo kolega dla którego je przygotowałem nie miał czasu podjechać odebrać, a ja o nim zapomniałem. Po otworzeniu zajechało takim siarkowodorem, że wytrzymać w kiblu się nie dało, ale glony wyglądały jak w dniu ich wyjęcia z sumpa.

[felek]

Glon popłynął już do morza...

[BeRsErK]

Utleniona nie służy glonom ;] Czym świeciłeś nad refugium i czy dodawałeś może żelazo?

[felek]

Do akwarium normalnie nie dodawałem nic poza bakteriami (BioDigest 1x na 2 tygodnie) . Glony oświetlałem 2x 24W T8 . Nie znam fachowej nazwy ale ,,smoczy oddech '' ma się dobrze i tak jak na początku trochę bielał teraz jest soczyście czerwony i ładnie rośnie (mała kępka 5cm średnicy)