Rybia kultura.
Któregoś dnia uświadomiłem sobie że właściwie nie widuję moich zwierzaków podczas wydalania gdzie w akwarium słodkowodnym zawsze coś im 'wisiało' i zacząłem się przyglądać pod tym kątem. Okazało się że niektóre rybki(wydaje mi się że te starsze) pływają w jedno miejsce za potrzebą..Hepatus gdy był malutki walił gdzie po padło, później celował w falownik a teraz to już nie wiem.
Większe kawałki skały są poukładane w większą konstrukcję w głębi, z mniejszych ułożyłem jak gdyby kolumnę w rogu - opartą o przednią szybę. Pod tą kolumną był do niedawna kibelek dlatego miałem okazję widzieć..rybki płynąc w ustronne miejsce były zasłonięte od strony akwarium.
Ostatnio kupiłem trzy decory, trzy krewetki - te które miały jeść aiptasię(no wolą mrożonki) i dwie magnifiki. One wszystkie zajęły kibelek. Fakt, jest to najbezpieczniejsze miejsce w zbiorniku, nie licząc sumpa czy komina gdyż w dużych skałkach żyje krewetka boksująca a pod pistoletowa. Co ciekawe, gdy wpuściłem boksującą od razu zaczęła ją gnębić rogatnica. Poodgryzała jej te wielkie szczypce i gdyby się nie zaszyła między skały pewnie na tym by się nie skończyło. Z czasem szczypce odrosły ale i tak zawsze gdy się wychyliła rogatnica ją atakowała.
W końcu nie wyszło jej to na dobre..pewnej nocy muszla w której sypiała przewróciała się w taki sposób że nie miała jak się tam dostać i najprawdopodobniej chciała się przekimać na terytorium krewetki..tyle ją widziałem. Po kilku tygodniach widziałem jak pistoletowa wyrzucała z norki pozostałościi - kawałek kręgosłupa i tę specyficzną skórę.. Piszę o tym bo agresor się w końcu dochrapał a pozostałe śpią spokojnie więc to wcale nie wygląda na naturę zabójcy a raczej zemstę czy po prostu uwolnienie zbiornika od tyrana:) Tak czy owak od kiedy są te maluchy kibelek został przeniesiony i już nie widać co z 'tym' robią. Kolejny ciekawy wątek tyczy się decor..
Przez bardzo długo się nie pokazywały wogóle. Tylko podczas karmienia wychylały się aby coś złapać i spowrotem do dziury. W końcu gdy się ośmieliły i zaczęły przywać dwie z nich wyraźnie miały się ku sobie i co?...Najpierw ta nieparzysta odsunęła się od nich i pływała po drugiej stronie akwarium, wróżyłem jej krótki żywot bo to akurat w zasięgu obu krewetek, no po prostu w najniebezpieczniejszym miejscu a tu nic..mało tego że jej się nic nie stało to zniknęły tamte dwie8/. Zwątpiłem. Po kilku dniach okazało się że wszystkie rybki - włącznie z BŁAZENKIEM - ścigają tamte zakochane gdy tylko się wychylą ze skały a tamta trzecia spokojnie pływa między nimi.
Ja nie wiem, może przesadzam, wyolbrzymiam ich inteligencję, ale takie zachowania naprawde dają do myślenia i coraz częściej bym chciał aby ludzie którzy mnie otaczają byli choćby na ich poziomie..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia