Sagerrak1 Zgłoś Napisano 1 Stycznia 2020 (edytowane) Witajcie, Pytanie do tych, którzy takie połączenie mają/mieli. Czy można wpuścić do 200L akwarium: Haliocheres chrysus z Oxycirhittes typus Podobne nawyki żywieniowe i nie wiem czy się dogadają. Dodatkowe trudności to obecność: -mandaryn wspaniały M - znów żywieniowe - żółtek M - właściwie tylko barwa, mój nie gania obecnej obsady Pozostała obsada: - Doktorek Labroides S - dwa zwykłe błazny XS - salarias M - dwie wypasione wurdemanni, amboniensis, krab porcelanowy Edytowane 1 Stycznia 2020 przez Sagerrak1 (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik@ Zgłoś Napisano 1 Stycznia 2020 (edytowane) Mam obydwie, ale w większym akwarium. Wcześniej obie były w 360l, teraz w 750. Zupełnie nie wchodzą sobie w paradę. Zagiewka jednak jest terytorialna, może dreczyc nowe, małe ryby. Raz wpuściłam dwie babeczki gobiosoma oceanops i zaraz musiałam je odlowic. Chrysus nie wadzi nikomu, a mój już jest dorosły. Jest jedną z moich pierwszych ryb i nigdy nie widziałam, żeby interesował się żadnymi nowymi rybami, nawet nowych małych wargaczy cirrhilabrus nie ruszyl. Ale on może wyjadac drobne organizmy ze skał i może być problem z mandarynem, jeśli nie przyjmuje nrozonek. Zagiewki bym jednak drugi raz nie kupiła, bo ona lubi zabijać krewetki. Czyszczących mi nie ruszyła, ale seticaudata poznikały i chyba to jej sprawka. Edytowane 1 Stycznia 2020 przez Nik@ (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sagerrak1 Zgłoś Napisano 1 Stycznia 2020 Czy ktoś jeszcze potwierdzi podejrzenia @Nik@ wobec żagiewki i krewetek realnym przykładem? Mandaryn żre wszystko, robotny jest. Mam trochę ślimaków osiadłych to i z ich pajęczynek wyjadą, mrożonki żre, skubie skały cały czas. Fajny model, trochę "odratowany" gdzie bidula był zagłodzony z zapadniętym brzuchem. Że chrysus będzie odstawiał, to się nie boję, ale jest żółty i aktywny w toni, a żółtek może chyba tego nie polubić? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik@ Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2020 Kiedy kupiłam Chrysusa był malenki, był w zbiorniku już dorosły żółtek. Nie pamiętam, jakie były ich relacje na początku. Pamiętam, ze raz mi wskoczył do komina, wyjęłam go ledwo żywego że strachu, po czasie odkryłam, że ma skrzywiony pyszczek. Może uderzył w dno w tym kominie, gdy próbował się zakopać, a tam nie ma piachu. Raz też miał rozerwana płetwę grzbietowa i fragment ciała pod nią na wylot, wiec musiał mieć bliskie spotkanie z kolcem, ale był już wtedy dość duzy. Tylko nie pamiętam, czy wtedy w akwarium był tylko żółtek, czy też inne pokolce. W każdym razie chrysus żyje do dziś, radzi sobie z tym zakrzywionym pyszczkiem. Ten mój pierwszy zbiornik, gdzie mieszkał żółtek mial 360l, więc sporo wiecej. Ja bym Chrysusa nie brała do 200l Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Maelen Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2020 Żółtek malutkiemu chrysusowi nic nie robił (może dlatego że tłukł siebie w lusterku żeby nie tłukł białobrodego), przyjrzał się tylko ale za to doktorek spuścił mu bęcki na dzień dobry, ale po ok 3 dniach mu przeszło, salarias olał malucha a błazny przeganiały jak za blisko podpłynął. Łagodny, żyje we własnym świecie i nie wadzi nikomu. Może natomiast ogłodzić mandaryna, bardzo aktywnie i skrupulatnie czesze skały z życia. Ale wiem, że @TMK ma zestaw chrysus + mandaryny i on działa, przy dokarmianiu mandarynów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nuke Zgłoś Napisano 7 Stycznia 2020 Też potwierdzam znikające krewetki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach