12dot12 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2020 Hej, pomyślałam, że się poradzę, bo może niepotrzebnie zaczynam panikować. Sytuacja: babka amblygobius phalaena, wiek - ok. 3 lata (mam ją od jesieni 2017, była już wtedy podrostkiem). Rybka jest energiczna, ładnie je, przesiewa piasek, broni terytorium, nie chowa się po kątach, dużo pływa, jest dominująca w baniaku; kolory ma ładne, kupy raczej prawidłowe - nie widziałam żadnych białych ani ciągnących się. (Wypróżnia się akurat wtedy, kiedy nie patrzę ) O co mi więc chodzi? - od dłuższego czasu obserwuję, że wystaje jej coś ciemnego z odbytu. Pasożyt? Końcowy kawałek jelita?... wystaje coś ciemnego i krótkiego, nie widzę, żeby się poruszało - obserwuję taki stan już od kilku miesięcy. Ostatnio się bardziej zaniepokoiłam, bo jakby jej trochę ta dupina spuchła wokół odbytu, poza tym - znowu nie wiem czy nie panikuję - ale mam wrażenie, że rybka trochę schudła, że brzuszek troszeczkę jej się zapadł. (Tu przyczyna może być też taka, że zimą zmniejszyłam obsadzie porcje żywieniowe - może była niedokarmiona? sama nie wiem.) Zamieszczam kilka fotek, wyjątkowo dziś chętnie pozowała. Powiedzcie mi, czy to tylko moje panikowanie i powinnam wypić sobie melisę , czy czas iść do weterynarza po np. levamisol dla rybki? - lubię ją, jestem do niej przywiązana. Dodatkowe info: ostatnio robiłam w akwarium kurację Preisem Coly, do wody i do pokarmu (2 cykle po 3-4 dni, w odstępie tygodnia), bo obsada trochę mi "ziewała". Czy to COŚ to może być przywra? (tylko miejsce cokolwiek dziwne na przywrę). Kilka zdjęć babki, w aktynice ale dość jasne - pomogło dodatkowe światło zza okna. Najlepiej widać sytuację na zdjęciu w pierwszym linku: https://www.dropbox.com/s/rpkt8xei3v7x3vw/IMG_20200608_123332.jpg?dl=0 https://www.dropbox.com/s/xuf6ev7pwxu8kgk/IMG_20200608_123507.jpg?dl=0 https://www.dropbox.com/s/2ppouyhj15kwmte/IMG_20200608_123440.jpg?dl=0 https://www.dropbox.com/s/zsy908jgm7s8itc/IMG_20200608_123444.jpg?dl=0 https://www.dropbox.com/s/rbxiul6wrt0h1b0/IMG_20200608_123459.jpg?dl=0 https://www.dropbox.com/s/no7onvttyg809vn/IMG_20200608_123419.jpg?dl=0 https://www.dropbox.com/s/6khum1p3nvjot2o/IMG_20200608_123430.jpg?dl=0 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arek77 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2020 6 godzin temu, 12dot12 napisał: Wypróżnia się akurat wtedy, kiedy nie patrzę ) Spróbuj przyuważyć czy kupa wychodzi z tego czegoś wystającego czy obok. Jak to byłby robak to powinien już dawno się oderwać lub wypaść, ale ... to jest biologia więc wszystko jest możliwe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
12dot12 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2020 No to muszę zwiększyć zakres obserwacji napiszę, jakbym coś zauważyła. Oczywiście temat jest otwarty, jak ktoś coś może dopowiedzieć, to chętnie przeczytam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Zgłoś Napisano 9 Czerwca 2020 12 godzin temu, 12dot12 napisał: No to muszę zwiększyć zakres obserwacji Może to siurun Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
12dot12 Zgłoś Napisano 9 Czerwca 2020 No właśnie też się nad tym zastanawiałam może to po prostu samiec??? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Zgłoś Napisano 9 Czerwca 2020 Jest to możliwe dzyndzelki podobne można zaobserwować u pterapogonów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
12dot12 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2020 (edytowane) Ciąg dalszy obserwacji: nie jest to końcówka jelita - kupsztyl wychodzi obok. Babka ma nadal trochę zapadnięty brzuszek (ale boczki nie są wychudzone, żeruje aktywnie) - to się wyrównuje po karmieniu, najbardziej widoczne jest rano; rano też ma największą opuchliznę przy odbycie. Ten zapadnięty brzuch może (?) mieć związek z tym CZYMŚ, ale może też z faktem, że podczas mojego urlopu (1-sza połowa sierpnia) bateria w karmniku przestała działać i ileś dni nie sypał karmy. Niepokoi mnie też to, że podobną "gulę" od wczoraj ma też magnifica. Coraz więcej poszlak wskazuje niestety na jakiegoś jelitowego pasożyta. Jak myślicie, levamisol mógłby pomóc? Ktoś miał podobny problem w swojej solniczce? Gdzie radzicie się zwrócić? (znam weterynarza, ale nie wiem, na ile ma doświadczenie z rybami morskimi). Edytowane 18 Sierpnia 2020 przez 12dot12 (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach