Zakopany Cycloseris/Fungia

[palaeo]

Mam prośbę o poradę (przed szkodą?):

 

mam pomarańczowego Cycloserisa, który jest u mnie już jakieś 4 miesiące. Ostatnio został kilka razy przysypany osadem, chyba przez garbika - parę razy tak trochę, a raz zupełnie. Za każdym razem, jak widziałem, to zdmuchiwałem z niego osad, a po kompletnym pogrzebaniu odwróciłem go na chwilę "do góry nogami", żeby czastki osadu wypadły mu m. in. z otworu gębowego. Robiłem tak, bo w przeciwieństwie do Fungii nie widziałem, żeby intensywnie pompował tkanki, żeby usunąć osad (ale normalnie wysuwał czułki i jadł). Od dwóch dni widzę, że nie wysuwa czułków, i mam wrażenie, że jest nieco rozjaśniony wokół otworu gębowego. Czy sądzicie, że dojdzie do siebie, czy coś robić, czy nic nie robić?

Edytowane 25 Października 2020 przez palaeo (wyświetl historię edycji)

[katani]

U mnie w swoim czasie babka zakopywała fungie i ta potrafiła się odkopać. Teraz też jak spadną na nią jakieś kamyczki to po niedługim czasie nie ma śladu. Te korale potrafią sobie poradzić z osadem czy piaskiem.

[palaeo]

Mam i Fungię i Cycloserisa i o ile Fungia może się pięknie odkopać, to mam wrażenie, że Cycloseris już taki sprytny nie jest...

[palaeo]

Minal tydzien, a Cycloseris nie pompuje sie, ani nie wysuwa czulkow. Probowalem go podkarmic, ale przeleciala po nim krewetka, wiec operacja sie nie udala. Ciekawe, jakie rokowania.