Skocz do zawartości
Cetus

Dlaczego dolewki nie mają rewizji?

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy z nas ma automatyczną dolewkę w swojej spłuczce WC. Ma ona bardzo istotny element jakim jest rurka spustowa, która odprowadza nadmiar wody gdyby pływak nie zamknął zaworu. Dlaczego nie stosuje się takiego rozwiązania w akwarystyce? Wystarczyłby mały otwór centymetr nad maksymalnym poziomem lustra wody w sumpie/panelu, śrubunek i wężyk skierowany do zbiornika z RO. Byłoby 100% zabezpieczenia przed powodzią. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to pytanie. Stosuje się taki przelew min. W akwariach z sumpem i nazywamy to rewizją. Grzebień i poziom w kominie decyduje o wysokości tafli , nadmiar nie przeleje głównego zbiornika tylko sump. Sump z kolei ma ruchomy poziom wody (przy wyłączeniu pompy obiegowej) i taka "rewizja rodem ze spłuczki"  musiałaby być wysoko. Na tyle wysoko, że moim zdaniem gdyby woda z zaciętej dolewki tam dotarła...to źle zaprojektowano pojemność dolewki (za duza). 

W akwariach z panelem gdzie dolewa się znacznie mniej... to jeszcze tak. Ale osobiście wolę zabezpieczyć dolewkę na kilku poziomach (max czas pracy, pływak załączający i rozłączający) niż mierzyć się ze spadkiem zasolenia bo mi przelewało, ale ze nie na podłogę to nie zauważyłem albo olałem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może wyjaśnię pytanie przykładem. Mamy:

- akwarium o pojemności 100 litrów, w którym jest 95 litrów słonej wody

- sump o pojemności 30 litrów, w którym jest 20 litrów słonej wody

- baniak z wodą RO, której jest 40 litrów

Jeśli będzie awaria dolewki, to 25 litrów pójdzie na podłogę. Jeśli teraz w tym systemie byłby w odpowiednim miejscu otwór na wężyk, którym woda spłynęłaby z powrotem do baniaka, to mielibyśmy 100% gwarancji, że powodzi nie będzie.

Zadaję taki pomysł, gdyż po kilkuletniej przerwie zawierzam odpalić kolejne akwarium, które musi spełnić taki warunek: 16 dni w samotności, bez żadnego opiekuna. Dlatego na pewno będę miał taki układ, że w baniaku będzie więcej wody niż może przyjąć akwarium (plus panel w moim przypadku).

Myślę również o tych rozwiązaniach, które wspomniałeś ale wydaje mi się, że takie proste rozwiązanie systemowe jest w zasadzie najlepsze, niezawodne i kosztuje tyle co wężyk. Może się mylę ?

Nigdy automatycznej dolewki nie miałem bo codziennie była ludzka ale teraz wiem, że tak nie będzie.

Edytowane przez Cetus (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może .... 

Mam sump od razu z dolewką niecałe 30 L , szyba 1 cm niżej od wys. max.

Jeżeli nawet wpompuje wszystko do sumpa i brakło by prądu to i tak nadwyżka pójdzie do dolewki z powrotem . 

Zostaje wyczyścić przegrodę /dolewkę i naprawdę wręcz nie wyczuwalna korekta na zasolenie . 

Mogę sobie dolać troszkę więcej do sumpa wody tak  do 10 L wody do sumpa , będzie delikatne więcej ale po wyłączeniu i tak sump wszystko zmieści . 

Co nie którzy nie lubią małych sumpów . Czym więcej wody w obiegu . 

Moje akwa ma 100 cm dł. i sump starałem się zrobić max dł. i szeroki . 

Rys.  sump . bez większych kombinacji . Może pomoże albo nie . 

I zostaje dolewanie wody co jakiś czas do przegrody i tyle . 

 

 

 

 

 

 

AnT - 2.jpg

Edytowane przez AnT (wyświetl historię edycji)

... I to by było na tyle.  ...

.... Problemem nie jest technologia.
Problemem jest osoba lub osoby , które jej używają.    .... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Cetus napisał:

Może wyjaśnię pytanie przykładem. Mamy:

- akwarium o pojemności 100 litrów, w którym jest 95 litrów słonej wody

- sump o pojemności 30 litrów, w którym jest 20 litrów słonej wody

- baniak z wodą RO, której jest 40 litrów

Jeśli będzie awaria dolewki, to 25 litrów pójdzie na podłogę. Jeśli teraz w tym systemie byłby w odpowiednim miejscu otwór na wężyk, którym woda spłynęłaby z powrotem do baniaka, to mielibyśmy 100% gwarancji, że powodzi nie będzie.

Zadaję taki pomysł, gdyż po kilkuletniej przerwie zawierzam odpalić kolejne akwarium, które musi spełnić taki warunek: 16 dni w samotności, bez żadnego opiekuna. Dlatego na pewno będę miał taki układ, że w baniaku będzie więcej wody niż może przyjąć akwarium (plus panel w moim przypadku).

Myślę również o tych rozwiązaniach, które wspomniałeś ale wydaje mi się, że takie proste rozwiązanie systemowe jest w zasadzie najlepsze, niezawodne i kosztuje tyle co wężyk. Może się mylę ?

Nigdy automatycznej dolewki nie miałem bo codziennie była ludzka ale teraz wiem, że tak nie będzie.

IMO całkowicie bez opiekuna, np takiego co zainterweniuje albo poinformuje,  że coś się dzieje to jazda na krawędzi.  Nawet zdalny wgląd w sprzęt czy przez kamerę nie pomoże jak np będzie zakwit bakteryjny, albo plaga dino, Brown jelly, rtn czy stn. 

Nie żeby się nie dało tak na 16 dni bez opiekuna, mogę też dramatyzować i w Twoim przypadku nic się nie wydarzy.

Co do wody: u mnie z dolewki schodzi ok 50L w ciągu 14dni nieobecności w lipcu. Działają wiatraki, więc parowanie większe, a mam 500L. Czyli 10% objętości wody to wystarczająca na 14 dni. Trzeba 16dni u Ciebie, załóżmy pesymistycznie, że to 20% z twoich 115L czyli ok 23L dolewki. Sumpa zrobiłbym zatem 50L (20L wody w nim) żeby pomieścił wszystko, nie stawiając na element, którego odpływ Może się zatkać np glonami w razie problemu... i tak skutkując zalaniem podłogi. I musisz pomyśleć nad kominem tak, by nigdy nie spłynęło z displayu więcej niż 10L przy wyłączeniu obiegu bo Ci ten sump przeleje.

Mój sump to 280L, w którym jest 100L wody. Jest policzony, bo projektowaniem układów hydraulicznych się zajmuje zawodowo... jak się zatrzyma obieg i wzrośnie poziom wody w sumpie, plus wleje się max z objetosci dolewki (ok 70L) to sump dalej będzie miał kilka cm zapasu przed przelaniem

 Wlanie jednak 20% wody RO na raz jednak nie obejdzie sie bez szkody dla zycia. Jakbys nie zabezpieczyl, to oszczedzisz podloge ale zycia niekoniecznie .

Ja mógłbym, ale nie zostawiam. Raz mi ktoś pomógł ratować akwarium dzięki temu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem sump i chciałem teraz popróbować techniki z panelem. Dlatego mimo, że zastosuję w dolewce to co napisałeś, to przyszło mi do głowy takie rozwiązanie z wężykiem powrotnym i zapytałem, czy ktoś go ma. 

Co do zostawiania akwarium bez opieki, to przeszukałem forum www.reef2reef.com i tam ludzie piszą że zostawiali na dużo dłużej (nawet na 8 tygodni) bez opieki. To jest dopiero szok.

Takie 20 litrów na podłodze to ciężka sprawa: to spojrzenie żony, podłoga do wymiany, malowanie u sąsiada na dole (a może i jego podłoga też do wymiany, bo mój sąsiad w zasadzie miesiącami mieszka na działce) nie wspominając już o możliwym uszkodzeniu jego "picassa" wiszącego na ścianie. Brrrrr.... Ale te sprawy ogarnę ubezpieczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 godziny temu, Cetus napisał:

Ale te sprawy ogarnę ubezpieczeniem

Pamiętaj tylko że ubezpieczenie od zalania obejmuje tylko twoje mieszkanie , żeby pokryć szkody u sąsiada musisz mieć wykupione OC 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Cetus napisał:

Miałem sump i chciałem teraz popróbować techniki z panelem. Dlatego mimo, że zastosuję w dolewce to co napisałeś, to przyszło mi do głowy takie rozwiązanie z wężykiem powrotnym i zapytałem, czy ktoś go ma. 

Co do zostawiania akwarium bez opieki, to przeszukałem forum www.reef2reef.com i tam ludzie piszą że zostawiali na dużo dłużej (nawet na 8 tygodni) bez opieki. To jest dopiero szok.

Takie 20 litrów na podłodze to ciężka sprawa: to spojrzenie żony, podłoga do wymiany, malowanie u sąsiada na dole (a może i jego podłoga też do wymiany, bo mój sąsiad w zasadzie miesiącami mieszka na działce) nie wspominając już o możliwym uszkodzeniu jego "picassa" wiszącego na ścianie. Brrrrr.... Ale te sprawy ogarnę ubezpieczeniem.

Ja nie mówię, że się nie da. Ryby przestawione na suche, jakiś niezawodny karmnik . Żadnych istotnych zmian przed wyjazdem... i może nic się nie wydarzyć.
Jedna sugestia - tak to hydraulicznie zrób, żeby woda z przelewu awaryjnego wracała do dolewki - objętościowo nigdy nie przeleje, a zacięcie dolewki i cyrkulacja pomiędzy nimi zmniejszy ewentualny skok zasolenia (będzie dolewał słonawą do wyrównania zasolenia pomiędzy zbiornikami) . Tylko tu dochodzą elementy do przemyślenia, żeby się ta konstrukcja nie zasyfonowała etc. 
Karmnik polecam Rondomatic, tam jest chyba ponad 20 kuwetek, i nie ma technicznie opcji, aby się zaciął jak te wszystkie ślimakowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.