Ślimaki nagoskrzelne

[pawel_jaw]

czy ktoś z tu piszących ma u siebie ślimaki nagoskrzelne?Jeśli tak, to piszcie wszystko co wiecie, bo chciałbym ze 2 takie cuda wpuścić do swego baniaka

[pawel_jaw]

szkoda, że nie ma odzewu

[Marx]

w rafie nagoskrzelne to szkodniki

[martinnew]

pawel, przeszukaj forum, byl temat o nagoskrzelnych, byly linki do stron

oto jeden z nich http://www.seaslugforum.net/

[tdew]

a jakie konkretnie, bo w ich przypadku to dominuje zasada ze sa latwe gatunki w utrzymaniu ale to zwykle szkodniki. Lubia miec tez wyspecjalizowane gusta co do pobieranego pokarmu.

Pzdr

[pawel_jaw]

ja nie mam na myśli trzymanie ich na rafie, tylko w błazenkarium, pokolcem, skrzydlicą i kilkoma ukwiałami (wiem, że to kontrowersyjna obsada:...

tdew odnośnie Twojego pytania, to właśnie nie wiem jakie. Po prostu widziałem je kilka razy i mnie trafiło.Teraz zbieram informacje.Martinnew, dzięki Ci wielkie za linka

[martinnew]

@pawel - nie ma problemu, problem to raczej ich jeadlospis (np gabki i nic innego - padaja bez nich) oraz ich toksycznosc, w przypadku stresu lub smierci wypuszczaja toksyny zabojcze dla wiekszosci obsady - warto ryzykowac? imo nie, a 3manie z rybami to dodatkowe niebezpieczenstwo, nigdy nie wiesz czy skrzydlica czasem nie dziobnie slimaka i nieszczescie gotowe, lepiej by bylo gdybys zalozyl np refugium i tam je trzymal

[pawel_jaw]

Refugium jest....ale słyszałem, że ludzie trzymają ślimaka z rybami.A poza tym toksyczność ślimaków nie jest taka, jak np. strzykw.

Muszę się zorientować w temacie.Ze skrzydlicy na rzecz ślimaków, jestem w stanie zrezygnować . Słyszałem o gatunku ślimaka "spanish dancer", który podobno nadaj się do akwa i dokarmia się go normalnie mrożonkami.Jutro pojadę na giełdę(mieszkam w Łodzi) i popytam się "fachowców" co i jak

[martinnew]

@pawel - poczytaj: http://dev.seaslug.info/display.cfm?id=8442 i nie skazuj go na smierc glodowa, wyglada on przepieknie, cudownie "tanczy" w wodzie, kiedy plywa, ale ..... po prostu poczytaj

[pawel_jaw]

Jestem zszokowany. nie wiedziałem, że tak to wygląda...

w takim razie nie wiem, jak oni karmią te ślimaki.

Bardzo doceniam Martin Twoją pomoc, ten artykuł dał mi wiele do myślenia i chyba zrezygnuję, masz rację, nie będę skazywał ich na głodową śmierć, no chyba, że się okaże, że jakiegoś można wykarmić mrożonką.