Ewolucja Polskiej Akwarystyki Morskiej

[KIDULT]

Garnitury Versace tez musza kosztowac, zeby w nich byle kto nie chodzil, ot np jakis studencik na egzamin!

[Paweł Piotrowski]

Ponieważ od niedawna mam wątpliwą jednak przyjemność (z paroma wyjątkami) współpracy z rynkiem akwarystyki morskiej pozwolę się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Będę pisał w odniesieniu do akwarystyki słodkowodnej.

Po pierwsze rynek jest morski jest bardzo mały. Coraz bardziej popularny ale jednak malutki, żeby nie napisać marginalny. Co za tym idzie firmy też są malutkie, niech nikt się nie czuje tym urażony. I nie było by w tym nic złego, hurtownia też może być mała.

Rynek jest moim zdaniem psuty przez brak czegoś takiego jak "wyłączny dystrybutor". Efektem tego jest to, że każda sklep/hurtownia która sprowadza dana markę robi to w niewielkim zakresie. Skutkuje to - brakiem rabatów, brakiem ciągłości asortymentu, kuleje opis produktów w naszym języku (a brak polskich instrukcji może być powodem reklamacji), druków gwarancji też na razie jeszcze nie spotkałem. Serwis takich marek też jest pewnie kulawy. W rezultacie jest rynkowy dziki zachód i wszyscy na tym tracą.

W akwarystyce słodkowodnej firmy jakoś się podzieliły markami. Są wyjątki ale nie rzutuje to na poziom cen. Znam tylko jednego "kaskadera" który mając hurtownię wyciągnął rabat od naszego producenta a później ten rabat potraktował jako swoją marżę sprzedając w hurcie taniej niż producent (sic).

[Grzegorz Dyzma]

Z okazji ze cos Naszego trafilo na Reef Buliders odswieze troche temat.

Ale nie tylko o lampy tu chodzi. Solniczke mam nie cale dwa lata. Na tym forum i innych siedzie w zaleznosci na ile pozwala (kocham moja nokie:D )czas w marcu bedzie dwa lata.

Jedno trzeba zauwazyc ilosc forumowiczow przybywa i ilosc fajnych udanych startow tez. Fakt ze nadal mamy pytania naprawde podstawowe,(wynikajace z lenistwa) ale kopiac gleboko w starych tematach rodzaj pytan ogromnie sie zmienil.

Ile to forum ma lat? Czy to data rejestacji Wielkeij Lapy?

[Przemek]

Czyli niby kogo?

A poważnie - forum zaczęło ruszać 6 lat temu(nie piszę o kompletnym początku gdy byłem tylko ja - i dwa inne konta założone przeze mnie - aby sobie odpowiadać i zadawać pytania - joke)

Aktualna liczba użytkowników, którzy zalogowali się przynajmniej raz w ciagu ostatniego roku zbliża się do 4000(konta nieużywane są automatycznie usuwane przez CleanerBota) - 5 stycznia mieliśmy 90.000 odsłon - czyli nieźle.

Pytania powtarzają się - bo ciągle nowe osoby zakładają swoje pierwsze akwarium - więc tak było, jest i będzie...

Ważne jedynie aby tę wiedzę uporządkować i usystematyzować w dziale dla początkujących.

pozdrawiam

Przemek

[black][/black]

[slawomirdyl]

A ja napiszę tak.............

1. Można lubić albo nie Przemka

2. Można lubić albo nie sklep Przemka

3. Można lubić albo nie sklep wysyłkowy Przemka

5. Można lubić albo nie ............ ale ?

Tyle co zrobił dla akwarystyki morskiej to .......:kapelusz

[Magdalena7]

IMHO spore pieniądze nie są warunkiem ani koniecznym ani wystarczającym do odniesiena sukcesu w tym hobby.

Myślę, że akwarium morskim jest jak z samochodem - można tanio można prawie do nieskończoności. Na to hobby da się przeznaczyć każdą kasę a jak ktoś nie ma zasobnego portfela może wystarczyć czas i zmysł techniczny. Można kupić sprzęt używany, część zmontować samemu ( tu niestety prym wiodą panowie z uwagi na konstrukcję swojego mózgu przystosowanego ewolucyjnie do majsterkowania ) I nie koniecznie trzeba tworzyć "bukiety" z najdrożych z sps' ów aby było to morskie akwa.

IMHO dobrze byłoby aby ewolucja akwarystyki szła w kierunku poznawania biologii poszczególnych gatunków zwierząt i rozwoju hodowli, z czasem ograniczenia wykorzystania odłowu z natury ( vide pterapogony)

Ideałem byłoby, aby każdy akwarysta miał w sobie żyłkę naukowca;)

[Grzegorz Dyzma]

Magda masz absolutna racje. Bardziej zamilowanie i zmysl naukowca niz portwel jest potrzebne do posiadania ladnej solniczki.

Ale mnie dalej dreczy pytanie: Dlaczego tak malo akwarystek? Fakt ze mezczyzni maja bardziej zmysl praktyczny i wieksze zdolnosci do majsterkowania, kombinujemy cos sami. Ale to niczego nie tlumaczy

Co z kobiecym poczuciem estetyki i piekna, chyba to kobiety bardziej sa na tym punkcie wrazliwe?

[chodi]

Grzegorz, a nie jest tak u Ciebie, ze np jak ulozysz korala i dumnie na niego zerkasz, Twoja lepsza polowa podchodzi, patrzy krzywo i sru.... Koral laduje gdzie indziej... I w morde... Faktycznie wyglada lepiej :-) hehehe

[khorne01]

A ja patrząc na tytuł tematu przypomniałem sobie jak to było gdy jako dzieciak wczytywałem się w artykuły w magazynie akwaterr (czy jakoś tak) o tym jak zbiornik powinien dojrzewać O tym, że przez kilka pierwszych miesięcy powinno być zgaszone światło- a najlepiej gdyby cały zbiornik był ukryty przed działaniem światła. A parę lat później internet pojawił się w domach i się zaczęło:) Pierwsze małe solniczki o pojemności 40l ludzie mieli:) i nie mieli odpieniaczy. Czasem ktoś miał jakieś lepsze światełko. A filtrowały wszytko kubełki i kaskady:) Pamiętam i mam gdzieś na płytach artykuł Przemka z jego malutka chyba 25L rafką i nano rafki na amerykańskim odpowiedniku tego portalu... Były artykuły Maćka Kosteckiego i jego akwaria i artykuły wyznaczały doskonale poziom tego jak rozwijał się "rynek" bo najpierw do denitryfikacji starczał mu wąż nawinięty na rure i zalepiony by światełko nie padało na denitryfikator, a kilka miesięcy później niezbędne już były odpieniacze i HQI:) Były też różne magiczne metody filtracji typu miracle mud itp. Ale zawsze to wszystko było bardziej klimatyczne:)Każdy musiał kombinować a teraz patrzę na wielu morszczaków jak na sportowców. Nie ma już delikatnego klimaciku, nie ma już kombinacji są tylko "efekty", "przyrosty", "kolory". Smutno mi z przez taki stan...

[Szymon]

akurat Maćka Kosteckiego mogłeś sobie darować. Nie ma go już (i dobrze), bo, moim skromnym zdaniem, kompletnie nie miał intuicji akwarystycznej. Poza tym słowa uczciwość nie ma w jego słowniku. W tym hobby nie ma miejsca na ścieme. A co do "sportowego" podejścia - co złego widzisz w sporcie? Pozdrawiam

[TMK]

E tam, Maciek Kostecki był swego czasu guru i ikoną bo po prostu nikogo innego nie było. A był jaki był. Własnie odpalam odpieniacz kupiony od niego,więc wzieło mnie na wspomnienia...

[Szymon]

Fakt faktem, że jak pomyślisz o akwarystyce "z tamtych lat" to Kostecki pojawia się przed oczami jako perwszy. Trzeba jednak przyznać, że akwarystyka w Polsce złapała wiatru w żagle dopiero jak przjęła coś z Trycowego podejścia. Krzysiek Tryc miał ogromny wpływ na to, co dzieje sie obecnie "na scenie".

[Roman Rożek]

Witam

Pamiętam jak około 8 lat temu "rządziły" takie nazwiska jak : Kostecki, Cebula, Król,i jedyne słuszne forum, pamiętam jak zadzwoniłem z swoimi marzeniami postawienia pierwszego akwa morskiego a raczej przerobienia z słodkowodnego i dodzwoniłem się do autorów książki (książka z białobrodym na okładce) cenę na tamte czasy jaką otrzymałem ostudziła moje zapędy, potem to już było z górki pierwsza rozmowa z Przemkiem (wtedy Um-Um) i cały sprzęt łącznie z skałą sprowadzony pociągiem z Gdańska. O tamtego czasu akwarystyka zmieniła się tylko na "+", wtedy praktycznie nie było z kim porozmawiać wymienić się doświadczeniem, teraz zadając jakiekolwiek pytanie odpowiedź otrzymuje sie nawet z zagranicy, tylko dzisiaj trzeba robić selekcję bo pomysłów i porad jest tyle ile akwarystów, sztuką jest wybrać "złoty środek" którego pewnie nie ma, w każdym razie - było źle , jest dobrze, a powinno być lepiej.

Aha, teraz "rządzą" inne osobowości, ale niektóre "same sobie rzepkę skrobią", ja upatrzyłem sobie swoją "wyrocznię" , wiadomo o kogo chodzi.......

Pozdrawiam Roman

[Grzegorz Dyzma]

Roman a czy ta Twoje wyrocznia jest w stanie uchylic rąbek tajemnicy i powiedziec co bedzie za kilka lat?

W jakim kierunku pojdziemy a przynajmniej w jakim powinnismy ? :dontgetit

[kiflu]

Myślę że nie tylko indywidualne nazwiska dały napęd akwarystyce morskiej. Bardzo duży wpływ miały rozwijające się sklepy, dawały dużo nowinek, rozwiązań, zresztą dziś widać to bardzo dobrze np. w przypadku lamp LED.

Co do pana Kosteckiego, nie możecie generalizować, przyczynił się dużo choćby swą książką którą przynajmniej połowa morszczaków przeczytała.

[TMK]

na wyrocznię mam odpowiednia płeć, więc

Słuchajcie:

Akwarystyka morska zejdzie bardziej "pod strzechy" oczywiście i kasa i wiedza to nieco ogranicza.

Coraz bardziej bedzie się rozwarstwiać - na mniej lub bardziej wyposażone technicznie i z automatyką, Również coraz wiekszy bedzie rozdział między czysto ozdobnymi, a bardziej biologicznymi akwariami. Pewnie będzie więcej zapotrzebowania na firmy stawiajace i serwisujące.

Jakiś generalnych zmian w ciagu 15 lat nie prorokuje. Komputery już obsługuja akwaria, ledy też mamy. Co do sprzetu pewnie będzie lepszy zgodnie z postępem techniki, ale raczej dużo nie stanieje. RO już jest. To co moze przynieść zniany to nowe tworzywa itp. (jak silikon w klejeniu baniaków) Małą rewolucję mogą wywołać sprzety zasilane bez kabli elektrycznych,ale to raczej mało realne w ciagu 15-20 lat.

Niektórzy uważają,że rafy za 20-30lat zginą zupełnie- wtedy zostaną tylko akwaria i oceanaria i pewnie zmieni sie podejści do nich.

[Roman Rożek]

Grzegorz, wyrocznia to pół żartem pół serio, a co będzie za kilka lat któż to wie, cieszmy się z tego co mamy i dążmy do doskonałości

[smk]

Może i nie jestem starym wyjadaczem w temacie morszczyzny, ale od czasu gdy 6 lat temu kiedy to zadałem na tym forum pierwszą serię wielu głupich pytań, znieniło się sporo w dostępie do morszczyzny w Polsce.

Sklepy z morszczyzną rosną jak grzyby po deszczu (czyli jest popyt), na forum tłumy nowych ludzi zakładających nowe baniaki, piękna sprawa Technika jak zwykle idzie do przodu, dzięki czemu utrzymanie naszych nocników jest obarczone coraz to większą szansą na powodzenie z trudniejszymi gatunkami (np. niefoto).

Za kolejne 5-10 lat spodziewałbym się że rozród wśród organizmów morskich w naszych akwariach, będzie znacznie powszechniejszy, np. dzieki gotowym pokarmom i stworzeniu zwierzakom jeszcze lepszych warunków.

[Topielec]

Ja tu tylko sobie czytam, a akwarium morskiego mieć nie będę pewnie jeszcze długo, więc ode mnie tylko taka mała obserwacja - tylu nowych postów codziennie nie ma chyba na żadnym innym forum związanym z akwarystyką, a to mówi samo za siebie.

[kajman2220]

Zgadzam sie że akwarystyka morska się rozwija dość prężnie w Polsce mnie dziwi tylko jeden fakt że w takim dużym mieście jak Szczecin z którego jestem naliczyłem może z 10-15 osób.Pozdrawiam wszystkich miłośników tego hobby.

[seb]

To się ciesz, należysz do "Elyty"

Pozdrawiam

seb

[Żeglarz]

Obecnie jestem na etapie budowy mieszkania (adaptacja strychu) i juz mam wplanowany tank w architekturę i wyposażenie mieszkania

Co do rozwoju ogółem to widzę to tak:

Wcześniej prym wiodły 2 typy ludzi:

- Ci z pokaźnym portfelem

- Inżynierowe i technicy z wykształcenia lub z powołania

Nie stawiam tu oczywiście wiedzy ale wiadomym jest że zamiast DIY można zrobić "kup teraz".

No i teraz dzięki rozwijającej sie technice pojawia się klasa średnia. Coraz więcej używanego sprzętu a tym samym na tank stać coraz więcej ludzi. Coraz więcej nowinek technicznych w zakresie utrzymania stabilnych warunków akwa, choćby pellet i tu równiez dostęp mają Ci z mniejszym zasobem wiedzy.

Można tez założyć akwa z miękasami, wstawić sprzęt do akwa, zamaskować, dołozyć odpieniek na kostkę i wtedy juz w ogóle tanio i prosto.

Coraz więcej osób wymienia się szczepkami, rybami itp.

Moim zdaniem akwarystyka morska powoli osiąga status "quo" właśnie z powodu wyplenienia przestrzeni pomiędzy technikami a zasobniejszymi w gotówkę morszczakami.

Nie wiem jak będą wyglądać te zbiorniki ale już widzę że większość nowicjuszy uzsadnia swoje posty tak:

"bo to tylko na początek miękasy a później zobaczę"

"teraz panel a sump zobaczymy"

"dzisiaj taki odpieniek i może wystarczy"

"taki tank już kupiłem więc musi zostać"

"nie mogłem wytrzymać i już mam nemo"

"wiem że źle robię ale zobaczymy"

Nie neguję takich rozwiązań ale to świadczy dokładnie o teorii wypełniania niszy przez osoby które bardziej kombinują niż rozwiązują i bardziej liczą na łut szczęścia niż na zasób wiedzy.

Będą rozwijać sie sklepy internetowe z tanim badziewiem - na allegro już widzę jak schodzą odpieńki BoYu czy jakoś tak. Sam kupiłem to gówno do projektu ze skałą ale przerobiłem w nim 80 % rzeczy i dopiero zaczął pienić na mokro, bo na sucho nie ma szans.

Pojawią się niezależni hodowcy - już poniekąd są i osobiście wolałbym kupić rybe z hodowli niż z rafy. Powody dopiszcie sobie sami.

Słowem zakończenia. Będzie coraz więcej akwariów morskich i wiem jedno. Nie jest to juz hobby w które trzeba pakować kope kasy jeśli chce się miec choćby same miękasy.

[Grzegorz Dyzma]

Stary kotlet nie jest zly, patrzcie ile sie zmienilo, a to tylko 4 lata.

Mamy producenta lamp, producenta soli i chemi, pomp dozujacych, odpieniaczy, firmy klejace akwaria itp

Sklepow przybylo, niedawno przekroczylismy 9000 tys uzytkownikow, kobiet akwarystek co raz wiecej. Mozna by powiedziec ze solniczka weszla pod strzeche no i w koncu mamy ceny bardziej ludzkie.

[luft]

serio odgrzałeś niezły temat, 4 lata, a tyle sie zmieniło. Praktycznie większość. Ciekawe co będzie za kolejnych 4-5 lat

[bober6662]

Różnica w cenach fakt jest bo konkurencja coraz większa więcej sklepów internetowych,ale dalej akwarystyka morska jest bardzo słabo reklamowana.Patrząc po niedzielnej ZooBotanice gdzie było tylko 5 zbiorników z morskimi zwierzakami ,z tego 3 zbiorniki były jednego wystawcy to chyba nie najlepszy wynik,bardziej popularne dalej są krewetkaria 30L,A wracając do cen to w sklepach idą w dół ale u nas na targowisku niektórym się w głowach przewraca ,para błaznów i małey quadri za 350zł...bez komentarza.