Nasza druga pasja "MOTÓR"

[gk1]

Witam,

to i ja się zamelduję wśród dwukołowej braci, to moja Yadźka:

Pozdrawiam

Krzysiek

[LUK4344]

piękna maszyna, gdzie ćwiekowałeś kanapy?

[lukas]

Ja wlasnie w weekend odstawilem sprzeta do garazu a teraz zima przy filmach kreconych latem

[mzurawblue]

a to moje BMW 1150 RT

[gk1]

piękna maszyna, gdzie ćwiekowałeś kanapy?

Witam,

takie były oryginalnie, to wersja Silverado.

Pozdrawiam

Krzysiek

[AdamB]

Przyjaciel mial powazny wypadek motocyklowy, pomalu dochodzi do zdrowia ale potrzebna jest kosztowna rehabilitacja. W zwiazku z tym zostala zorganizowana akcja zebrania odpowiedniej kwoty ne ten cel. Jedna z form jest licytacja:

LICYTACJA NA SZCZYTNY CEL

Szajba ,budujący od jakiegoś czasu motocykle postanowił jednego ze swoich pierwszych motocykli Dragskutera , który zbudował dla swojej córki Martyny , przeznaczyć na pomoc dla swojego kolegi. Może ta maszyna nie jest tak utytułowana jak Cedzior ale ma za sobą małą historię . Martyna ścigała się nim w zawodach na ¼ mili i jako 9-latka ustanowiła nieoficjalny polski rekord prędkości 98,87km/h w klasie junior a ostatnio na winobraniowym zlocie motocyklowym prowadziła jako pierwsza w kolumnie paradę ulicami miasta.

Ale wracając do sedna sprawy …Paweł kolega Szajby o ksywce Quake pod koniec sierpnia br. uległ poważnemu wypadkowi motocyklowemu. Dużo się słyszy i czyta o szaleńcach na motocyklach powodujących wypadki , większość tych wypadków jest niestety z winy osób trzecich o czym się już mniej mówi (samochodów , rowerzystów czy pieszych).Tu było podobnie , trasa poza terenem zabudowanym i nagle drogę zajeżdża rowerzysta, który chciał sobie przejechać z jednej strony jezdni na drugą , kompletnie nie zwracając uwagi na to czy coś w danej chwili porusza się szosą. Paweł nie miał szans wyhamować . Przez ponad miesiąc leżał nieprzytomny podłączony do respiratora , przeszedł kilkanaście operacji. Ponad 2 miesiące po wypadku wstał z łóżka, jednak do pełnego powrotu do zdrowia długa droga , teraz czeka go ciężka i niestety kosztowna rehabilitacja oraz w miarę powrotu do zdrowia kolejne zabiegi. Należałoby tu wspomnieć ,że Paweł zawsze pomagał innym .Już od lat angażował się w coroczną przedświąteczną zbiórkę zabawek oraz funduszy na ich zakup dla dzieci z domów dziecka, które wraz z kolegami Mikołajami na motocyklach zawozili dzieciakom, zawsze był chętny do pomocy a teraz to on jej potrzebuje.

Szajba chce pomóc i wystawić na licytację swojego Dragskutera a cały dochód przekazać swojemu koledze, jednak aby uzyskać większą kwotę trzeba sprawę bardziej nagłośnić. Do akcji przyłączyła się już telewizja TVN turbo , robiąc mały materiał, który będzie wyemitowany w telewizji ogólnopolskiej , pomoc okazało też Bractwo Suzuki , do którego należał Paweł a w tej chwili drukując ten materiał również Magazyn Lubski.

Wszystkich chętnych , którzy chcą wesprzeć ten zaszczytny cel zapraszamy do licytacji i zakupu Dragskutera zbudowanego w Szajba’s Garage.

Więcej informacji na stronie http://www.szajba.eu.org lub http://www.facebook.com/szajbas.garage "

[twistman]

Pasja i... sposób na zrzucanie brzucha po 30-tce. Niestety już tylko amatorsko :-)

Ja i moja maszynka...

[Qlfon]

O, proszę się twistman wujawnił Mi coraz częściej coś na błoto chodzi po głowie, właśnie w związku z brzuchem:) siakieś 350-450 4T by się przydało...

[twistman]

O, proszę się twistman wujawnił Mi coraz częściej coś na błoto chodzi po głowie, właśnie w związku z brzuchem:) siakieś 350-450 4T by się przydało...

nie ma co się zastanawiać... Bierz :-)

[Qlfon]

Heh, tylko gdzie latać jak Górki zamknęli? Przyczepka i pod Kraśnik?

[el_kocurro]

Ku przestrodze znajomy

http://pruszczgdanski.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1454159,straszyn-wypadek-dwoch-motocyklistow-jedna-osoba-nie-zyje,2951427,id,t,zid.html#galeria

[adrianpotocki]

Ku przestrodze... ale że co ??

- nie jeżdzić ?

- uważać ?

- modlić sie ?

- chciałeś na cos zwrócić uwage ?

Przecież codziennie są jakieś wypadki....

Edytowane 24 Czerwca 2012 przez adrianpotocki (wyświetl historię edycji)

[el_kocurro]

ku przestrodze żeby myśleć !!!!!! pasja pasją sam się namierzam na motor ale czytając "

Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie na zakręcie wyrzuciło motocyklistów, co doprowadziło do śmierci jednego z nich. " jestem pewien że nie jechali 70 km / h

2 tyg temu otworzyli obwodnice południową i już zbiera żniwa odkręcania manetki za chwile pewnie postawią fotoradary ze względu na ciężkość i ilość wypadków

Edytowane 24 Czerwca 2012 przez el_kocurro (wyświetl historię edycji)

[luft]

Pan Janek da się lubić

[ozim]

adrianpotocki im więcej będziesz świadomy wypadku tym lepiej dla Ciebie. Patrząc na styl jazdy naszych kierowców samochodów sprzedałem moją Hondę 1000-kę. Kupiłem teraz skuter Yamahę 250 tylko dlatego że mam dwójkę dzieci. Za pięć lat jak je odchowam kupię motor i mogę się rozbić

[LUK4344]

No właśnie, motocykl a posiadanie dzieci...

Odkąd mam dziecko, mam straszny opór przed ujeżdzeniem mojej maszyny, nawet chodzi mi po głowie pozbycie się jej.

Edytowane 8 Sierpnia 2012 przez LUK4344 (wyświetl historię edycji)

[Grzegorz Dyzma]

A ja w koncu dalem sie namowic. Ciezko to nazwac motorem ale dwa kola ma no i odczegos trzeba zaczac

A w ten weeken pierwszy zlot

Edytowane 8 Sierpnia 2012 przez Grzegorz Dyzma (wyświetl historię edycji)

[okrzemek]

Pierwszy motocykl kupiłem jak mi się pierwsze dziecko urodziło . Wcześniej kilka lat skuter, żeby dojeżdżać do pracy.

[bober6662]

Ja to jestem zdania że te wszystkie wypadki spowodowane są głupotą i nie wiedzą młodych kozaków dzięki którym te statystyki się powiększają,ja uczyłem się na motorynce potem WFM potem CZ jakaś Jawa350 w między czasie dopiero wtedy zdecydowałem się na coś co ma więcej koni niż te wszystkie motocykle razem wzięte,a ci mistrzowie prostej co mają kasę i zamiast na start kupić 250cm to kupuję od razu 1000cm i wio...ale potem jest zonk jak na zakręcie chcesz wyprowadzić motor a on po odkręceniu manetki idzie ci w górę i zjeżdża na przeciwny pas ruchu i potem trzeba oglądać krzyże przy drodze z oponą przewieszoną.Pzdr dla kochających jednoślady

[AdamB]

Sprzedam Volusie

http://otomoto.pl/index.php?sect=edit

[cherry_ukasz]

Nooo to i mnie złapało

Od dwóch miesięcy jestem posiadaczem Yamahy FZ6 N 2006r. Black Edition. Zdjęcia będą - niedługo

[seb]

Bober, nie generalizuj, na prawdę, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Albo mało jeździłeś, albo miałes dużo szczęścia. Wypadek właśnie dlatego się nazywa wypadek, bo zdarza się przypadkiem, powody bywają różne, moto ma ten minus że ma dwa koła i pojedynczy ślad, w związku z tym łatwiej zaliczyć glebę, powody jak juz napisałem moga być najróżniejsze, nie zawsze to brawura, skutki też bywają różne, często przesądza o nich przypadek czy przeznaczenie, jak kto woli, ja sam takie konkretniejsze ślizgi zaliczylem trzy, a zawsze, naprawdę zawsze jeździłem "z głową", szybko tylko wtedy kiedy można i tylko samemu, a i tak gleby były raz na łuku piasek, raz kałuża, raz samochód jadący z przeciwka ciął zakręt. Mimo to jestem w jednym kawałku i mam się dobrze, tylko dlatego że z przeciwka akurat nie jechal tir, nie trafiłem w drzewo, ani w nic twardego, choć raz jak wpadłem ślizgiem na plecach do rowu i mnie przytkało to myślałem że umarłem potem sam się z tego smiałem więc nie ma co generalizować, ja co prawda nie jeżdżę już od lat, ale rozumiem tą pasję, dzielę ja do dziś tylko biernie, a nie czynnie, a wszystkim jeżdżącym życzę dużo szczęścia, bo oprócz "głowy" ono też jest bardzo potrzebne.

[cherry_ukasz]

Bober, nie generalizuj, na prawdę, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Albo mało jeździłeś, albo miałes dużo szczęścia. Wypadek właśnie dlatego się nazywa wypadek, bo zdarza się przypadkiem, powody bywają różne, moto ma ten minus że ma dwa koła i pojedynczy ślad, w związku z tym łatwiej zaliczyć glebę, powody jak juz napisałem moga być najróżniejsze, nie zawsze to brawura, skutki też bywają różne, często przesądza o nich przypadek czy przeznaczenie, jak kto woli, ja sam takie konkretniejsze ślizgi zaliczylem trzy, a zawsze, naprawdę zawsze jeździłem "z głową", szybko tylko wtedy kiedy można i tylko samemu, a i tak gleby były raz na łuku piasek, raz kałuża, raz samochód jadący z przeciwka ciął zakręt. Mimo to jestem w jednym kawałku i mam się dobrze, tylko dlatego że z przeciwka akurat nie jechal tir, nie trafiłem w drzewo, ani w nic twardego, choć raz jak wpadłem ślizgiem na plecach do rowu i mnie przytkało to myślałem że umarłem potem sam się z tego smiałem więc nie ma co generalizować, ja co prawda nie jeżdżę już od lat, ale rozumiem tą pasję, dzielę ja do dziś tylko biernie, a nie czynnie, a wszystkim jeżdżącym życzę dużo szczęścia, bo oprócz "głowy" ono też jest bardzo potrzebne.

seb dokładnie i LwG

[Miklas]

Witam, jakoś wcześniej nie wpadł mi w oczy ten wątek. Na motocyklu jeżdżę od 2005 r, obecnie w garażu stoi CBR XX, niestety stoi, bo dwa małe szkraby nie dają możliwości podróżowania na motocyklu, a to jedyna forma jazdy jaka mnie pociąga. Swojego czasu robiłem po 30tyś w sezonie, od dwóch lat jak zrobię dwieście to już nieźle . Ale moto nie sprzedam, bo przy dwójce dzieciaków na następny nigdy nie będzie czasu i pieniędzy.

P.S. Swoją żonę poznałem na motocyklu na wyjeździe forumowym Forum Motocyklistów na Węgry , też jeździ, a w momencie kiedy ją poznałem, to chyba lepiej ode mnie, teraz to się wyrównało.

Edytowane 18 Października 2012 przez Miklas (wyświetl historię edycji)

[AdamB]

Kilku moich przyjaciol juz nie zyje. Kilku wyszlo cudem z naprawde fatalnych wypadkow. I wlasciwie tylko jeden z nich jechal naprawde szybko, ale i tak to nie jego wina, ze nadzial sie na pijanego. Inni poprostu mieli pecha.

Aga zginela, poniewaz kierowca ciezarowki nie zauwazyl, ze stoi przy srodkowym pasie jezdni, zeby skrecic w lewo, Melman zginal, choc jechal tylko 70 km/h po za miastem, bo ktos wyjechal sobie z bocznej drogi nie martwiac sie nakazem ustapienia pierszenstwa, Shooya zginal na parkingu pod domem, bo ktos wyjezdzal tylem, i nie sprawdzil, czy kogos za nim nie ma, Luigi, choć często rozpędzał motocykl do 200 kilometrów na godzinę, to zginął jadąc o wiele wolniej niż pozwalają przepisy.

Mam dalej wymieniac ? OK

Fero jechal 50 km/k w miescie, dziadek-kapelusznik zmiarzdzyl mu noge wyjezdzajac z marketu, Kamil mial zielone swiatlo, co z tego, skoro trafila go z boku kobieta skrecajaca w lewo itp itd

ps nie uznaje swirow na moto, rowerach, pieszych i w puszkach. TIRy na tory a idioci do psychatrykow !

Edytowane 18 Października 2012 przez AdamB (wyświetl historię edycji)