Karmienie artemią

[domat]

Witam,

Zgodnie z instrukcjami zaczełem karmić mojego błazenka, wurdermanii i czyszczącą artemią.

Tylko ile należy tego dawać? zgodnie z instrukcjami rozpuściłem(teraz też pytanie w jakiej ilości wody?) ja w 50ml wody rozpuściłem 2 podwójne kostki artemii.

Z płatkami było o tyle łatwiej że dawałem tyle ile jadły a z artemią już jest dużo większy problem...

Oraz gotowy roztwór artemii z wodą należy przechowywać w lodówce czy w temp pokojowej? oraz przez ile jest on zdatny do użycia gdyż posiadam bardzo mała obsadę

[spajdi]

Ciekawe pytanie ja też będę miał podobną obsadę i karmił mrożonkami więc będę musiał to jakoś porcjować... Ja myślałem raczej o odcinaniu małego kawałka kostki mrożonki i rozmrażaniu tylko takiej małej ilości aczkolwiek niewygodne to przy karmieniu 2-3x dziennie więc czekam co Ci odpiszą czy to można w lodówce 2-3 dni przechowywać byłoby ok i strzykawką albo czymś dawkować... Spytam też przy okazji jakie mrożonki polecacie dla błaznów i krewetki ? Artemia i... co jeszcze podawać... ?

[ice4]

pozostaje jeszcze pytanie - płukać czy nie płukać ... ja dokarmiam bez płukania, podobnież to dobrze działa na koralowce (ale nie na moje)

Spajdi zostawmy dział dla nowicjuszy troszeczkę bardziej doświadczonym użytkownikom niż my dwaj

Dajmy się wykazać, bo jak widać czytelność niska ...

Domat powodzenia przy zbiorniczku - chociaż 25 litrów to dobrze wiesz że maluśko

[spajdi]

Heh ja próbuję sprowokować do dyskusji, ale ostatnio ogólnie forum jakieś jak na wymarciu bardzo mało się dzieje i mało odpowiedzi chyba dlatego, że Stani aktualnie pewnie nie ma czasu na forum, a to on ostatnio najwięcej pomagał

[domat]

to mrożonki trzeba płukać? jak to robić?

Ja po prostu wrzuciłem 2 podwójne kostki do 50ml wody i to wlewałem szczykawką do akwarium.

[kozigrze]

powiem tak! osobiście rozmrażam tylko na jeden "posiłek" w takiej ilości by wszystko było zjedzone w 5 min. A ile przygotować, będziesz wiedział z obserwacji.

[ice4]

Domat - na temat płukania mrożonek poczytasz coś tutaj http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&p=162013#162013

dzięki temu że nowicjusz chce pomóc nowicjuszowi - nie przeczytasz o tym że to już było na forum i szukaj sobie sam

Zresztą jak widać znawcy tematu zaniemogli :outtahere

[tomiooo]

więc tak:

- 2 podwójne kostki dla jednego błazna i dwóch krewetek to starczy na tydzień albo i dwa

- po co tyle rozpuszczać jak można np. pół kostki dziennie i wtedy się nie martwisz czy jedzenie jest dobre czy złe

- artemię możesz i rozpuszczać w litrze wody - tylko po co? ja rozpuszczam w kieliszku, inni w plastikowym kubeczku, jak komu wygodniej,

- ile razy dawać - możesz karmić nawet kilka razy dziennie tylko małymi porcjami, tak żeby było wszystko zjedzone

- nie karm codziennie tylko artemią, urozmaicaj zwierzakom pokarm, raz artemia, raz suchy, raz jakieś jaja kraba itd. bo co ty byś powiedział jak byś codziennie jadł schabowy?? - na początku super ale po miesiącu byś miał pewnie mdłości

No i najważniejsze - jak widać po powyższym poście opcja szukaj nie boli

Pozdrawiam

Tomek

P.S.

wurdemanni się pisze

[Wojtesu]

osobiście przechowuje rozmrożone jedzonko w lodówce około doby, półtorej. Karmię dwa góra trzy razy dziennie w ilości takiej że jedzonko z baniaka znika w kilkadziesiąt sekund.

Co do płukania czy też nie płukania to zdania są podzielone ja przy moich 400L nie płuczę mrożonek ale mierzyłem kiedyś z ciekawości ile ma fosforanów(test Sachem) woda z mrożonek to wyszło mi około 1,0 mg więc przy naprawde małych zbiornikach bym płukał mrożonki przed podaniem...

[inmar]

Ja kupuję w sklepie wszelkie mrożonki jakie nadają się do słonego,jest tego chyba 8-10 rodzajów w tabliczkach.Potem wszystkie kostki wyjmuję i wkładam do litrowego pojemnika gdzie jest on przemieszany.Karmię rano i wieczorem za każdym razem czym innym.

Zbadałem raz wodę z rozmrożenia i PO4 wynosiło 1,09.Jako,że mam problem z fosforanami po 2 miesiącach nie płukania ponownie płuczę.

[rysiu]

#229139 inmar :

Zbadałem raz wodę z rozmrożenia i PO4 wynosiło 1,09.Jako,że mam problem z fosforanami po 2 miesiącach nie płukania ponownie płuczę.

A teraz przelicz sobie ile tych mrożonek musiałbyś wlać, żeby chociaż o 0,01mg/l podnieść fosforany w 360L akwa

[Grzegorz Dyzma]

Ja nie trzymam zadnego rozmrozonego jedzenia. Bo po co? zeby przez przydaek rozlac? albo zeby sie zasmierdzialo? co prawda mam w lodowce polke gdzie moge trzymac pewne specyfiki ale za robale w sloiku oberwalbym od mojej Kobity. Dla mnie karmienie to ogromna przyjemnosc i pewnego rodzaju rytual:clowning Najpierw podsuwam sobie fotel, wylaczam obieg nie cyrkulacje i jak zawsze przed posilkiem ide umyc rece:baby

Potem odcinam porcje z zamrozonej kostki na tyle zeby ryby zjadly wszystko w przeciagu 2, do 3 minut i bez plukania karmie ryby prosto z reki. Lapia najweksze kawalki a na popluczyny juz po kilku minutach reaguja korale. Karmie raz dziennie bo przy osobnym karmienu korali wychodzi na to ze maja sniadanie obiad i kolacje.

[tomiooo]

Ty Grzechu to akurat masz co karmić Właściwie chyba jest to u Ciebie jedna z najważniejszych rzeczy.

[domat]

Chyba powrócę do karmienia tylko płatkami, płatki moja obsada też wcina i nie nażeka a z tymi mrożonkami to sam problem i pełno zabawy. Tak to zawsze raz dziennie wsypywałem troszkę płatków czekałem aż zostaną zjedzone, następnie albo dosypywałem jak widziałem że nic nie zostało albo to był koniec karmienia. A z artemią to po pierwsze dużo zabawy za każdym razem, nie wiem ile tego dać przydało by się u mnie płukać bo mały baniak:P To nie dla mnie

[Lizard]

ja odcinam kawalek z 2och kostek artemii, w rekach drobie jeszcze nozem do pojemniczka w ktorym mam wode z zbiornika i tam rozpuszcza sie calkowicie, pozniej klosz na tube i pipeta wlewam do srodka, ryby zjadaja to, co wyfrunie w momencie podnoszenia butelki z tuby i to im wystarcza, rano dostaja suchy. nalewam do kubeczka wode ze zbiornika, tam wsypuje 2/3 szczypty suchego, mieszam, tak, zeby wszystko namoklo i nie plywalo pozniej po powierzchni i wlewam do zbiornika

[inmar]

#229142 rysiu :

#229139 inmar :

Zbadałem raz wodę z rozmrożenia i PO4 wynosiło 1,09.Jako,że mam problem z fosforanami po 2 miesiącach nie płukania ponownie płuczę.

A teraz przelicz sobie ile tych mrożonek musiałbyś wlać, żeby chociaż o 0,01mg/l podnieść fosforany w 360L akwa

Ziarko do ziarka.....

[Magdalena7]

Łatwo można to policzyć, tylko w jakich jednostkach podane jest to stężenie PO4 w mrożonce, w mg/l? Pytam, bo nigdy nie mierzyłam;)

[domat]

No tak, ale w moim baniaczku 25l to jednak bardzo szybko bym podniósł fosforany. Będe karmić płatkami, na razie karmiłem płatkami tylko ze spiruliną(tak domniemywam) i wszystkim smakuje. Dokupie jakieś płatki specjalne, tylko jakie polecacie nie zbyt drogie a dobre? do obsady nemo, wurdemanii i krewetka czyszcząca? i nieraz rzucę też troszkę alg morskich lecz moje zwierzęta w nich nie gustują za bardzo, 100 razy bardziej wolą płatki

[spajdi]

Tyle, że Domat suchy pokarm też jest bogaty w PO4 i nie wiem czy nawet nie jest "gorszy" od mrożonek pod względem PO4 mógłby się ktoś obeznany wypowiedzieć Sam stoję przed podobnym dylematem co Ty i chyba będę karmił obydwoma rodzajami pokarmu...

[inmar]

To prawdziwa teoria,że suchy pokarm zawiera bardzo dużo fosforanów.

[spajdi]

Tzn. Inmar ? Robiłeś jakieś pomiary hanką ? Napisz coś więcej bo o tym trąbią na każdym kroku, że dużo suchego = dużo PO4...

[inmar]

Właśnie zrobiłem testy.W akwa jest 0,56 i jak w tej wodzie pomoczyłem spirulinę to poziom się nie zmienił.

Na opakowaniach pokarmów czasem pisze skład i w nim jest np. podany fosforan kwasu askrobowego(jakoś tak).

[smk]

Łomatkoboska! Jak czytam wasze "metody karmienia mrozonkami" to nie wierze własnym oczom. Ludzie, jak wy sobie lubicie życie utrudniać - rozpuszczanie, mieszanie, mielenie, drobienie, nasiąkanie, - masakra. Ja rozumiem że to hobby ale po co te ceregiele i tyle swojego wolnego czasu marnować?

Najprostsza instrukcja jak w 30 sekund nakarmić ryby mrożonkami (stosowane przez lata):

- kupujecie małą siateczkę do łapania ryb z malutkimi oczkami

- kupujecie sobie zapas różnych mrożonek morskich w kostkach (dla bardziej leniwych polecam zestaw sekstet morski + kryl)

- w zalezności od ilości rybek bierzecie pół/całą/2/3 itp kostki z zamrazarki (najlepiej rózne rodzaje karmy na zmianę)

- wrzucacie do siateczki z drobnymi oczkami

- odkręcacie kran z gorącą wodą i machacie ze 15-20sek żarciem żeby sie ładnie rozmroziło i ociepliło (nikt nie lubi jeść zimnego )

- przy włączonych bądz wyłączonych pompach (zależy jakie kto ma ryby i jak je przyzwyczaił - ja skarmiam na włączonych pompach) ładujecie to prosto z siatki do akwarium

- ryby rzucają się na to co im z nieba spadło, zjadają i pięknie rosną

- wszyscy są szczęśliwi

Co do ilości karmienia to napisano tony postów i kazdy ma swój sposób zalezny od wielkości akwarium, siły filtracji i oczywiście ilości i wielkości ryb.

Na pewno twoim błazenkom i krewetce wystarczy pół kostki artemii/kryla/mysis dziennie ale lepiej im dać 2x dziennie połowe tej ilości niż raz dziennie więcej.

Jasne że wygodniej jest karmić suchym, ale po pierwsze też byś wolał zjeść schabowego niż sucharki o smaku niezbyt zblizonym do schabowego, a po drugie suche żarcie to niestety spore źródło fosforanów. Tak więc widzisz, że karmienie mrożonkami, jest proste, wgodne i dobre zarówno dla ciebie jak i twoich rybek

aloha

[spajdi]

Brawo SMK myślę, że na taką poradę czekaliśmy Ja bynajmniej na pewno skorzystam bo wydaje się być wygodna i szybka

[rysiu]

Ja mrożonki wrzucam do kubeczka na mocz (50gr w aptece, elegancki, szczelny, sterylny ), dolewam trochę wody z akwa, stawiam na lampie, bo ciepło i szybko się rozpuszcza i po paru minutach gotowe jedzonko