Aiptasia - Red Sea Aiptasia X

[Engell1]

Witam,

Wiem,że wątek aiptasi był juz wielokrotnie przerabiany ale mam dosłownie plagę tego cholerstwa a szczególnie jeden kawałek skały jest dosłownie obsypany. Mam czyba z 50 Aiptasi . . .

Stosowałem kiedyś Tropic Marin ale to nic nie dawało i teraz znalazłem Red Sea Aiptasia X - ma ktos doświadczenia z tym środkiem?? Ponoc dziła na innej zasadzie niż inne preparaty . . .

pozdr.

[PanMandaryn]

Preparaty zawsze działają na krótką metę. Przerabiałem temat aiptasii nie raz. Skuteczne rozwiązanie to krewetki. Myslę, że nawet 2 sztuki wystarczą w Twoim akwarium. W moich 300litrach mam 3szt, a na początku było tam z 300 aiptasii (kupowałem zarażoną skałę za bezcen )

Co do samego preparatu RedSea, to byłbym ostrożny. Skuteczność tego typu chemii jest dyskusyjna. Te paskudztwo trudno jest ukatrupić bo odrasta praktycznie ze wszystkiego. Zawsze zostaną jakieś młode osobniki i zabieg trzeba co jakiś czas powtarzać.

[Grzegorz Dyzma]

Stosowalem ten srodek z pozytywnymi efektami. Co prawda mialem tylko kilka, ale trupy od strzala. Negatywnych skutkow nie zaobserwowalem. Na youtube widzialem tez filmiki z przebiegu walki z uzyciem tego srodka.

[Engell1]

Witam,

Wczoraj zastosowałem ten środek - totalna eksterminacja Aiptasi ale zdaje sobie sprawę , że na pewno małe cholery zaraz gdzieś wyjdą ale je też załatwię. całą skałe poobracałem z każdej strony bo środek cięzko nałożyc gdy aiptaisia rośnie głową do dołu . . .

Jeżeli chodzi o krewetki to jakie to jedzą Aiptasie? Ja słyszałem, że nie zawsze to jedzą i że jak zabraknie Aiptasi to zabieraja się za korale . . .a druga sprawa,że jedzą tylko przy dnie.

[daimen]

Lysmata seticaudata , wurdemanni również ja mam 2 wurdemanni w ciągu 2 miesięcy pozbyłem się ze 100 sztuk , chemii nie stosowałem i puki nie będę w rozpaczy stosować nie będę ja miałem takie średnie sztuki krewetek, podobno małe nie są przyzwyczajone jeszcze do jedzenia , ale czy to prawda to nie wiem...

[Jader]

Moje krewetki wyżarły pięknie aiptasię z akwarium, ale paskudztwo znalazło azyl w trudnodostepnych miejscach kominie i sumpie. Zastanawiam się, czy podjąć jakieś drastyczne próby eksterminacji, czy zostawić w nadziei, że krewetki są na posterunku w razie inwazji.

[darpol]

ja próbowałem chemię miałem ok 20 szt po miesiącu już tyle że skały niebyło widać ,krewetki 20 szt nie wiem czy jadły ale jak wpuściłem rybe to po 2 tygodniach ani śladu ,mam krewetek ok 30 teraz i zaczyna sie znowu pojawiac wiec czy wundermani to dziadostwo jedzą nie jestem przekonany ,ryby tak krewetki i chemia nie ,moje zdanie dodam że odkupiłem krewetki od chłopaka gdzie była ta sama plaga i znikła ale rybe tez miał wiec ?

[darpol]

a nie dodałem ten zarlacz to parachaetodon ocellatus (tylko pamietajcie lps tez wam zje, wiec wyciagnijcie je ze zbiornika na czas jego posilku)

[Engell1]

ja kupiłem Centropyge Flavissima i ponoć ona też Aiptasie zjada ale jakos nie moglem tego jeszcze zaobserwować . . .

[Engell1]

No i Aiptasie wróciły jak bumerang . . .:cursin

Chemia nie ma sensu ich zwalczać bo wyrastają w tych samych miejscach co wcześniej :-(

[Yogher]

ja robiłem patent z wrzącym RO i o dziwo pomogło.

wstrzykiwałem dosłownie w stopę ukwiała ok. 20ml dość szybko dzięki czemu wrzątek penetrował również wgłąb skały, ale tylko powierzchowne warstwy... Ubiłem trochę wieloszczetów i mysis, ale nie zobaczyłem jak na razie ani 1 aiptasii, być może miałem szczęście bo wszystkie były w dostępnych powierzchownych miejscach. Po takim zabiegu tkanka bardzo szybko się koaguluje, więc jedynie małe ilości "rozpadają się" po akwarium, większość jest w zbitej kupce zdenaturowanego białka

Inna sprawa że pewnie wybiłem znaczną część populacji bakteryjnej

i może dlatego walczę z kolejną plagą którą okazało się cyjano... więc jeśli ktoś ma możliwości zapewnienia dobrych parametrów wody przez absorbenty i dobry odpieniacz i masz sporo czasu to można się tak bawić

minusem jest fakt że trzeba pół akwarium przestawić żeby wszędzie dotrzeć ;/

[Magdalena7]

Odkopuję temat, bo mam ten sam problem.

Zastosowałam Joe' s Juice...i owszem na początku błyskawicznie 'spalało' "szklanki" ale podejrzewam też, że zejście jednej z krewetek było związane z tym preparatem ( ale to podejrzenie dowodów brak:)). Niestety odbiły jak feniks i to nawet jest ich więcej, może stres spowodował większą chęć do rozrodu. Ponowienie terapii, i znów odbijają.

Sięgnę więc chyba po broń biologiczną,. Wurdermanni ( chociaż ładniej byłoby wundermanii). Jakieś za i przeciw? Innych ukwiałów nie mam , więc nie będą zagrożone. Jakie są Wasze doświadczenia w ich zastosowaniu? Czy często sięgają po inne korale?

Mam także ryby i są karmione, więc krewetki chyba nie padną z głodu po wyjedzeniu "szklanek".

Mam obawy o ślimaki, czy faktycznie tak często je unicestwiają?

Ile krewetek na 126 litrów polecacie?

Dzięki z góry za podpowiedzi.

[pikaczu2000]

A zamiast Joe Juice moze cos bardziej ekologicznego?? U mnie dobrze dziala woda Ro wrzatek w polaczeniu z kwaskiem cytrynowym.

[Magdalena7]

No tak, ale nie wszędzie się dotrze ze strzykawką

[nika]

@Magdalena7

zależy jaką masz obsadę, bo może warto pomyśleć o A. tomentosus . zazwyczaj w sklepach są małe sztuki, więc spokojnie mogłabyś ją potrzymać. problemem , choć nie zawsze jest obsada. Ta rybka lubi konsumować także zoa i niektóre lps-y.

co do krewetek, to też loteria trafią się takie, które pomimo pokarmu zastępczego wcinają aiptasię, a bywają też uparciuchy, które nawet głodzone jej nie tkną.

niezależnie od wyboru, taki naturalny killer powinien być w zbiorniku cały czas, lub co jakiś czas do niego powracać. Zazwyczaj aiptasia się odrodza, i bez kontroli znowu może stać się problemem.

a co do wrzątku, słyszałam że kilku osobom udało się w ten sposób pokonać wroga, no ale ja osobiście, wrzątkiem po prostu rozmnożyłam aiptasię . po takim "strzale" należy dokładnie odessać pozostałości ofiary i choć wydawało mi się ze jestem bardzo dokładna... to ... tylko mi się wydawało

[Magdalena7]

Więc ryzyk - fizyk. Jutro wyprawa do sklepu rybnego, po krewety:)

[zho]

U mnie tez sie to cholerstwo odradza na szczescie jest male i jak na razie niegrozne. Widoczne polipy tepie octem lub zaprawa z Ca(OH)2 rozrobiona w wodzie z RO.

[Magdalena7]

Hmm...cóż postawiłam na broń biologiczną i jak na razie bez efektów....Przynajmniej nie widzę ani ubytku 'chwasta' ani krewetki...

[zho]

Moze bidule (znaczy krewetke) cosik zezarlo.

[Engell1]

Ja kupilem 2 wundermanii i jakoś nie widzę aby zabierały się do Aiptasi. Ostatnio znowu wlałem prawie polowę Aiptasi X i co prawda pozbyłem sie wiekszości tego dziadostwa tylko za pewne powrócą wkrótce . . .

Wydaje mi sie też że po stosowaniu Aiptasia X mam plagę Cyjao - dwa razy stosowałem ten środek i po tygodniu miałem Cyjano . . . nie wiem czy dobrze łączę fakty ale takie są fakty - od wczoraj świtło ograniczone do 2 godzin dziennie + Snow Coral, ZS 2 itd.

pozdr.

[ni3miec]

odgrzeję temat. Jest możliwe że po zastosowaniu Aiptasia- X błazenki wysypało? dziś po południu wybiłem kilka różyczek, a wieczorem 2 błazny mają kropki jak w przypadku choroby oodinium. Da się jakoś to połączyć?

[petrus1]

Stosując aiptasia-x należy stosować nie więcej jak 3-4 aplikacje jednorazowo na 100L wody i na ten czas wyłączyć cyrkulację /instrukcja/

Ale skuteczność to 50/50%. Moim zdaniem popartym doświadczeniem tylko krewetki dają sobie radę z aiptasiami w 100%. Red sea można stosować dla polepszenia samopoczucia w akcie rozpaczy

[ni3miec]

u mnie krewetka raczej nie wytępiłaby najwiekszych okazów, więc postanowiłem chemicznie z nimi powalczyć. Wątpie że wysypało mi błazny po tym ale dziwne że wszystko stało się tego samego dnia.

[petrus1]

Ech, w moim reefmaxie dwie krewetki wytępiły róże małe i duże w dwa miesiące, potem przelazły do panelu i dalej pracowały. Nie widziałem ich przy pracy bo trzeba kiedyś spać, ale z dnia na dzień aiptasie znikały.

Ale mi się rymło

[martinniemczyk]

3-4 aplikacje? Walilem po calym zbiorniku (pol butelki) bez efektow ubocznych dla reszty.

Grunt to wylaczona cyrkulacja I odpieniacz, ale odpieniacz po wlaczeniu powinien dac rade wyciagnac pozostalosci.

Produkt dziala, ale przy pladze I tak bedzie powrot.

Blazenki moze sie postresowaly...

Ps. Wiem tylko, ze trzeba uwazac, zeby sie plyn bezposrednio do ukwiala nie dostal (obojetnie jakiego), bo moze chorowac ( z doswiadczenia), co mogloby miec wplyw na np.blazny ktore w nim mieszkaja...