robótki ręczne a bezpieczeństwo

[rafmare]

Witam,

Planuję postawić sobie zbiorniczek i już mam kilka pytań innej natury.

Zastanawiam się czy do pracy z akwarium stosujecie jakieś środki bezpieczeństwa czy można pchać się z gołymi rękami?

Czy akwarium morskie może powodować alergię (zwłaszcza dla dziecka)?

Czy zdarzają się jakieś choroby, które mogą przenieść się na człowieka. Np. zakażenia bakteryjne?

Czy są jakieś szczególne gatunki korali lub innych zwierzątek poza rybkami na które trzeba zwracać szczególną uwagę?

Co należy jeszcze uwzględnić?

Z góry dzięki za info.

RM

[seb]

W dużym skrócie, akwarium morskie może zabić, serio, tak jak wiele innych zamiłowań. Trzeba wiedzieć co można, a czego nie, o np. http://pl.wikipedia.org/wiki/Palitoksyna mało kto wie, a może zabić. Tak na codzień to najczęściej zdarzają się łapy pokłute przez wieloszczety, więc gumowe rękawiczki jak najbardziej wskazane.

Pozdrawiam

seb

[slawomirdyl]

Seb ma rację, parę lat temu kolegii żona z tego powodu miała operację na serce, nie mogli dojść aż okazało

się że ma to świństwo w akwarium. Ale to skrajny przypadek.

Co należy jeszcze uwzględnić?

Możliwość rozwodu

[Yogher]

atypowe mykobakteriozy (nawet podobno był kiedyś taki przypadek więc to nie teoria, choć niesłychanie rzadkie), zakażenia przecinkowacami... hmm pewnie jeszcze pare chorób by się znalazło

na pewno sama słona woda wysusza ręce (wędrówka wody zgodnie z gradientem osmotycznym) więc długie grzebanie predysponuje do dalszych mikrourazów i nadkażeń, tak że jak masz jakąs ranę na dłoniach to wara od akwarium bo ci się będzie dłużej goiła

[slawomirdyl]

Kiedyś miałem, a w zasadzie żona miała taki przpadek podczas nurkowania kolankiem zawadziła o rafkę, pisałem kiedyś na ten temat, mała ranka goiła się około roku

pozdrawiam

[rafmare]

czy ryzyko występowania niebezpiecznych bakterii można zatem ograniczyć odpowiednim doborem ryb i korali?

jaki jest powód ich namnażania?

[Yogher]

http://reefkeeping.com/translations/polish/2003-07/sp/index.php

a od siebie dodam komentarz że należy zwłaszcza na tę batkerię uważać, gdyż leczenie jest bardzo długie. Należy ona do tej samej grupy co prątki gruźlicy, którą jak wiadomo leczy się długo dużą ilością leków, które NIE SĄ obojętne dla zdrowia...

[rafmare]

zaczynam nabierać respektu do morskich żyjątek.

zwłaszcza, że w domu mam małego brzdąca.

hmmmm...

[grzybsonik]

#254390 rafmare :

zwłaszcza, że w domu mam małego brzdąca.

hmmmm...

większośc ma tu dzieci i jakoś wszystko ok

[Agataob]

---

Artykuł o naszych ulubieńcach i innych morskich stworzeniach:

http://www.ulubiency.wp.pl/gid,12194529,img,12194537,kat,1012383,galeriazdjecie.html?T

---

=1

W kilku miejscach podają ważną informację: ból po wstrzyknięciu jadu można zmniejszyć poprzez zanurzenie w gorącej wodzie lub ogrzewanie suszarką do włosów.

[slawomirdyl]

#254390 rafmare :

zaczynam nabierać respektu do morskich żyjątek.

zwłaszcza, że w domu mam małego brzdąca.

hmmmm...

Nie domonizujmy, poprostu czytajmy i uczmy się

[zielony mintaj]

---

#254516Agataob :

Artykuł o naszych ulubieńcach i innych morskich stworzeniach:

http://www.ulubiency.wp.pl/gid,12194529,img,12194537,kat,1012383,galeriazdjecie.html?T

W kilku miejscach podają ważną informację: ból po wstrzyknięciu jadu można zmniejszyć poprzez zanurzenie w gorącej wodzie lub ogrzewanie suszarką do włosów.

---

=1

Im gorętsza woda tym lepsza- niektóre trucizny to białka, ścinają się w wysokiej temperaturze (jak jajko na patelni )

[Borsi]

Popieram przedmówce jednak nie popadajmy w skrajności. Miałem kiedyś skrzydlicę i podczas zakupu sprzedawca powiedział mi żeby w razie ukucia włoży rękę pod gorącą wodę z kranu jednak nie na tyle gorącą żeby nie dało się wytrzymać. Przy okazji opowiedział mi historię innego klienta jak skrzydlica go ukąsiła czekał aż się woda w czajniku zagotuje i w tym czasie stracił przytomność. Dodam tylko że stało się tak z powodu problemu ciśnieniem tego człowieka. Jeżeli chodzi o ból to słyszałem że ukucie skrzydlicy boli jak kop w klejnoty jednak tego nie potwierdzę z braku doświadczenia ale na pewno męska cześć forumowiczów będzie wiedziała o co mi chodzi. Ponadto są różne ślimaki które mają bardzo trujący jad więc myślę że w czasie dojrzewania zbiornia powinniśmy zobaczy co w naszej skałce siedzi. I na koniec jeszcze jedna sprawa, nie popadajmy w skrajności, o takich ślimaczkach tylko czytałem a nigdy nie słyszałem żeby ktoś coś takiego miał. Mam zbiornik już kilka lat i żyje więc wszystko z głową.

Pozdrawiam.

[rafmare]

Sporo czytałem ostatnio o zoanthus'ach. Okazuje się, że są bardzo toksyczne. Zawierają jedną z najsilniejszych toksyn - palitoksynę, która jest neurotoksyną. Równolegle przyglądałem się wielu dojrzewającym zbiornikom na forach.

Wniosek mam tylko jeden: Prawie na każdej - nowej - żywej skale zoanthus'a dostajemy gratis.

Dlatego wkładanie łapek do takiego akwarium wymaga odpowiedzialności, no chyba, że nie jest się świadomym zagrożenia - co prawdopodobnie stanowi większość czy mniejszość?

Pozdrawiam,

[Ewaise]

Hmm zoa są toksyczne?

Bo Palythoa (podobne do zoanthusów) czytałam, że toksyczne. Ale żeby takie zwykłe zoa? Coś mi się wierzyć nie chce. :]