euphyllia paradivisa

[grzegorz.k]

Witajcie, do zbiornika trafiła wczoraj główka euphylli i niestety rano zaobswerrwowałem że się zaczyna rozpuszczać (część polipów się odrywa od szkieletu).

Co może być przyczyną?

Pozostałe LPSy w znakomitej formie, razem z euphylią przyszła acropora i też czuje się świetnie, a euphylia wywija takie numery

Czy to kwestia zmiany parametrów wody czy może źle została podzielona (od razu po podzieleniu trafiła do mnie).

I jeszcze jedno czy jak zaczyna "lecieć" to już poleci cała czy się zatrzyma?

Będę wdzięczny za porady.

Pozdrawiam

[Tester]

czy ogladales ja dokladnie przed kupnem? Zakladajac ze koral mial dostateczna ilosc czasu na adaptacje do nowych warunkow w Twoim akwa to obstawialbym uszkodzenie podczas transportu. W sumie trudno jednoznacznie okreslic powod. Nie sadze natomiast ze w zbiorniku nawet o srednich parametrach wody, w ciagu jednego dnia nagle koral zaczałby sie rozpuszczac.

[dziuso27]

mysle ze ktos ja zle odcial i mogl tkanke uszkodzic,albo jak tester mowi-transport..

[grzegorz.k]

też mi coś nie pasowało, prawdą jest natomiast że jej nie aklimatyzowałem tylko od razu włożyłem do zbiornika, ale tak robię ze wszystkimi koralami. Czy to może być przyczyną?

Jeśli transport albo złe dzielenie (to zakładam) to czy można ją reklamować?

[Tester]

uuu - LPSy sa skrajnie wrazliwe na zmina jakosci wody. Ich tkanki sa zbudowane w 99% z wody wiec cisnienie osmotyczne moze je po prostu rozerwac. Masz swoja odpowiedz. w tym momencie uwazam ze to brak aklimatyzacji odpowiada za zly stan korala = sam jestes za to odpowiedzialny. Reklamacja nie ma podstaw

[Włodzimierz]

Brak aklimatyzacji.

[Łysy]

hm.. może i ja wtrące swoje trzy grosze, może być to dziełem przypadku ale ja

aklimatyzuję z korali tylko sps'y, lps' rzadko i krótko, ostatnio zakupiłem

w pewnym sklepie euphyllie glabrescens, dwie sztuki, nie aklimatyzowałem,

mają się świetnie, napompowały się do końca już kolejnego dnia.

Możliwości są dwie, albo miałem farta, przez to, że parametry nie odbiegały

od siebie znacznie, albo trafiłem na egzemplarz w b. dobrej kondycji.

Może u kolegi zbiegły się dwa czynniki stresowe, najpierw podzielenie, a później szok z nowymi warunkami.

Mam oczywiście świadomość, że z trachyphylią to już by nie przeszło, nie odbierajcie tego jako promowanie nieaklimatyzowania

[Włodzimierz]

Jak miałeś farta i trafiłeś na takie samo zasolenie, pH i temperaturę to i może się udało bez aklimatyzacji. Ale osobiście nie zalecam i nie popieram.

[grzegorz.k]

Powiem tak, bije się w pierś i mam nauczkę na przyszłść. Podsumowując historię dla zainteresowanych, euphyllia straciła 1/3 tkanki, odsłoniła szkielet, natomiast reszta się trzyma i ładnie pompuje. Mam nadzieję że nie "poleci" już dalej.

czy możliwe jest że zbuduje tkankę w miejscu jej utracenia?

P.S. Czy rózne odmiany euphylli będą się parzyły, zachowywać odstęp czy można trzymać blisko?

Pozdrawiam

[Włodzimierz]

U mnie dwa gatunki Euphylii stały obok siebie i się nie parzyły ale kilka razy widziałem jak jedna drugiej wciągała polip do paszczy. Niczym złym jednak to się nie kończyło. Straciła kawałek polipa tylko.

[bleq]

Kolego ja swoja euphylie aklimatyzowalem ponad godzine.....

rezultaty bylo widac bardzo szybko. juz na drugi dzien napompowala sie tak ze chciala "wyskoczyc" z szkieletu:)

Tkanki i polipow napiera w bardzo szybkim tempie. mysle ze w 1,5 mies jak ja mam nabrala jakies 40 % wiecej, a mam piko rafke 80 l wiec parametry napewno nie sa jakies super turbo stabilne pomimo ze maxymalnie sie staram

Wyczytalem te gdzies ze uszkodzenie jednego polipa moze spowodowac smierc calej koloniii.....

Powodzonka, cierpliwosci . Napewno sie odbuduje.

Edytowane 26 Maja 2011 przez nika
pkt. 8 Regulaminu (wyświetl historię edycji)

[grzegorz.k]

Dzięki, jak się odbuduje napiszę, może komuś się przyda taka informacja.

[Gość Leon]

Jak wygląda parę miesięcy później twoja Euphyliia?

Właśnie przejąłem od znajomka jedną kolonię ale widać, że tkanka uszkodzona. Kolonia długości 15 centymetrów z czego połowa to goły szkielet. Zastanawiam się czy u mnie będzie już tylko dogorywać czy powstanie niczym Fenix z popiołu

[grzegorz.k]

Niestety moja nie przeżyła. Wyrzucilem szkielet ale ponoć warto zostawić bo maja dobre zdolności regeneracyjne.